Głosowanie korespondencyjne – dostępne dla wszystkich?

Ferdynand Rymarz| głosowanie korespondencyjne| Kodeks Dobrej Praktyki Wyborczej| tajność glosowania| wybory| zasada równości

Głosowanie korespondencyjne – dostępne dla wszystkich?
Foto: kartki2.recznierobione.pl

W poszukiwaniu sposobów na zwiększenie frekwencji wyborczej, w celu realizacji postulatu powszechności i demokratyzacji prawa wyborczego, polski ustawodawca sięgnął po alternatywne, (m. in. korespondencyjne) sposoby  głosowania. Dotyczy to osób,  które z przyczyn od siebie niezależnych nie mogą osobiście brać udziału w głosowaniu (niepełnosprawni i przebywający za granicą). Rozwiązanie takie jest słuszne i społecznie akceptowane. Należy także podkreślić, że Trybunał Konstytucyjny uznał konstytucyjność alternatywnej regulacji, w stosunku do tych grup wyborców, faktycznie zmuszonych do absencji przymusowej w wyborach. Wątpliwości dotyczą wyłącznie projektu objęcia wszystkich wyborców procedurą głosowania korespondencyjnego. Przeciwwskazania do wprowadzenia tak szerokiej regulacji są bowiem dość duże. Można je ująć w następujących punktach:

• możliwość nadużyć i oszustw wyborczych (występujące już w wyborach samorządowych zjawisko sprzedaży kart wyborczych – obawa „handlu” pakietami wyborczymi przez osoby niezainteresowane wyborami), także możliwość niedozwolonego wspólnego głosowania rodzinnego (presja jednych na drugich członków rodziny),
• brak gwarancji do terminowego i bezpiecznego dostarczania pakietów wyborczych przez operatora pocztowego, (obawa czy wszystkie przesyłki dotrą na czas do właściwych komisji wyborczych, w sytuacji gdy w praktyce występuje zjawisko  niedoręczonych przesyłek listownych w ogóle),
• skomplikowane, czasochłonne i uciążliwe dla wyborcy zabezpieczające procedury wyborcze (na etapie złożenie sformalizowanego wniosku, doręczania pakietu wyborczego  przez pracownika urzędu gminy lub przesyłki poleconej przez pocztę) –  Kodeks Dobrej Praktyki Wyborczej opracowany przez Komisję Europejską w 2002 roku zaleca: procedura wyborcza powinna być prosta,
• poważne problemy techniczne i organizacyjne obciążające samorządy i publicznego operatora pocztowego,
• problemy ze zmieszczeniem się w czasie określonym kalendarzem wyborczym, w sytuacji nagłych zmian (przed dniem głosowania) na listach kandydatów, (obawa głosowania korespondencyjnego na kandydatów wycofanych już z wyborów, o czym nie wie wyborca w momencie wcześniejszego wysyłania pakietu),
• różnice czasowe w oddawaniu głosu: wcześniej korespondencyjnie (możliwe już na 10 dni zagranicą, lub na 7 dni w kraju, przed dniem głosowania) oraz w samym dniu głosowania w lokalu wyborczym, tzn. przy zmiennej i czasem różnej sytuacji politycznej ujawnionej w kampanii wyborczej,
• możliwość naruszenia zasady tajności głosowana zarówno w czasie samego aktu głosowania w domu (w obecności osób trzecich), jak i w czasie przesyłania pakietu do lokalu wyborczego,
• znaczne koszty finansowe głosowania korespondencyjnego obciążające publicznego operatora pocztowego, (przesyłki pakietów wyborczych są ustawowo zwolnione z opłat pocztowych),
• wycofywanie się z powszechności głosowania korespondencyjnego ze względu na możliwość oszustw wyborczych, w krajach gdzie już je wprowadzono, np. we Francji i Belgii lub komplikacje organizacyjne w Hiszpanii.

Podnoszony argument równego traktowania wszystkich wyborów, czyli rozumowanie, że skoro do głosowania korespondencyjnego mają prawo pewne grupy wyborców, to powinni go otrzymać wszyscy, nie znajduje przekonywującego uzasadnienia. Konstytucyjna zasada równości wobec prawa polega na tym, że wszystkie podmioty prawa charakteryzujący się daną cechą istotną w równym stopniu, czyli znajdujący się w tej samej sytuacji prawnej, mają być traktowane równo, według jednej miary, bez zróżnicowania. W rozważanej sytuacji pewne grupy wyborców nie mogą brać udziału ze względów, które im to uniemożliwiających, a inni mogą bez trudu udać się do lokalu wyborczego i zagłosować osobiście. To zróżnicowanie sytuacji prawnej obu grup pozwala na odmienne wobec nich regulacje prawne, zwłaszcza, że przemawiają za tym racjonalne przesłanki oraz waga interesu, któremu ma służyć zróżnicowanie sytuacji adresatów normy prawnej.

Istnieją poważne wątpliwości, czy głosowanie korespondencyjne dostępne dla wszystkich obywateli rzeczywiście zapewni aktywizację elektoratu i podwyższy frekwencję wyborczą. Doświadczenia w Polsce nie są budujące, bowiem mimo sukcesywnego wprowadzania różnych technologii wyborczych (głosowanie na zaświadczenie, przez pełnomocnika, korespondencyjne), nie wpłynęło to na zauważalne podniesienie frekwencji wyborczej (w wyborach parlamentarnych w 2011 roku frekwencja nadal była niska (48,92%). Wydaje się, że przyczyną faktycznej absencji wyborczej ogółu obywateli może być zniechęcenie rzeczywistością polityczną, brak alternatywy wyborczej lub zainteresowania w uczestniczeniu w życiu publicznym. Jest to absencja dobrowolna: wyborcy nie głosują, bo nie chcą. Zwalczanie tego zjawiska wymaga całkowicie odmiennych instrumentów społeczno-politycznych.

Wprowadzanie nowych technologii wyborczych, zwłaszcza głosowania elektronicznego dla wszystkich wyborców, przy pełnej ich sądowej kontroli oraz  gwarancjach zabezpieczających tajności wyborów, jest nieuchronne. Rzecz w tym, że nie powinniśmy bezkrytycznie naśladować regulacji tych państw, które wprowadziły głosowanie przez pocztę. Powodzenie lub porażka głosowania korespondencyjnego zależna jest od wielu czynników, właściwych dla danego kraju, takich jak zastany zwyczaj i tradycja, kultura polityczna,  stopień podejrzliwości co do rzetelności i uczciwości wyborów, itp. Wydaje się, że w głosowanie korespondencyjne w Polsce dostępne dla wszystkich wyborców, może być obarczone ryzykiem niepowodzenia.

Ferdynand Rymarz

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.