Naczelna Prokuratura Wojskowa w Warszawie

BIP Strona główna Katastrofa smoleńska Przydatne linki Kontakt

 

OŚWIADCZENIE NACZELNEJ PROKURATURY WOJSKOWEJ

09.12.201015:16

Marek

W dniu 8 grudnia 2010 r. dziennik Rzeczpospolita w numerze 286 na stronie 3 opublikował artykuł autorstwa Cezarego Gmyza pt. „Dlaczego polscy śledczy nie skorzystali z rosyjskiej oferty”. W artykule tym autor wskazuje, że po katastrofie samolotu TU 154 M nr 101 polscy prokuratorzy, którzy znaleźli się na miejscu zdarzenia, nie skorzystali z rosyjskiej oferty wzięcia udziału w czynnościach procesowych, a wzięli udział jedynie w czterech przesłuchaniach świadków.

W tym miejscu należy zauważyć, iż redaktor Cezary Gmyz w dniu 22 listopada 2010 r. na adres poczty internetowej rzecznika prasowego NPW wysłał następujące pytania (pisownia oryginalna):

„1. Ilu prokuratrów udało się do Rosji w pierwszych dniach po katastrfie smoleńskiej? Mam na myśli pierwszy tydzień.

2. Jacy byli to prokuratorzy?

3. W jakich i ilu czynnościach prokuratury brali oni udział (przesłuchania, oględziny, miejsca katastrofy, odględziny szczatków ofiar, oględziny przedmiotów, wraku, sekcje zwłok). Proszę od podanie dat tych czynności oraz danych osób birących w nich udział?

4. Przy jakich cznnościach rosyjskich prokuratorów byli obecni polscy prokuratorzy. Podobnie proszę o podanie jakie to były czynności i kiedy były wykonywane (prosze zwrócić uwagę, że pytanie to nie jest tożsame z pytanie trzecim. W tym chodzi o obecność w poprzednim o udział w czynnościach.

5. Czy w czonnościa brali udzial lub byli obecni jacyś inni polscy przedstawiciele poza prokuratorami? Np. Oficerowie służb spcjalnych?

6. Czy posiadjaą Państwo dokumenty z tych cznności? Czy i na ilu tch dokumentów widnieją podpsiy polskich prokuratrów lub innych przedstawiciele naszego kraju”

Na tak sformułowane pytania ww. dziennikarz w dniu 26 listopada 2010 r. uzyskał następujące odpowiedzi:

„Ad.1 – w trakcie pierwszego tygodnia po katastrofie samolotu TU 154 M nr 101 do Federacji Rosyjskiej udała się grupa 7 prokuratorów z Naczelnej Prokuratury Wojskowej oraz Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie,

Ad. 2 – w dniach 10 - 11 kwietnia 2010 r. do Federacji Rosyjskiej polecieli: Naczelny Prokurator Wojskowy – płk Krzysztof Parulski; Szef Wydziału Kadr i Szkolenia, prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej – płk Waldemar Praszczyk; Rzecznik prasowy, prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej – płk Zbigniew Rzepa; Wojskowy Prokurator Okręgowy w Warszawie – płk Ireneusz Szeląg, Naczelnik Wydziału Śledczego, prokurator Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie – ppłk Anatol Sawa; Kierownik Szkolenia, prokurator Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie – ppłk Tomasz Mackiewicz; Wizytator, prokurator Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie – ppłk Janusz Wójcik. Następnie w dniu 13 kwietnia 2010 r. do wymienionej powyżej grupy prokuratorów dołączył Zastępca Szefa Oddziału, prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej – Marek Pasionek.

