TK: obowiązek alimentacyjny jest konstytucyjny

Kodeks rodzinny| Mirosław Granat| obowiązek alimentacyjny| rozwód małzonków| Trybunał Konstytucyjny| Wojciech Hermeliński

TK: obowiązek alimentacyjny jest konstytucyjny

Zobowiązanie małżonka wyłącznie winnego rozwodu do alimentowania małżonka niewinnego, którego sytuacja materialna w istotny sposób pogorszyła się na skutek rozwodu, jest zgodne z konstytucją – orzekł 25 października Trybunał Konstytucyjny, który rozpoznał skargę konstytucyjną Aleksandra S. dotyczącą zasad ustalania wysokości alimentów.

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 60 § 2 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. - Kodeks rodzinny i opiekuńczy jest zgodny z art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 65 ust. 1 konstytucji. Art. 60 § 3 w związku z art. 60 § 2 powyższej ustawy w zakresie, w jakim nie przewiduje wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego na skutek upływu czasu, jest zgodny z art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji. W pozostałym zakresie Trybunał umorzył postępowanie.

Przedmiotem sprawy były przesłanki i zakres czasowy tzw. rozszerzonego obowiązku alimentacyjnego między małżonkami, polegającego na nałożeniu na małżonka wyłącznie winnego rozkładowi małżeństwa obowiązku przyczyniania się w odpowiednim stopniu do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, jeżeli na skutek rozwodu jego sytuacja majątkowa się pogorszy (choć niekoniecznie aż tak bardzo, aby znalazł się on w niedostatku).

Trybunał Konstytucyjny nie podzielił zarzutów skarżącego co do nadmiernej ingerencji badanego rozwiązania w prawa majątkowe małżonka zobowiązanego do alimentacji. Wina w rozkładzie pożycia jest uzasadnioną przesłanką przyznawania tego świadczenia, ponieważ koresponduje z zasadami prawa rodzinnego i realizuje konstytucyjne zasady ochrony i opieki państwa nad małżeństwem i zasługuje także na aprobatę z punktu widzenia sprawiedliwości społecznej (por. art. 2 konstytucji). W kodeksie rodzinnym i opiekuńczym istnieją rozwiązania zapobiegające nadużywaniu tej instytucji: małżonek zobowiązany ma przyczyniać się jedynie do zaspokojenia uzasadnionych potrzeb małżonka uprawnionego, a alimenty na podstawie zaskarżonego przepisu mogą być przyznawane tylko wtedy, gdy pogorszenie sytuacji majątkowej małżonka uprawnionego jest istotne i jest bezpośrednim skutkiem rozwodu. Dodatkowo zobowiązany może uchylić się od wykonania obowiązku alimentacyjnego względem uprawnionego, jeżeli żądanie alimentów jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, a także wnosić o zmianę orzeczenia w tym zakresie.

Rozszerzony obowiązek alimentacyjny stanowi także proporcjonalne ograniczenie wolności wyboru i wykonywania zawodu przez małżonka zobowiązanego do alimentacji. Powoduje on, że ewentualna decyzja co do wyboru zawodu i miejsca pracy przez małżonka zobowiązanego (a w szczególności - co do zaniechania możliwości osiągnięcia wyższych zarobków) nie odbywa się kosztem zaspokojenia usprawiedliwionych potrzeb małżonka uprawnionego do alimentacji.

Brak ustawowych ograniczeń czasowych rozszerzonego obowiązku alimentacyjnego stanowi racjonalną konsekwencję założeń ustrojodawcy dotyczących instytucji małżeństwa. Zawierając małżeństwo, każdy z małżonków dobrowolnie przyjmuje na siebie zobowiązanie do zaspokajania potrzeb rodziny, które w założeniu (w prawidłowo funkcjonującym małżeństwie) ma trwać dożywotnio. W wypadku rozwodu z winy jednego małżonka taka relacja między małżonkami zostaje przedwcześnie skrócona i to jednostronną decyzją jednego z nich. W przypadku, gdy małżonek uprawniony poświęcił swoją karierę zawodową dla dobra rodziny, pogorszenie jego sytuacji majątkowej będzie więc miało najczęściej charakter trwały i nieodwracalny, powodując konieczność dożywotnej alimentacji.

Rozprawie przewodniczył sędzia TK Mirosław Granat, sprawozdawcą był sędzia TK Wojciech Hermeliński.

Wyrok jest ostateczny, a jego sentencja podlega ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.