Poseł Górski odzyskuje Litwę

Artur Górski| interpelacja| Piotr Gliński| Polacy na Litwie| stosunki polsko-litewskie| Teatr na Pohulance| Wilno| Witold Waszczykowski

Poseł Górski odzyskuje Litwę

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Artur Górski, dotąd znany ze swoich wypowiedzi a to o prezydencie USA Baracku Obamie(„Obama to nadchodząca katastrofa, to koniec cywilizacji białego człowieka”), a to o gwałtach („Kazałbym rodzić nawet własnej żonie po gwałcie.”) zabrał się za odzyskiwanie polskiej własności na Litwie.

Rozpoczął swoją krucjatę od interpelacji, złożonej 4 grudnia u ministrów kultury i dziedzictwa narodowego oraz spraw zagranicznych. Przeczytajmy ten dokument i zapamiętajmy, może on bowiem zapoczątkować ważny, nowy rozdział w stosunkach polsko-litewskich, jeśli zostanie potraktowany z należytą powagą – przez Litwinów.

INTERPELACJA

w sprawie odzyskania dla polskiej społeczności w Wilnie budynku byłego Teatru Polskiego na Pohulance

Pan Prof. Piotr Gliński Wicepremier, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Pan Witold Waszczykowski Minister Spraw Zagranicznych

Na podstawie art. 192 Regulaminu Sejmu RP przedkładam Panu Premierowi i Panu Ministrowi interpelację poselską w sprawie odzyskania dla polskiej społeczności w Wilnie budynku byłego Teatru Polskiego na Pohulance.

Teatr na Pohulance (nazwa budynku pochodzi od nazwy ulicy wileńskiej Wielka Pohulanka, a obecnie J. Basanavičiusa) był wzniesiony w latach 1912-1914 z inicjatywy Hipolita Korwin-Milewskiego według projektu architektów Aleksandra Parczewskiego i Wacława Michniewicza.

Budynek wybudowano w stylistyce dworkowo-ziemiańskiej, zachowując jej "polski" charakter, przez kształt bryły i zdobienia w stylu polskiego neorenesansu (attyki). Teatr posiadał 900 miejsc na parterze i w dwóch amfiteatrach. Był jednym z nielicznych budynków posiadających w tamtych czasach w Wilnie centralne ogrzewanie, kanalizację i wodociąg. Budynek wybudowano ze składek społeczeństwa polskiego, głównie ziemian i zamożnych mieszczan guberni wileńskiej. Przekazany został władzom miasta w 1926 r. pod warunkiem, iż będą tu występować wyłącznie teatry polskie. W akcie notarialnym fundatorzy zapisali, iż "w teatrze ma rozbrzmiewać słowo polskie". W latach 1925-1929 działał tu zespół Juliusza Osterwy - teatr Reduta. Od lat 30-tych teatr funkcjonował jako Teatr Miejski na Pohulance. W trakcie II wojny światowej był jednym z nielicznych działających polskich teatrów. Po wojnie, wbrew intencji ofiarodawców, budynek został przekazany dla Litewskiego Teatru Opery i Baletu, następnie mieścił się tu Teatr Młodzieży, a ostatnio jest to siedziba Litewskiego Rosyjskiego Teatru Dramatycznego.

Od czasu do czasu wśród Polaków na Litwie ożywa dyskusja o potrzebie odzyskania budynku teatru na Pohulance, który jest częścią polskiego dziedzictwa narodowego, brutalnie zrabowanego polskiej społeczności. Jednak marzeniem wielu Polaków jest przynajmniej uratowanie budynku przed ostateczną ruiną. W ubiegłym roku teatr obchodził 100-lecie założenia. Przy tej okazji na budynku umieszczono afisz o treści: "Mam 100 lat! Czuję się tak, jakbym miał lat 20, a wyglądam na kilkaset... Mam nadzieję, że doczekam restauracji". Ten afisz miał na celu zwrócenie uwagi na pilną potrzebę gruntownego remontu budynku.

W związku z powyższym mam następujące pytania do Pana Premiera i Pana Ministra:

1/ Czy rząd RP podejmie działania na arenie polsko-litewskiej, zainicjuje rozmowy z litewskim rządem, aby bezprawnie zagrabiona polska własność budynku teatru na Pohulance wróciła do polskiej społeczności Wilna?

2/ Czy rząd RP wyjaśni u władz litewskich, czy i kiedy zostanie przeprowadzony generalny remont gmachu dawnego Teatru Polskiego na Pohulance? Po odnowieniu budynku powinny zostać zachowane elementy polskie w jego architekturze.

3/ Czy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego może przyczynić się do przyspieszenia remontu generalnego budynku dawnego Teatru Polskiego w Wilnie, jeśli warunkiem strony litewskiej będzie partycypacja strony polskiej w finansowaniu remontu? Czy taka partycypacja może mieć miejsce przed zwrotem nieruchomości stronie polskiej czy dopiero po odzyskaniu budynku przez polską społeczność Wilna?

4/ Czy rząd podejmie starania u władz litewskich i USA, aby przywrócono polskiej społeczności Wilna budynek dawnej polskiej Stanicy Harcerskiej im. Ks. Biskupa Władysława Bandurskiego, która została przez Litwinów bezprawnie przywłaszczona, bez jakiegokolwiek odszkodowania stronie polskiej, a następnie przekazana pod budynek Ambasady USA? Z budynkiem tym związana jest historia Czarnej Trzynastki Wileńskiej im. Zawiszy Czarnego.

Z wyrazami szacunku

Warszawa, dn. 4.12.2015 r.

/-/ Artur Górski
Poseł na Sejm RP

Niejeden komentator powie – list jak list, posłowie różne głupstwa piszą i mówią, takie wypowiedzi w wolnym kraju wolno głosić. Niestety, nie do końca jest to prawda. Kiedy głupstwa wypowiada Kowalski, rzeczywiście można machnąć ręką. Wolność słowa jest – jeszcze – zagwarantowana w Konstytucji i władza polityczna raczej ją szanuje. Kiedy jednak swoje pomysły zadrażnienia stosunków polsko-litewskich ogłasza – na piśmie - zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą, poseł od trzech kadencji, a zatem zaufany człowiek prezesa Jarosława Kaczyńskiego – to oznacza groźbę poważnego zadrażnienia w stosunkach polsko – litewskich.

Litwini są wciąż niezwykle drażliwi, gdy przypomina im się wiekowe związki z Koroną, a jeszcze bardziej - przedwojenny status stolicy ich państwa. Ich rozdrażnienie rośnie, gdy pojawiają się głosy takie jak Artura Górskiego. By to zrozumieć, wystarczy wyobrazić sobie polskie reakcje na ogłoszenie przez któregoś z deputowanych do Bundestagu żądania zwrotu niemieckiej własności w "Breslau", np. zbudowanej w tym samym okresie co wileński teatr, Hali Ludowej (Jahrhunderthalle). Jak zachowałby się poseł Górski?

Miejmy nadzieję, że ministrowie potraktują odpowiednio jego interpelację i wyląduje ona tam, gdzie jej miejsce: w koszu na śmieci. A przy okazji pouczą swojego kolegę partyjnego i klubowego, że jego inicjatywa może spowodować wypuszczenie dżina z butelki.
Piotr Rachtan

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.