Ad. 3-4 – polscy prokuratorzy wojskowi nie prowadzili samodzielnie żadnych czynności procesowych na terenie Federacji Rosyjskiej, bowiem Europejska Konwencja o pomocy prawnej w sprawach karnych z dnia 20 kwietnia 1959 r., na podstawie której opiera się współpraca pomiędzy prowadzącą śledztwo w sprawie katastrofy samolotu TU 154 M nr 101 Wojskową Prokuraturą Okręgową w Warszawie oraz Komitetem Śledczym przy Prokuraturze Federacji Rosyjskiej, nie przewiduje takiej możliwości. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie, w pierwszym wniosku o pomoc prawną z dnia 10 kwietnia 2010 r., skierowanym do prokuratury Federacji Rosyjskiej, postulowała m.in. o dopuszczenie do udziału w czynnościach procesowych na miejscu zdarzenia przedstawicieli polskich jednostek organizacyjnych prokuratury wojskowej. Z uzyskanego dotychczas materiału dowodowego wynika, iż w dniach 11-16 kwietnia 2010 r. przy udziale polskich prokuratorów wojskowych, żołnierzy Żandarmerii Wojskowej oraz funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, na terenie Federacji Rosyjskiej, wykonano kilkadziesiąt czynności procesowych w postaci oględzin przedmiotów należących do ofiar katastrofy, z których sporządzono 37 protokołów, które zostały podpisane także przez przedstawicieli organów Państwa Polskiego. Polscy prokuratorzy wojskowi (płk Waldemar Praszczyk, ppłk Janusz Wójcik, prokurator Marek Pasionek) brali również udział w czynnościach procesowych związanych z identyfikacją zwłok ofiar katastrofy (w tym w przesłuchaniach członków rodzin ofiar katastrofy), a płk Ireneusz Szeląg, ppłk Anatol Sawa i ppłk Tomasz Mackiewicz brali udział w dniach 12-14 kwietnia 2010 r. w przesłuchaniach kluczowych świadków zdarzenia (z możliwością zadawania pytań). Ponadto Naczelny Prokurator Wojskowy brał udział w sekcji zwłok pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w dniu 11 kwietnia 2010 r. Dodatkowo Naczelny Prokurator Wojskowy płk Krzysztof Parulski, Wojskowy Prokurator Okręgowy w Warszawie płk Ireneusz Szeląg oraz przedstawiciele Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego uczestniczyli w nocy z 10/11 kwietnia 2010 r. w posiedzeniu roboczym prokuratorów Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej oraz Państwowego Komitetu Śledczego przy Prokuraturze Federacji Rosyjskiej, którego celem była organizacja podstawowych przedsięwzięć śledczych w sprawie katastrofy samolotu TU 154 M nr 101. Płk Zbigniew Rzepa uczestniczył w czynnościach wykonywanych przez MAK dotyczących otworzenia, zgrania i odsłuchania rejestratorów pokładowych oraz zapieczętowania oryginalnych taśm w sejfie.

Ad. 5 – w czynnościach procesowych, prowadzonych przez prokuratorów i oficerów śledczych Federacji Rosyjskiej, poza wskazanymi w pkt 2 prokuratorami wojskowymi, brali także udział żołnierze Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej, żołnierze Mazowieckiego Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Warszawie oraz funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego;

Ad. 6 – do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie systematycznie wpływają, w ramach realizacji wniosku o pomoc prawną, przesyłane przez Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej, m.in. protokoły czynności procesowych, w których brali udział prokuratorzy wojskowi oraz wymienieni w pkt 5 żołnierze i funkcjonariusze. Wszystkie te protokoły, które są już w posiadaniu Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, zawierają podpisy biorących udział w czynnościach procesowych przedstawicieli RP.”.

Następnie, w dniu 26 listopada 2010 r. redaktor Cezary Gmyz wysłał na adres poczty internetowej rzecznika prasowego NPW dodatkowe pytania o następującej treści:

„Ile było tych przesłuchań? Jacy to byli świadkowie? Czy otrzymaliśmy wówczas protokoły z tych przesłuchań?”

