Brytyjski minister krytykuje Trybunał w Strasburgu

David Cameron| ETPC| Kenneth Clarke

Orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC) w Strasburgu jest "nieco zawiłe", a instytucja ta rozpatruje za dużo "bzdurnych spraw" lub uregulowanych już wcześniej - uważa brytyjski minister sprawiedliwości Kenneth Clarke.

W wywiadzie dla BBC Clarke wyraził nadzieję, że na trwającej obecnie konferencji ministerialnej w Brighton z udziałem przedstawicieli 47 państw Rady Europy uda się osiągnąć porozumienie w sprawie reformy ETPC.

Wielka Brytania wielokrotnie krytykowała niektóre orzeczenia Trybunału, a przyznanie więźniom prawa głosowania w wyborach wywołało w ubiegłym roku burzę w Partii Konserwatywnej. Rządowi brytyjskiemu od 10 lat nie udaje się deportować jordańskiego islamisty Abu Katady, ponieważ jego prawnicy zaangażowali ETPC do obrony radykała.

Rząd Davida Camerona zabiega o to, by ETPC miał mniejszą możliwość uchylania orzeczeń sądów narodowych. Chce też, by końcowa deklaracja z Brighton potwierdziła zasadę subsydiarności (pomocniczości) orzeczeń Trybunału. Przewiduje ona, iż wszędzie tam, gdzie to możliwe, decyzje w sprawie stosowania orzeczeń (tzw. margines swobodnej oceny) Trybunału należałyby do narodowych rządów.

Strasburg powinien brać na siebie tylko poważne sprawy, a orzecznictwo na szczeblu międzynarodowym powinno być stosowane oszczędniej i szybciej - uważa Clarke. "Brytyjskie sądy powinny mieć zwyczajowe prawo rozpatrywania spraw, chyba że poważne względy wskazują na to, że stosując prawo popełniły błąd" - dodał.

Organizacje Human Rights Watch i Amnesty International skrytykowały dwie spośród trzech brytyjskich propozycji, wyrażając obawy, że ich skutkiem będzie ograniczenie możliwości wnoszenia skarg do Trybunału, i argumentując, że nie ma potrzeby, by rządy definiowały zasady subsydiarności, skoro zostały one wypracowane przez lata działalności orzeczniczej Trybunału.

Na koniec 2011 roku ETPC wydał 462 orzeczenia, dotyczące W. Brytanii, z czego w 279 przypadkach dopatrzył się przynajmniej jednego naruszenia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

lex.pl

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.