Polska nie ratyfikowała Konwencji o Prawach Osób z Niepełnosprawnością, ale będzie musiała ją stosować

Adam Bodnar| Anna Śledzińska-Simon| Konwencja ONZ| KPON| Niepełnosprawni

Polska nie ratyfikowała Konwencji o Prawach Osób z Niepełnosprawnością, ale będzie musiała ją stosować
Foto: sxc.hu

Prawie cztery lata temu Polska podpisała Konwencję ONZ o Prawach Osób z Niepełnosprawnością, której do dzisiaj nie udało się ratyfikować. Brak ratyfikacji tej konwencji nie zwalnia jednak państwa z konieczności zrewidowania podejścia do praw osób niepełnosprawnych. Polska pozostaje bowiem związana prawem Unii Europejskiej - twierdzą Adam Bodnar i Anna Śledzińska-Simon w artykule opublikowanym w majowym numerze "Europejskiego Przeglądu Sądowego".

Autorzy przypominają, że Unia Europejska przystąpiła do KPON w grudniu 2010 r. i realizując jej postanowienia, przygotowuje nowe regulacje dotyczące praw osób niepełnosprawnych. - Status umów mieszanych z zakresu praw człowieka, których stronami nie są wszystkie państwa członkowskie UE, nie został jeszcze definitywnie określony w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości. Mimo to wydaje się prawie pewne, że prawo unijne, wdrażające postanowienia Konwencji, będzie musiało być stosowane także w Polsce, a istniejące przepisy prawne UE będą interpretowane w zgodzie z Konwencją - piszą autorzy artykułu.

Ich zdaniem, przedłużający się stan braku ratyfikacji KPON ma negatywne znaczenie dla Polski z wielu względów. Po pierwsze, odzwierciedla rzeczywiste podejście do polityki dyskryminacyjnej w Polsce. Innym przykładem zaniechania w tej dziedzinie był wieloletni brak implementacji dyrektyw UE w zakresie równego traktowania. W rezultacie tzw. ustawa antydyskryminacyjna została przyjęta tylko z powodu nacisku Komisji Europejskiej i wszczętych postępowań przed TS. W przypadku KPON pewną presję na Rząd RP mogą wywierać organizacje pozarządowe, szczególnie organizacje osób niepełnosprawnych.

Po drugie, KPON jest dokumentem, który można ratyfikować i ignorować. Wymaga ona poważnych zmian w prawie oraz
zmian w sposobie myślenia o kwestii niepełnosprawności. Osoby z niepełnosprawnością powinny być na jej podstawie traktowane jako aktywni członkowie społeczeństwa, którym państwo pomaga w realizowaniu ich ról społecznych. Tymczasem obecnie ze strony państwa wciąż dominuje podejście pasywne i paternalistyczne. Np. swego rodzaju „przeżytkiem” jest instytucja ubezwłasnowolnienia, która skutkuje odebraniem jakiejkolwiek możliwości działania tych osób. Konwencja promuje bowiem podejście opierające się na asystowaniu w poszczególnych czynnościach życiowych, w zależności od rodzaju niepełnosprawności. Rzecz się wydaje dość jasna na poziomie koncepcji, natomiast w praktyce oznacza rewolucję w polskim prawie cywilnym - stwierdzają autorzy.

Autorzy artykułu podkreślają, że skutkami ratyfikacji KPON byłyby włączenie jej norm do krajowego systemu prawnego,
a także możliwość stosowania bezpośrednio przed krajowymi sądami i organami administracji (art. 91 ust. 1 Konstytucji
RP). Ratyfikacja Konwencji dałaby zatem osobom niepełnosprawnym oraz ich organizacjom realne narzędzie ochrony praw. Stosowanie Konwencji w Polsce, a także możliwość skierowania skargi indywidualnej przeciwko rządowi do Komitetu PON – pod warunkiem ratyfikacji Protokołu Dodatkowego do Konwencji – niewątpliwie posłużyłyby polepszeniu jakości życia osób niepełnosprawnych. Związana z tym celem mobilizacja społeczeństwa obywatelskiego może również przynieść korzystne skutki dla państwa i poprawy jego funkcjonowania.

Artykuł opublikowany został w miesięczniku "Europejski Przegląd Sądowy" 5/212

Autorzy:
dr Adam Bodnar, adiunkt w Zakładzie Praw Człowieka na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, wiceprezes zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
dr Anna Śledzińska-Simon, adiunkt w Katedrze Prawa Konstytucyjnego na Wydziale Prawa, Administracji i Ekonomii
Uniwersytetu Wrocławskiego

lex.pl

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.