D. Matas: Choć Holocaust to historia, jednak zbrodnie ludobójstwa dzieją się nadal

Auschwitz| Chiny| Falun Gong| Holocaust| ludobójstwo| nazizm| zbrodnie hitlerowskie| zbrodnie komunistyczne

D. Matas: Choć Holocaust to historia, jednak zbrodnie ludobójstwa dzieją się nadal
Prof. David Matas w Trybunale Konstytucyjnym. Foto: B. Cacko (ZP BTK)

W poniedziałek, 26 stycznia 2015 r., gościem Prezesa Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzeja Rzeplińskiego był kanadyjski prawnik prof. David Matas. Jego wizyta w Polsce związana była ze Światowym Dniem Pamięci Holocaustu i przypadającą w tym roku 70-tą rocznicą wyzwolenia i ujawnienia zbrodni w Obozie Koncentracyjnym Auschwitz.

David Matas jest jednym z nielicznych, którzy nie ustają w ściganiu zbrodniarzy hitlerowskich, jak również w dotrzymywaniu obietnicy „Nigdy Więcej". Jest on współautorem raportu „Krwawe Żniwo", w którym wraz z Kanadyjskim Sekretarzem Stanu ds. Azji i Pacyfiku, Davidem Kilgourem, dokumentuje metodologię i skalę procederu grabieży organów w Chinach.

Dla Obserwatora Konstytucyjnego rozmowę przeprowadziła red. Grażyna Leśniak.

Z najnowszych badań CBOS wynika, że dla 68 proc. ankietowanych pamięć o Auschwitz jest ważna dla wszystkich, dla każdego człowieka, dla całego świata. Pan Profesor dba o to, aby ludzkość nie zapomniała o zagładzie Żydów oraz zbrodniach hitlerowskich i stalinowskich. Dlaczego?

Dlaczego robię to, co robię? Osobiście nie słyszałem o żadnym z członków mojej rodziny, który byłby ocalony z zagłady czy był dotknięty Holocaustem. Nic w moim środowisku w Winnipeg, w Kanadzie, gdzie się urodziłem i wychowałem, nie wskazywało na ogrom zbrodni hitlerowskich. Jako Żyd wiem jednak, że gdyby hitlerowcy i inne kraje z nimi związane wygrały II wojnę światową, to ani ja, ani żaden inny Żyd na świecie nie przeżyłby.

Kto może wypowiadać się za tych, którzy zginęli w czasie Holocaustu? Oni nie mogą już nic powiedzieć, więc pozostaje to tym, którzy żyją. Holocaust zaskoczył ludzi, bo to, co się wtedy działo, było wydarzeniem bez precedensu. Osoby ocalone do dziś to przeżywają i mają problem z mówieniem o tamtych wydarzeniach. Przypominać o zagładzie mogą więc tylko ludzie tacy jak ja, którzy nie są bezpośrednio związani z Holocaustem. Tacy, którzy mogą dociekać i robić to niezależnie. Holocaust to nie jest tylko zbrodnia na Żydach. To jest zbrodnia na ludzkości.

Pytała mnie pani, dlaczego to robię. To nie jest dobre pytanie. To pytanie powinno brzmieć: dlaczego ci, którzy powinni, nic nie robią.

Jakie w takim razie są, Pana zdaniem, zagrożenia dla współczesnego świata?

Historia nigdy się identycznie nie powtarza. Patrząc wstecz trzeba się zastanawiać się, co można było wtedy zrobić, aby nacjonalizm nie stał się taką potęgą i co można było zrobić, by zapobiec zbrodniom na Żydach. Przeszłości nie jesteśmy jednak w stanie zmienić. Jeżeli chcemy dać współczesny odnośnik do Holocaustu, to musimy przenieść lekcję historii do współczesnych czasów.  

Niestety, od tamtego czasu było wiele przypadków zbrodni ludobójstwa, do których można było zastosować naukę płynącą z historii albo wyciągnąć wnioski. Przykładem współczesnej zbrodni ludobójstwa może być grabież organów od osób praktykujących Falun Gong.

I chociaż nie ma zbrodni takiej samej, jak Holocaust, to przez pryzmat tej właśnie zbrodni powinniśmy patrzeć na zbrodnie ludobójstwa i przeciwko ludzkości w innych miejscach na świecie.

Czy wspólnota światowa jest przygotowana do tego, aby przeciwdziałać zbrodni ludobójstwa? Co można byłoby w tej kwestii jeszcze zrobić – zmienić prawo, więcej mówić o prawach człowieka?

To kwestia ludzkiej natury, która się nie zmienia. Holocaust zwrócił naszą uwagę na skalę zła w człowieku, bycia nieludzkim. Na możliwości szerzenia nienawiści i jej skalę, czego wcześniej świat nie był świadomy i na co nie był przygotowany. Jako ludzkość mamy problem i tym problemem jesteśmy my sami. Historii – jak już powiedziałem - nie możemy zmienić, ale możemy z Holocaustu wyciągnąć lekcję, naukę. Ta zbrodnia może nam bowiem pokazać, do jakiego zła ludzkość jest zdolna. Zagłada Żydów powinna nas nauczyć tego, że zbrodnia ludobójstwa, do której może dochodzić w innej części świata i która - na pierwszy rzut oka - nam nie zagraża i nas nie dotyka, bo dzieje się w kraju od nas odległym i w innej kulturze, w bardzo szybkim tempie może nas jednak dotknąć. Przykład grabieży organów od praktykujących Falun Gong pokazuje, że nie możemy czekać, aby po nasze organy oni przyszli tutaj. Musimy to szybko ugasić, bo zbrodnia, która dotyczy całej ludzkości, na razie odbywa się „tam”, ale organy z tych ludzi są już w ludziach na całym świecie. Dlatego osoby, które są tego świadome i mają informacje, powinny robić wszystko, co jest w ich mocy, żeby doprowadzić do zaprzestania zbrodni ludobójstwa, zbrodni i zła. Bo przykład osób, które przeżyły Holocaust pokazuje, że to właśnie one mają podwójny obowiązek mówić o tej zbrodni.

Debaty,Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.