RPO: trzeba coś zrobić z formą przeprosin pokrzywdzonego przez skazanego

przeproszenie| RPO| Stanisław Trociuk| zniesławienie

Wykonanie obowiązku przeproszenia pokrzywdzonego przez skazanego rozumiane jest zwykle jako zamieszczenie ogłoszenia w mediach. – To często przekracza możliwości skazanego, a jednocześnie nie przynosi zamierzonego efektu – twierdzi rzecznik praw obywatelskich.

Zastępca RPO Stanisław Trociuk pisze w wystapieniu do ministra sprawiedliwości, że badane w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich sprawy ujawniły problem wykładni przepisu Kodeksu karnego, dotyczący określenia formy realizacji obowiązku przeproszenia pokrzywdzonego przez skazanego, wobec którego sąd zawiesił wykonanie kary.

- W praktyce orzeczniczej dość często orzeczenie tego obowiązku prowadzi do zobowiązania skazanego do złożenia oświadczenia odpowiedniej treści w środkach masowego przekazu – czytamy w wystąpieniu. Zdaniem Rzecznika taka wykładnia może prowadzić w praktyce do nałożenia na skazanego w okresie próby obciążeń nieproporcjonalnych do popełnionego czynu, którym nie będzie on w stanie podołać ze względów finansowych. - Celem omawianej regulacji kodeksowej jest przeproszenie pokrzywdzonego, które ma oddziaływać na sprawcę w sposób zapobiegawczo-wychowawczy, nie zaś upublicznienie orzeczenia. W efekcie środek ten może prowadzić do zarządzenia wykonania zawieszonej kary – stwierdza Stanisław Trociuk.

Rzecznik praw obywatelskich zwraca się do ministra z prośbą o przedstawienie stanowiska w sprawie.
Lex.pl

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.