Na pytania te redaktor Cezary Gmyz otrzymał w dniu 29 listopada 2010 r. następującą odpowiedź:

„Wojskowy Prokurator Okręgowy w Warszawie – płk Ireneusz Szeląg brał udział w przesłuchaniu dwóch świadków (kierownika lotów oraz meteorologa lotniska „Siewiernyj”), prokurator ppłk Anatol Sawa – w dwukrotnym przesłuchaniu w charakterze świadka meteorologa lotniska „Siewiernyj” (raz sam, a następnie wspólnie z płk Ireneuszem Szelągiem), a prokurator ppłk Tomasz Mackiewicz brał udział w przesłuchaniu naocznego świadka zdarzenia. Z uwagi na jednoznacznie brzmiącą normę ustawy Prawo prasowe (tj. art. 13 ust. 2), Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie ujawnia danych osobowych tychże świadków. Dwa protokoły przesłuchań świadków przywiózł do Polski, jeszcze w kwietniu 2010 r., płk Ireneusz Szeląg, natomiast pozostałe dwa wpłynęły do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie wraz z dokumentami przesłanymi w ramach realizacji polskiego wniosku o pomoc prawną.”.

Biorąc pod uwagę wskazane powyżej odpowiedzi, udzielone przez Prokuraturę, należy zauważyć, iż ww. dziennikarz dysponował pełną wiedzą na temat udziału polskich prokuratorów w czynnościach procesowych na miejscu zdarzenia. Polscy prokuratorzy wzięli udział w tych czynnościach procesowych, które z punktu widzenia interesu polskiego śledztwa były kluczowe, tj. w przesłuchaniu kontrolerów, meteorologa oraz naocznego świadka zdarzenia, w zabezpieczeniu oraz oględzinach rzeczy ofiar katastrofy (w tym nośników informacji), sekcji zwłok Prezydenta RP oraz czynnościach procesowych związanych z identyfikacją zwłok ofiar katastrofy. Analiza treści protokołów czynności procesowych z tego okresu, przeprowadzonych bez udziału polskich prokuratorów, które wpływają do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie w ramach realizacji polskiego wniosku o pomoc prawną, wskazuje, iż obecność polskich prokuratorów przy tych czynnościach nie była konieczna.
W tym miejscu należy także zwrócić uwagę na fakt, iż w okresie od dnia 11 kwietnia 2010 r. do dnia 16 kwietnia 2010 r. na miejscu zdarzenia tj. w Smoleńsku, przebywała grupa 4 polskich prokuratorów z gen. bryg. Krzysztofem Parulskim na czele, a nie jak napisał red. Gmyz siedmiu, bowiem trzech prokuratorów poleciało do Moskwy, gdzie jeden z nich uczestniczył w czynnościach, wykonywanych przez Międzynarodowy Komitet Lotniczy (MAK), dotyczących otworzenia, zgrania i odsłuchania rejestratorów pokładowych oraz zapieczętowania oryginalnych taśm w sejfie, a dwóch prokuratorów w moskiewskim Zakładzie Medycyny Sądowej uczestniczyło w czynnościach związanych z identyfikacją ofiar katastrofy. Red. Gmyz został o tym poinformowany, o czym świadczy udzielona mu pisemna odpowiedź cytowana wyżej. Chyba tylko z sobie wiadomych przyczyn, red. Gmyz napisał o siedmiu prokuratorach wykonujących czynności w Smoleńsku.
Nie należy również zapominać, że w dniu 10 i 11 kwietnia 2010 r. ośmiu prokuratorów wojskowych wraz z żołnierzami Żandarmerii Wojskowej prowadziło czynności procesowe na terenie 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego oraz na terenie wojskowej części lotniska Okęcie w Warszawie. Sporządzone z tych czynności procesowych protokoły zostały następnie zeskanowane i przesłane drogą elektroniczną do polskich prokuratorów przebywających w Smoleńsku aby wynikającą z nich wiedzę mogli wykorzystać w trakcie czynności procesowych, w których brali udział na miejscu zdarzenia (w szczególności w trakcie przesłuchań kluczowych z punktu widzenia naszego śledztwa świadków ).

