Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie blokowania stron rządowych
Wszczęto śledztwo w sprawie utrudniania i dokonywania zmian na stronach internetowych administracji publicznej - poinformowała stołeczna prokuratura. W drugiej połowie stycznia hakerzy zablokowali strony w związku z protestem przeciw ACTA.
Rzeczniczka prasowa prowadzącej śledztwo Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Monika Lewandowska powiedziała, że podstawą postępowania jest przepis Kodeksu karnego mówiący, iż "kto, nie będąc do tego uprawnionym, przez transmisję, zniszczenie, usunięcie, uszkodzenie, utrudnienie dostępu lub zmianę danych informatycznych, w istotnym stopniu zakłóca pracę systemu komputerowego lub sieci teleinformatycznej, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat".
Prok. Lewandowska dodała, że sprawa dotyczy zablokowania dostępu do witryn internetowych kancelarii: prezydenta, premiera i Sejmu oraz resortów: administracji i cyfryzacji, finansów, edukacji narodowej, obrony, kultury, spraw wewnętrznych oraz spraw zagranicznych. Badane jest także zablokowanie stron KGP, CBA i BOR.
W poniedziałek Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji zapowiedziało przygotowanie Karty Praw Podstawowych i Wolności w Internecie. Karta ma określać dopuszczalne granice ingerencji władz publicznych, czyli to "czego nie może administracja, czego nie mogą przedstawiciele władzy zrobić" w odniesieniu do internautów.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.