Ile płacić za godzinę?

Bohdan Wyżnikiewicz| elastyczność rynku pracy| minimalne wynagrodzenie| minimum egzystencji| pracodawcy| płaca minimalna| rynek pracy| stawka godzinowa

Ile płacić za godzinę?
Foto: kadr z ipla.tv

Minimalne stawki za godzinę pracy mają sens, ale powinny być uzależnione od realiów danego regionu.

W odróżnieniu od minimalnego miesięcznego wynagrodzenia brutto, w Polsce nie ma prawnego uregulowania wysokości minimalnego wynagrodzenia za godzinę pracy. Nie ma też zwyczajowego uzależniania wynagrodzeń godzinowych od wysokości wynagrodzeń miesięcznych. Za granicą jednolite wzorce i uregulowania w tych kwestiach nie istnieją. W praktyce każdy kraj rozwiązuje tę kwestię po swojemu.

W kilku krajach Unii Europejskiej nie ma regulacji określających wysokość minimalnego wynagrodzenia miesięcznego, są za to określane minimalne wynagrodzenia godzinowe. W Stanach Zjednoczonych, gdzie także minimalne wynagrodzenie miesięczne nie obowiązuje, istnieje ustawowo określona minimalna stawka godzinowa, która aktualnie wynosi 7,25 USD. Efektem tej sytuacji jest uzależnianie „minimalnej” płacy miesięcznej od minimalnej stawki godzinowej, przy czym niektóre stany i miejscowości korzystają z prawa do ustanawiania wyższych stawek.

Trzeba pamiętać, że stawki godzinowe oferowane są głównie osobom na stanowiskach pracy wymagających albo niskich kwalifikacji albo nie wymagających żadnych kwalifikacji. Z tego powodu osoby zatrudnione według niskich stawek godzinowych nierzadko nie są w stanie przynieść pracodawcy korzyści, które rekompensowałyby jego nakład brutto (z kosztami ubezpieczeń społecznych) na stanowisko pracy dla osoby bez kwalifikacji.

W Polsce kwestia minimalnego wynagrodzenia stała się głośna w listopadzie 2013 roku po opublikowaniu przez „Gazetę Wyborczą” cyklu artykułów na temat skandalicznie niskich wynagrodzeń godzinowych płaconych przez niektórych polskich pracodawców. Gazeta podała, że pewien pracodawca Gdyni dał ogłoszenie, że zapłaci 2,40 zł za godzinę pracy. Osoba podejmująca zatrudnienie na takich warunkach, pracując 8 godzin dziennie i 25 dni w miesiącu, osiągnęłaby wynagrodzenie brutto wysokości 480 zł, (388,88 zł netto), czyli poniżej minimum egzystencji, które w 2012 roku wyniosło średnio w Polsce 443,03 zł, a w województwie pomorskim 452,71 zł.

Takie patologie przemawiają za stworzeniem uregulowań prawnych, które zapobiegłyby trudnej do akceptacji eksploatacji zdesperowanych ludzi, czy to z powodu braku kwalifikacji, czy też z innych przyczyn niebędących w stanie znaleźć sobie miejsca na rynku pracy.

Tworząc uregulowania prawne mające eliminować takie patologie należałoby wziąć pod uwagę przeciwstawne argumenty. Za stosunkowo wysoką minimalną stawką godzinową przemawiają przede wszystkim względy humanitarne i etyczne. Chodzi o uniemożliwienie wyzysku. Wynagradzanie poniżej oficjalnie wyliczonego minimum egzystencji lub nieznacznie powyżej takiego minimum powinno być zakazane.

Za stosunkowo niską minimalną stawką godzinową przemawiają jednak argumenty ekonomiczne, które odnoszą się szczególnie do rynków pracy w miejscowościach o wysokim bezrobociu i ubogiej ofercie zatrudnienia. W takich miejscach tylko stosunkowo niski poziom minimalnego godzinowego wynagrodzenia umożliwia zatrudnianie wielu ludzi. Oficjalne stawki powyżej pewnej granicy prowadziłyby albo do likwidacji miejsc pracy i wzrostu bezrobocia, albo do wchodzenia przez pracodawców w szarą strefę.

Z powyższych względów oraz z powodu zachowania elementów elastyczności rynku pracy wiązanie wysokości minimalnego godzinowego z ustawowym minimalnym wynagrodzeniem miesięcznym nie byłoby wskazane. Ponadto minimalne miesięczne wynagrodzenie ustawowe wzrasta w Polsce bardzo szybko. W 2000 roku wynosiło ono 700 zł, a obecnie, w 2014 r., wynosi 1680 zł. Rośnie ono zatem znacznie szybciej niż wynagrodzenie godzinowe w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 osób, co pokazują poniższe dane.

Przy minimalnym miesięcznym wynagrodzeniu 1680 zł brutto w 2014 roku i ustawowym rocznym czasie pracy w wymiarze 2008 godzin stawka godzinowa wynosi 10,04 zł. Stawka godzinowa wysokości od 7 do 8 złotych brutto mogłaby obowiązywać w największych miastach i metropoliach, gdzie poziom wynagrodzeń jest wysoki i wysokie są koszty utrzymania. W regionach o wysokim bezrobociu, małym potencjale gospodarczym i niższych kosztach utrzymania jej wysokość nie powinna być mniejsza niż 6-7 złotych.

Trzeba zdawać sobie sprawę z faktu, że postulaty regionalnego różnicowania minimalnego wynagrodzenia miesięcznego były odpierane argumentem niekonstytucyjności takiego rozwiązania. Podobnie może być w przypadku minimalnego godzinnego wynagrodzenia. Wtedy należałoby zastosować stawkę proponowaną dla regionów o wysokim bezrobociu, czyli w przedziale od 6 do 7 złotych. Jednym z argumentów przemawiających za takim rozwiązaniem może być regionalne różnicowanie wysokości minimum egzystencji.

Uregulowania prawne wprowadzające zróżnicowane regionalnie minimalne wynagrodzenie godzinne stanowiłyby kompromis między kryteriami ekonomicznymi a troską o zmniejszanie zagrożenia ubóstwem osób pracujących. Niosłyby jednak ryzyko zmniejszenia elastyczności rynku pracy, oznaczające wzrost bezrobocia i poszerzenie szarej strefy gospodarczej.

*dr Bohdan Wyżnikiewicz – wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, wcześniej był także prezesem Głównego Urzędu Statystycznego

Instytut Obywatelski

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.