W dniu 3 grudnia 2010 r. redaktor Cezary Gmyz wysłał na adres poczty internetowej rzecznika prasowego NPW kolejne pytania o następującej treści:

1. Czy udział polskich prokuratorów w tych przesłuchaniach opierał się o ustalenia z narady polskich i rosyjskich prokuratorów w nocy z 10 na 11 kwietnia? 6 punkt protokołu z tej narady głosi:
„W razie wniosku przedstawicieli polskich organów śledczych zorganizować ich udział w prowadzeniu działań śledczych (oględziny, przesłuchania świadków). (Wykonawcy: Guriewicz M.G., Szczukin. A.W., Szeląg I, Sułek D.) ”

2. Czy udział w tych czynnościach odbył się „na wniosek”.

3. Czy złożyliśmy jakieś wnioski o udział w przesłuchaniu innych osób. I czy zostały one uwzględnione?

4. Jeśli nie składaliśmy to dlaczego skorzystaliśmy z możliwości udziału w tych przesłuchaniach tylko w tak skromnym zakresie? Protokół z narady mówi w punkcie czwartym - „Zorganizować przeprowadzenie przesłuchań wszystkich możliwych świadków i świadków naocznych zdarzenia, włącznie z pracownikami lotniska (wykonawcy: Guriewicz M.G., Szczukin A.W.)”. Można więc domniemywać, że tych świadków mogło być nawet kilkudziesięciu.

5. Czy mamy wiedzę ile osób zostało przesłuchanych w ciągu pierwszych pięciu dni po katastrofie (o pięciu dniach mówi protokół z narady)

6. Kiedy protokoły z tych przesłuchań trafiły do Polski - czy od razu czy też zostały przesłane później w ramach pomocy prawnej?

Na powyższe pytania redaktor Cezary Gmyz otrzymał w dniu 9 grudnia 2010 r. następującą odpowiedź:

„Udział polskich prokuratorów w przesłuchaniach świadków oraz innych czynnościach procesowych opierał się na wniosku o pomoc prawną z 10 kwietnia 2010 roku, w którym zwróciliśmy się do prokuratury rosyjskiej, na podstawie art. 4 ust. 1 Europejskiej Konwencji o pomocy prawnej w sprawach karnych. Na podstawie tego wniosku polscy prokuratorzy wzięli udział w czynnościach procesowych, które z punktu widzenia polskiego śledztwa wydawały się w danej chwili najważniejsze: przesłuchania kontrolerów, meteorologa, naocznego świadka, oględziny przedmiotów znalezionych na miejscu katastrofy, w tym nośników informacji, sekcja zwłok Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, identyfikacja zwłok. Jak już został Pan poinformowany dwa protokoły trafiły do Polski jeszcze w kwietniu, następne wpłynęły później, w ramach realizacji polskiego wniosku o pomoc prawną.
Na marginesie niech mi będzie wolno zauważyć, iż pytania z redakcji dziennika „Rzeczpospolita”, nie są jedynymi, na jakie jesteśmy prawnie zobligowani odpowiadać. Proszę zatem o uwzględnienie w swoich planach publicystycznych terminu wynikającego z ustawy o dostępie do informacji publicznej.”.

Artykuł red. Cezarego Gmyza, jak rozumiemy, miał pokazać, że polscy prokuratorzy na miejscu katastrofy w Smoleńsku generalnie niewiele zdziałali, a to co zrobili, przyniosło niewiele pożytku. Teza ta jest, po pierwsze wysoce krzywdząca, a po drugie zupełnie oderwana od rzeczywistości. Jak staraliśmy się wykazać wyżej, efektem ciężkiej i przeprowadzonej w bardzo trudnych warunkach pracy, było wykonanie czynności procesowych, które z punktu widzenia polskiego śledztwa, były najważniejsze. Co szczególnie istotne, uzyskaliśmy aktualny obraz miejsca katastrofy i terenu przyległego, a nadto mogliśmy monitorować prace rosyjskich śledczych. Ma to niebagatelne znaczenie dla oceny pozyskiwanego z Federacji Rosyjskiej materiału dowodowego i stanowi ważną podstawę do formułowania trafnych wniosków o pomoc prawną.
Z rosyjskiej oferty skorzystaliśmy zatem w całej pełni.

Płk Zbigniew Rzepa
Rzecznik prasowy NPW
 

Wszelkie prawa zastrzeżone © NPW 2009