Przeciw Konstytucji i kulturowemu dziedzictwu ustrojowemu

konstytucja z 1997r.| Konstytucja 3 maja| Konstytucja Marcowa| norma kulturowa| preambuła Konstytucji

Przeciw Konstytucji i kulturowemu dziedzictwu ustrojowemu
Preambuła Konstytucji Marcowej

22 grudnia 2015 roku w Sejmie RP a 24 – w Senacie - zlekceważono i złamano normy obowiązującej Konstytucji RP z 1997 roku. Na gruncie konstytucjonalizmu wydaje się to oczywiste i bezsporne. Niestety przy okazji tej dramatycznej dla prawa i kultury prawnej gry politycznej większości parlamentarnej, nie zwraca się w ogóle uwagi, na inny, nie mniej ważny aspekt przegłosowania norm rażąco naruszających Konstytucję. Chodzi przede wszystkim, o kontekst kulturowy, cywilizacyjny z jego odwołaniem się do tradycji, do dziedzictwa kulturowego.

Przypomnijmy, że takim pojęciem kulturowym jest już samo słowo „Rzeczpospolita” zdefiniowane w art. 1 Konstytucji, jako dobro wspólne wszystkich obywateli. W takim też znaczeniu słowo to pojawiło się w polskiej tradycji ustrojowej i przestrzeni obywatelskiej na przełomie XV i XVII wieku (Res Publica jako „rzecz pospołu do wszystkich należąca”) i obecne jest do dnia dzisiejszego.  Konstytucyjnie zdefiniowana Rzeczpospolita Polska, zgodnie z brzmieniem art. 5 ma strzec dziedzictwa narodowego, w równym stopniu co niepodległości, nienaruszalności terytorialnej, wolności, praw człowieka i obywatela oraz zapewniać ochronę środowiska…

To dziedzictwo narodowe zostało bardzo mocno i wyraziście wyrażone w preambule do Konstytucji z 1997 roku. Czytamy tam między innymi: że my Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej”, równi w prawach i powinnościach wobec dobra wspólnego – Polski, (…) nawiązując do najlepszych tradycji Pierwszej i Drugiej Rzeczypospolitej, jesteśmy zobowiązani, by przekazać przyszłym pokoleniom wszystko co cenne z ponad tysiącletniego dorobku…

Konstytucja RP z 1997 roku została ustanowiona i potwierdzona w referendum zatwierdzającym, jako prawa podstawowe dla państwa, między innymi po to aby na zawsze zagwarantować prawa obywatelskie, a działaniu instytucji publicznych zapewnić rzetelność i sprawność. Preambuła Konstytucji wobec jej całej pozostałej zawartości normatywnej, to swojego rodzaju kulturowa norma nadrzędna, źródło jej mocy, obowiązywania i znaczenia. Warto zwrócić również uwagę na zawartą w niej swojego rodzaju „złotą nić” dziedzictwa konstytucyjnego, którą odnajdujemy w preambułach innych wcześniejszych, znaczących polskich konstytucjach.  Ograniczmy się do dwóch znamiennych przykładów. W Konstytucji 1921 roku czytamy np. o nawiązaniu do świetnej tradycji wiekopomnej Konstytucji 3-go Maja – dobro całej, zjednoczonej i niepodległej Matki-Ojczyzny mając na oku , pragnąc jej niepodległość potęgę i bezpieczeństwo oraz ład społeczny utwierdzić na wiekuistych zasadach prawa i wolności…

Ta ponadczasowa norma kulturowa polskiego konstytucjonalizmu została także dobitnie wyrażona w Ustawie Rządowej 3 Maja 1791 roku (Konstytucja 3 Maja). Jej sens powinien być także dzisiaj przypomniany: Uznając, iż los nas wszystkich od ugruntowania i wydoskonalenia konstytucji narodowej jedynie zawisł, długim doświadczeniem poznawszy zadawnione rządu naszego wady, a chcąc korzystać z pory, w jakiej Europa się znajduje, i z tej dogorywającej chwili, która nas samym sobie wróciła, wolni od hańbiących obcej przemocy nakazów, ceniąc drożej nad życie, nad szczęśliwość osobistą egzystencją polityczną, niepodległość zewnętrzną i wolność wewnętrzną narodu, którego los w nasze ręce jest powierzony, chcąc na błogosławieństwo, na wdzięczność współczesnych i przyszłych pokoleń zasłużyć (…) dla dobra powszechnego, dla ugruntowania wolności, dla ocalenia ojczyzny naszej i jej granic, z największą stałością ducha niniejszą Konstytucję uchwalamy…

Dzisiejszym partyjniackim posłom, zapewne w ogóle nie czytającym konstytucji, warto jeszcze przypomnieć, że autorzy konstytucji majowej uznali ją za święta i niewzruszoną, dopóki by naród w czasie prawem przepisanym wyraźną wolą swoja nie uznał potrzeby odmienienia w niej jakiego artykułu. I co najważniejsze do tej Konstytucji wszystkie ustawy Sejmu teraźniejszego we wszystkim stosować się mają.

Fenomen Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej z 1997 roku, polega także na tym, że jej twórcy mieli świadomość tego kulturowo-cywilizacyjnego fundamentu w postaci tradycji i znaczenia polskiego konstytucjonalizmu. Dzisiaj traktowanie obowiązujących norm konstytucyjnych w sposób instrumentalny, dopasowany lub niedopasowany do bieżącego interesu partyjnego, łamanie jej postanowień lub niedostrzeganie ich znaczenia to w równym stopniu oznacza łamanie tej normy kulturowej, która w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem lub przed własnym sumieniem zobowiązuje nas abyśmy dziś prawa Rzeczypospolitej oparte na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu społecznym oraz na zasadzie pomocniczości…dbając o zachowanie przyrodzonej godności człowieka, jego prawa do wolności i obowiązku solidarności z innymi… mieli za niewzruszoną podstawę Rzeczypospolitej Polskiej.

Adam Jankiewicz

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.