FATCA i amerykański fiskus uderzą w polskie instytucje finansowe

Deloitte| FATCA| Ministerstwo Finansów| USA

FATCA i amerykański fiskus uderzą w polskie instytucje finansowe

Za pół roku wchodzą w życie przepisy amerykańskiej ustawy o ujawnianiu informacji o rachunkach zagranicznych dla celów podatkowych, zwanej w skrócie FATCA. Wpłyną one niekorzystnie na instytucje finansowe na świecie, także w Polsce. Ministerstwo Finansów rozważa, jako jedną z opcji, możliwość zawarcia przez Polskę – co byłoby dla nas korzystne - umowy z USA dla celów FATCA.

Z informacji, które Ministerstwo Finansów uzyskało od strony amerykańskiej wynika, że do najistotniejszych założeń podejścia realizowanego w drodze umowy międzynarodowej należy zaliczyć:

Po pierwsze – wdrożenie przez zainteresowane państwa na swoim terytorium przepisów nakładających na instytucje finansowe obowiązek zbierania i przekazywania wymaganych informacji organom administracji;

Po drugie – przekazywanie przez instytucje finansowe informacji do administracji podatkowej swojego kraju i automatyczne przekazywanie tych informacji administracji USA, przez istniejące kanały wymiany informacji dla celów podatkowych;

Po trzecie – zobowiązanie się przez USA do przekazywania na zasadzie wzajemności, informacji o amerykańskich rachunkach bankowych obywateli państw–stron porozumienia.

Według Mariusza Każucha, zastępcy dyrektora departamentu polityki podatkowej w Ministerstwie Finansów wskazane podejście będzie się opierało o modelowe porozumienie, które zostanie przedstawione przez Departament Skarbu USA na początku drugiej połowy br., czyli w lipcu bądź sierpniu.

Trzeba też pamiętać, że przyjęcie uzgodnionych przez strony polską i amerykańską rozwiązań będzie się wiązało z dodatkowymi obowiązkami dla polskiej administracji podatkowej. W związku z tym Ministerstwo Finansów prowadzi już analizy dotyczące potencjalnych zmian organizacyjnych oraz przepisów prawa wewnętrznego, niezbędnych do wprowadzenia w przypadku podjęcia pozytywnej decyzji o podpisaniu umowy.

- Taka decyzja uzależniona jest m.in. od wyniku przeprowadzanych analiz, terminu przedstawienia przez stronę amerykańską zapowiadanego modelowego porozumienia oraz jego treści – wylicza Mariusz Każuch.

Dlaczego amerykańskie prawo ma mieć wpływ na naszą rzeczywistość? Otóż dlatego, że za nieco ponad rok, bo od 1 lipca 2013 r., instytucje finansowe będą musiały być gotowe do podpisania umowy z amerykańskim fiskusem – IRS. Na jej podstawie skarbówka zza oceanu będzie dostawać szczegółowe raporty dotyczące aktywności amerykańskich podatników. Wszystko to w celu wzmocnienia kontroli nad podatnikami USA w zakresie ściągalności podatków z aktywów lokowanych poza granicami Stanów Zjednoczonych.

 

Kalendarz legislacyjny
Marzec 2010 – podpisanie ustawy Hiring Incentives to Restore Employment, której częścią jest FATCA
2010 – 2011 – IRS wydaje trzy dokumenty, które kolejno uzupełniają FATCA o nowe definicje, dokładne opisy procesów i obowiązków
Luty 2012 – wydanie 400-stronicowego ujednoliconego i rozszerzonego tekstu wcześniejszych instrukcji
Kwiecień – Maj 2012 – zgłaszanie uwag przez zainteresowane strony minęło 30 kwietnia. Publiczna debata zorganizowana przez IRS odbyła się 15 maja
Lato 2012 – po naniesieniu ewentualnych uwag IRS opublikuje w najbliższych miesiącach ostateczny tekst regulacji i projekt umowy
1 stycznia 2013 – regulacja zgodnie z amerykańskim prawem wchodzi w życie 1 stycznia 2013 r. Pierwsze wymogi dotkną klientów i instytucje finansowe od 1 lipca 2013 r.

 

FATCA to już fakt

Szczegółowe regulacje w zakresie aktywności finansowej podatników USA zawiera amerykańska ustawa o ujawnianiu informacji o rachunkach zagranicznych dla celów podatkowych (FATCA), której przepisy wykonawcze wejdą w życie 1 stycznia 2013 r. Wymogi tego aktu będą miały wpływ na większość instytucji finansowych na świecie, które mają powiązania z globalnym, a przede wszystkim z amerykańskim rynkiem finansowym.

