Deregulacja zawodów może obniżyć bezrobocie
Tam gdzie jest regulacja tam są wysokie ceny, niska jakość, wysokie bezrobocie i rozrost biurokracji - powiedział dzisiaj na konferencji prasowej Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin przedstawiając projekt ustawy o zmianie ustaw regulujących wykonywanie niektórych zawodów.
Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin podkreślił, że zaprezentowanym dzisiaj projektem ustawy rząd "wyjmuje pierwszą cegłę w murze barier biurokratycznych i przywilejów, które zapewniły sobie rozmaite korporacje".
Polska jest dziś rekordzistą Europy w ograniczaniu dostępu do pracy. W naszym kraju nie można swobodnie wykonywać aż 380 zawodów. "To jest ranking hańby" - ocenił Jarosław Gowin.
Przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt ustawy w pierwszej transzy ułatwi dostęp do 49 zawodów, których wykonywanie wiąże się dziś z pokonaniem wielu barier od administracyjnych po ekonomiczne (kosztowne szkolenia i kursy, egzaminy państwowe).
- Celem przygotowanej deregulacji nie jest jednak bezrefleksyjne otwarcie dostępu do wszystkich zawodów – powiedział w trakcie konferencji Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin. Są przypadki, w których regulacje są konieczne, ponieważ wynikają z ochrony zdrowia, życia lub bezpieczeństwa. Dotyczy to głównie zawodów zaufania publicznego – zaznaczył.
Ograniczenia w dostępie do wykonywania określonych zawodów niosą za sobą szereg negatywnych skutków gospodarczo-społecznych. Są to:
wzrost poziomu bezrobocia głównie wśród grup szczególnie na nie narażonych (młodych ludzi wchodzących na rynek pracy oraz kobiet powracających z urlopów macierzyńskich czy wychowawczych)
wzrost cen i spadek jakości usług w branżach, w których zawody te występują
rozrost biurokracji i zwiększanie kosztów funkcjonowania państwa (konieczność ponoszenia wydatków związanych z utrzymaniem systemu, czyli m.in. kosztów funkcjonowania rejestru czy wynagrodzeń komisji egzaminacyjnej).
Nadmierne uregulowanie dostępu do zawodów ma także szkodliwy wpływ na rozwój gospodarczy państwa, gdyż powoduje obniżenie konkurencyjności polskiej gospodarki w międzynarodowych rankingach. W dodatku taki stan rzeczy jest niezgodny z polską Konstytucją – narusza bowiem prawo do wyboru zawodu i swobody podejmowania pracy.
Prace nad ustawą rozpoczęły się od konsultacji międzyresortowych i opracowania listy ponad 200 zawodów, w których regulacje zostały ocenione jako nadmierne lub zbędne. Do pierwszej transzy wybranych zostało 49 zawodów. Jednocześnie, w Ministerstwie Sprawiedliwości rozpoczęły się już prace nad projektem ustawy, który ułatwiłby dostęp do kolejnych 180 zawodów. Oznaczałoby to, że obie ustawy deregulacyjne objęłyby w sumie około 230 zawodów, co stanowi ponad 60% wszystkich obecnie regulowanych w Polsce profesji. Według szacunków ekspertów, deregulacja może zwiększyć zatrudnienie w tych zawodach o 15-20%.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.