Liberté-Égalité-Fraternité
Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela| Francja| prawo| V Republika| wolność
Wolność, równość, braterstwo – te słowa, to nie tylko hasło okresu rewolucji. To dewiza dzisiejszej V Republiki Francuskiej. Zapisana w konstytucji, której pierwszy artykuł stanowi, że Francja zapewnia równość wobec prawa wszystkim obywatelom bez względu na pochodzenie, rasę lub religię. I respektuje wszystkie przekonania.
Ta „niepodzielna, świecka, demokratyczna i socjalna” Republika w preambule do obowiązującej ustawy zasadniczej mocno akcentuje przywiązanie do Praw Człowieka i do zasad suwerenności narodowej, tak jak zostały one określone w Deklaracji z roku 1789, potwierdzonej i uzupełnionej przez Wstęp do Konstytucji z roku 1946.
To oznacza, że nikt nie może być oskarżony, zatrzymany ani więziony bez podstaw prawnych określonych w ustawie i z zachowaniem form przez nią wskazanych.
Ci zaś, którzy oddziałują, wydają, wykonują lub zlecają wykonanie rozkazów arbitralnych, winni być ukarani.
Jednocześnie każdy obywatel wezwany lub zatrzymany na podstawie ustawy winien natychmiast okazać posłuszeństwo; stawiając opór staje się winnym.
Ustawa jednak może ustanawiać tylko takie kary, które są oczywiście i ściśle niezbędne, nikt nie może być karany inaczej jak tylko na podstawie ustawy uchwalonej i ogłoszonej przed popełnieniem przestępstwa i legalnie stosowanej.
Każdy człowiek jest uważany za niewinnego aż do momentu, gdy zostanie uznany winnym. Jeżeli konieczne okaże się jego zatrzymanie, każde zastosowanie rygorów, które nie są niezbędne dla zabezpieczenia jego osoby, winno być surowo karane przez ustawę.
Nikt też nie powinien być niepokojony z powodu swoich przekonań, także religijnych, pod warunkiem, że ich wyrażanie nie zakłóca porządku publicznego ustanowionego na podstawie ustawy.
A swobodne wyrażanie myśli i poglądów jest jednym z najcenniejszych praw Człowieka: każdemu Obywatelowi przysługuje więc wolność słowa, pisma i druku, a odpowiada tylko za nadużycie tej wolności w przypadkach określonych w ustawie.
Wstęp do Konstytucji z 1946 r. uroczyście natomiast głosił:
„nazajutrz po zwycięstwie odniesionym przez wolne narody nad reżimami, które usiłowały ujarzmić i poniżyć osobę ludzką, lud francuski proklamuje ponownie, że każda istota ludzka, bez różnicy rasy, religii i przekonań posiada prawa niezbywalne i święte. Potwierdza uroczyście prawa i wolności człowieka i obywatela uświęcone przez Deklarację Praw z 1789 r. i podstawowe zasady uznane przez ustawy Republiki”…
Godne przypomnienia, w obliczu ostatnich wydarzeń we Francji.
Warte refleksji.
Bo z tych postanowień konstytucyjnych wynika, że dla ich respektowania V Republika przyjęła jedno narzędzie: Prawo.
Prawo, które samo z siebie nie rozwiąże palących problemów społecznych, ale które ma prowadzić do urzeczywistnienia w praktyce konstytucyjnych wartości.
W takim porządku nie ma miejsca na żadne „zawieszenie zasad”, samosądy czy jakąkolwiek dyskryminację i stygmatyzację.
Dramatyczny finał tragedii, której byliśmy świadkami, nie jest, niestety, triumfem prawa.
Nie jest też triumfem sprawiedliwości, ta nie wymierzyłaby przestępcom kary śmierci.
Oby jednak ta smutna rzeczywistość nie stała się powodem do dumy dla ludzi spod rodzimego znaku falangi, niedalekiej Pegidy czy im podobnych organizacji, które swej ideologii nie zdołały jeszcze przełożyć na sukces wyborczy.
Studio Opinii
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.