Przepisy, które zostały uchwalone w 2010 r. dotyczą ściągalności podatków z aktywów lokowanych poza granicami USA. Na terytorium RP będą one uderzać głównie w banki detaliczne, korporacyjne i inwestycyjne. Rozwiązania amerykańskich przepisów będą też musiały respektować biura maklerskie, firmy zarządzające aktywami oraz ubezpieczyciele.

- Polskie instytucje finansowe nie powinny odwlekać przygotowań do realizacji FATCA – ostrzegają eksperci z Deloitte.

Muszą po pierwsze zmienić podejście do nowych klientów i od razu sprawdzać czy klient nie ma powiązań z USA. Po drugie konieczne będzie przejrzenie sytuacji wszystkich obecnych klientów. Instytucja finansowa będzie musiała zadecydować, który klient będzie podlegał raportowaniu do amerykańskiej administracji.

- Na przejrzenie posiadanych baz m.in. banki będą miały dwa lata. W pierwszym roku pod lupę wpadną najwięksi klienci – stwierdza Jakub Bojanowski, partner w Deloitte.

Kto za to zapłaci?

Wdrożenie FATCA w instytucjach finansowych to głównie zmiany w systemach informatycznych, a także w komunikacji z klientami. Potrzebne będą też nowe procedury i systemy. Zmiany te niestety nie będą wprowadzone za darmo.

Eksperci z Deloitte wyliczyli, że koszty wdrożenia FATCA w globalnych instytucjach finansowych mogą przekroczyć nawet 200 mln euro. Jednostkowo, największe polskie banki mogą liczyć się z kosztami wdrożeniowymi sięgającymi nawet 15 mln euro (nie licząc wpływu spółek grupy). Instytucje, które wybiorą wariant Deemed Compliant (instytucja finansowa świadomie zrzeka się obsługi klientów powiązanych z USA) zredukują koszty nawet poniżej 1 mln zł.

- Nie jest wykluczone, że część instytucji będzie chciała te koszty przerzucić na klientów – ostrzegają specjaliści z Deloitte.

Inicjatywa polskiego Ministerstwa Finansów

Do częściowego ograniczenia kosztów wdrożenia na polskim rynku regulacji FATCA może przyczynić się rząd, zawierając z USA dwustronną umowę w tej sprawie.

- Polski rząd ma wskazówki jak wesprzeć instytucje finansowe we wdrożeniu FATCA w postaci wspólnego stanowiska USA i 5 krajów unijnych (Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch i Hiszpanii – zauważa Marcin Olecki, starszy menedżer w Deloitte.

Według niego, dzięki podpisaniu umowy z FATCA możliwa byłaby likwidacja istniejących konfliktów prawnych oraz odciążenie kosztowo i operacyjnie polskich instytucji finansowych.

 

Warto wiedzieć: FATCA będzie dotyczyć transakcji finansowych związanych z wypłatą m.in.: dywidend, odsetek, pensji, rent, czy sprzedażą papierów wartościowych.
W większości przypadków przy saldzie na rachunku poniżej 50 tys. dolarów FATCA nie będzie miała zastosowania.

 

Gdzie w tym wszystkim jest klient

Analizując skutki FATCA nie sposób pominąć jej wpływu na klienta. W przypadku osób indywidualnych główne skutki będą dotyczyć tzw. US Person, obywateli USA, którzy posiadają podwójne obywatelstwo bądź zieloną kartę.

Będą oni musieli m.in. zapoznać się z nowymi regulaminami produktowymi i podpisać aneksy do umów. Tym samym wyrażą zgodę na raportowanie ich danych osobowych i finansowych oraz przetwarzanie informacji w celu identyfikacji podatkowej przez IRS. Z kolei klienci instytucjonalni będą zobowiązani do przekazywania dodatkowej dokumentacji potwierdzającej amerykański status podatkowy, w tym dodatkowych danych personalnych i firmowych.

Na razie nie wiadomo ilu klientów rynku finansowego wpadnie w sidła FATCA. Banki są dopiero na etapie zbierania takich informacji.

- Jeśli zagraniczna instytucja finansowa nie podpisze porozumienia z amerykańskimi służbami podatkowymi będzie musiała liczyć się z nałożeniem 30-proc. sankcji na wszystkie kwalifikujące się transfery z USA i to nie tylko od obywateli tego kraju – ostrzega Jakub Bojanowski.

Dlatego już niedługo klienci, którzy dokonują transferów środków z USA powinni dokładnie sprawdzić, czy ich bank albo biuro maklerskie ma podpisane stosowne porozumienie w tej sprawie. Inaczej będą narażać się na spore koszty.

Obserwator Finansowy

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.