Prezes Rzepliński w Le Monde: w Polsce władza utrzymuje klimat wojny z sędziami

Andrzej Rzepliński| Jarosław Kaczyński| Komisja Europejska| Komisja Wenecka| KRS| Krystyna Pawłowicz| Mariusz Błaszczak| państwo prawa| Trybunał Konstytucyjny| Waldemar Żurek| Zbigniew Ziobro

Prezes Rzepliński w Le Monde: w Polsce władza utrzymuje klimat wojny z sędziami

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński, pod obstrzałem ultrakonserwatywnego rządu, potępia wolę poddania wymiaru sprawiedliwości kurateli politycznej - pisze z Warszawy korespondent francuskiego dziennika Le Monde Jakub Iwaniuk w artykule opublikowanym w wydaniu 26 października.

Dziennik przypomina, że 17 października Trybunał Konstytucyjny - najwyższy sąd w kraju - w ponurej atmosferze obchodził rocznicę trzydziestu lat działalności. Jednak uroczystości w Gdańsku, nad Morzem Bałtyckim zgromadziły wiele zagranicznych delegacji, w szczególności członków Rady Europy.

Ani prezydent, Andrzej Duda, ani żaden przedstawiciel konserwatywnego rządu nie odpowiedzieli na zaproszenie. Minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak nazwał wydarzenie "Galą opozycji". Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości, podsumował podejście władz do korporacji sędziów: "Jesteśmy w stanie wojny z elitami prawniczymi na rzecz Polski bardziej sprawiedliwej i uczciwej."

"Przyzwyczailiśmy się do tego, że nasi konstytucyjni partnerzy nas ignorują", mówi prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński. Przyjmuje nas w swoim biurze w Warszawie, w siedzibie tej instytucji, kilkadziesiąt metrów od Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Od dawna powściągliwy w kontaktach z prasą międzynarodową, aby uniknąć uznania za tego, kto "skarży się za granicą", co jest powtarzanym oskarżeniem ze strony władzy.

"Retoryka wroga"

Pan Rzepliński, którego kadencja kończy się 19 grudnia, jest postrzegany przez opozycję jako ostatni bastion niezależności Trybunału Konstytucyjnego. Dla ultrakonserwatywnej większości jest wrogiem publicznym numer jeden. "Dopóki Rzepliński jest na swoim miejscu, nic nie możemy zrobić. On otwarcie i bezczelnie naruszył konstytucję", powiedział niedawno Jarosław Kaczyński, wszechmocny prezes Prawa i Sprawiedliwości (PiS).
Konserwatywny rząd atakując tę ​​instytucję w listopadzie 2015 roku, miesiąc po objęciu władzy, wywołał międzynarodową burzę i wzbudził zaniepokojenie Komisji Europejskiej, która wszczęła postępowanie w sprawie stanu praworządności w Polsce.

"Dziś ci, którzy przysięgali na Konstytucję, celowo ją podważają” mówi Rzepliński. Myślę, że są przekonani, że stoją po dobrej stronie prawa, które interpretują na własny sposób. Ale ich standardy są dalekie od tradycji europejskiej." Siebie w każdym razie nie postrzega jako wroga władzy: "Rząd jest zdeterminowany by poddać Trybunał Konstytucyjny zwierzchnictwu politycznemu i dlatego używa retoryki, w której Trybunał jest wrogiem. Nie chcemy brać udziału w takiej grze."

Ataki przeważnie są ostre. Poseł PiS Krystyna Pawłowicz oskarżyła Krajową Radę Sądownictwa, która ma udział zwłaszcza w mianowaniu sędziów, o "zdradą stanu" za spotkanie z Komisją Wenecką, organem Rady Europy, która właśnie wydała bardzo krytyczną opinię na temat praworządności w Polsce.

Wojna między sędziami i ultrakonserwatywną większością wykracza poza słowa: seria uchwalonych ustaw o Trybunale Konstytucyjnym znacznie utrudnia jego funkcjonowanie, budżet instytucji został zredukowany o 10% a przyszła reforma wymiaru sprawiedliwości budzi wiele obaw.

"Ryzyko chaosu prawnego"

Dla pana Rzeplińskiego "ich intencją jest, aby całkowicie przebudować relacje między poszczególnymi władzami, dla większego politycznego podporządkowania. W tej konstrukcji nie ma miejsca dla niezależnego sądownictwa. Ich celem jest system autokratyczny, gdzie uprawnienia są skoncentrowane, nie podlegające żadnej kontroli. Jeszcze się to nie dokonało, jednak w tym kierunku idą sprawy".

Jednak Trybunał jest bardziej niż kiedykolwiek „antywładzą”: według Krajowej Rady Sądownictwa, wiele ustaw uchwalonych od 2015 roku jest wątpliwych z punktu widzenia swobód obywatelskich. Ustawa o policji upoważnia sądydo uwzględniania dowodów uzyskanych nielegalnie. "KRS nigdy dotąd nie wniosła do Trybunału Konstytucyjnego tylu skarg, jak w chwili obecnej - mówi Waldemar Żurek, rzecznik Rady. Nasze opinie kierowane do rządu lądują systematycznie w koszu. "
[...]
Rada Europy jest zaniepokojony tym, że Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nadal odmawia "bez żadnej podstawy prawnej i konstytucyjnej" uznania niektórych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego.

"System i tak nadal działa, ponieważ większość sądów i władz lokalnych uznaje te wyroki, powiedział Rzepliński. Ale istnieje ryzyko podwójnego systemu prawnego i głębokiego chaosu prawnego. Konsekwencje tej anomii byłyby bardzo poważne dla społeczeństwa obywatelskiego i gospodarki. "To ryzyko zmusiło partię rządzącą do pewnych ustępstw, chociaż zawsze J. Kaczyński mówił, że chce "zmusić sędziów do przestrzegania prawa."

Dla większości Polaków te zagrożenia dla państwa prawa są nadal bardzo abstrakcyjne, nawet jeśli spowodowały mobilizację tłumów.

Pan Rzepliński powiedział, że liczy się z represjami po wygaśnięciu kadencji. "Nie zostawią mnie w spokoju, powiedział. Ta władza ma mocne upodobanie do zemsty". Prokuratura pod nadzorem ministra sprawiedliwości - prokuratora generalnego, otworzyła dwa postępowania przeciwko niemu. "Po moim odejściu będzie to wielka niewiadoma", wzdycha.

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.