Tak zwane referendum i prawdziwa Karta

Karta Narodów Zjednoczonych| Krym| ONZ| Rada Bezpieczeństwa| Rosja| tzw. referendum krymskie| Ukraina| ZSRR

Odbyło się tak zwane referendum na Krymie. Wcześniej Sąd Konstytucyjny Ukrainy uznał je za akt nielegalny, odnosząc go do konstytucji Ukrainy.

Ukraina jest państwem suwerennym i członkiem międzynarodowej wspólnoty, a w szczególności Organizacji Narodów Zjednoczonych. Członkiem tej organizacji jest też Rosja. Wcale liczne komentarze i opinie opisują konflikt o Krym jak grę w szachy między mistrzem a półgłówkiem. Powtórzę więc – oba państwa są członkami ONZ. Jeśli ktoś nie wie, jak uregulowane są relacje między suwerennymi państwami, niech sięgnie do podstawowego wzorca, jakim jest Karta Narodów Zjednoczonych. Dla ułatwienia zacytuję tu dwa pierwsze rozdziały tego dokumentu:

Artykuł 1

Cele Organizacji Narodów Zjednoczonych są następujące:

  1. Utrzymać międzynarodowy pokój i bezpieczeństwo, stosując w tym celu skuteczne środki zbiorowe dla zapobiegania zagrożeniom pokoju i ich usuwania, tłumienia wszelkich aktów agresji i innych naruszeń pokoju, łagodzić lub załatwiać pokojowymi sposobami, zgodnie z zasadami sprawiedliwości i prawa międzynarodowego, spory albo sytuacje międzynarodowe, które mogą prowadzić do naruszenia pokoju.
  2. Rozwijać pomiędzy narodami przyjazne stosunki oparte na poszanowaniu zasady równouprawnienia i samostanowienia narodów oraz stosować inne odpowiednie środki dla umocnienia powszechnego pokoju.
  3. Rozwiązywać w drodze współpracy międzynarodowej problemy międzynarodowe o charakterze gospodarczym, społecznym, kulturalnym lub humanitarnym, jak również popierać prawa człowieka i zachęcać do poszanowania tych praw i podstawowych wolności dla wszystkich bez względu na różnice rasy, płci, języka lub wyznania.
  4. Stanowić ośrodek uzgadniania działalności narodów, zmierzającej do osiągnięcia tych wspólnych celów.

Artykuł 2

Dla osiągnięcia celów ustalonych w artykule 1, Organizacja i jej członkowie postępować będą według następujących zasad:

  1. Organizacja opiera się na zasadzie suwerennej równości wszystkich jej członków.
  2. W celu zapewnienia wszystkim członkom praw i korzyści, wynikających z przynależności do Organizacji, wszyscy oni wykonywać będą w dobrej wierze zobowiązania przyjęte zgodnie z niniejszą Kartą.
  3. Wszyscy członkowie załatwiać będą swe spory międzynarodowe środkami pokojowymi w taki sposób, aby nie dopuścić do zagrożenia międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa oraz sprawiedliwości.
  4. Wszyscy członkowie powstrzymają się w swych stosunkach międzynarodowych od groźby użycia siły lub użycia jej przeciwko integralności terytorialnej lub niezawisłości politycznej któregokolwiek państwa bądź w jakikolwiek inny sposób niezgodny z celami Organizacji Narodów Zjednoczonych.
  5. Wszyscy członkowie Organizacji okażą jej wszelką pomoc w każdej akcji podjętej zgodnie z niniejszą Kartą i powstrzymają się od udzielenia pomocy jakiemukolwiek państwu, przeciwko któremu Organizacja zastosowała środki zapobiegawcze lub środki przymusu.

Pominąłem tu punkty 6 i 7 jako mniej istotne. Zatem po przyłożeniu artykułów 1 i 2 Karty do sytuacji na Krymie relacje między Rosja i Ukrainą ułożą się w wyraźny wzór i każdy łatwo odpowie sobie na pytanie, kto złamał zasady Karty. Widać to jak na dłoni, nawet, gdy młodzi mężczyźni odziani w mundury kryją emblematy swojej armii, a nawet – schowają twarze za kominiarkami jak pospolici bandyci w czasie napadu na bank. Złamane zostały chyba wszystkie zasady, o których mówi Karta i do których przestrzegania zobowiązała się Federacja Rosyjska.

Chyba, że uzna, iż to nie ona, tylko Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich był sygnatariuszem. Co zatem z członkostwem, także w Radzie Bezpieczeństwa, w której Rosja cynicznie zablokuje każdą rezolucję, która nie odpowiada jej interesom? Może wygodniej byłoby postawić się także formalnie, nie tylko politycznie, poza kręgiem cywilizowanych państw, które w cywilizowany sposób regulują konflikty wykorzystując narzędzia prawne, a nie przemoc?

 

Reguluje to artykuł 33, który też warto przytoczyć:

Artykuł 33

  1. Strony w sporze, którego dalsze trwanie może zagrażać utrzymaniu międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa, będą przede wszystkim dążyć jego załatwienia w drodze rokowań, badań, pośrednictwa, koncyliacji, rozjemstwa, rozstrzygnięcia sądowego, odwołania się do organów lub układów regionalnych, albo w drodze innych środków pokojowych według własnego wyboru.
  2. Rada Bezpieczeństwa, o ile uzna to za konieczne wezwie strony do uregulowania sporu takimi środkami.

O Radzie Bezpieczeństwa wiemy już, niestety, dużo.

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.