Michał Królikowski: "nie" dla likwidacji art. 212 kk

Art. 212 kk| depenalizacja| Europejska Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności| Michał Królikowski| Ministerstwo Sprawiedliwości| penalizacja zniesławienia| Trybunał Konstytucyjny| Witold Kulesza| zniesławienie

Michał Królikowski:  "nie" dla likwidacji art. 212 kk

Pozostawienie tylko drogi cywilnej dla ochrony naruszonych dóbr osobistych wydaje się mechanizmem niewystarczającym, a do tego często długotrwałym oraz kosztownym. Takiej argumentacji używa Ministerstwo Sprawiedliwości w kolejnej odmowie depenalizacji przestępstwa zniesławienia.

Działający z upoważnienia ministra sprawiedliwości podsekretarz stanu Michał Królikowski udzielił odpowiedzi na list organizatorów kampanii społecznej „Wykreśl 212 k.k.” z 19 listopada 2013 r. w sprawie depenalizacji przestępstwa zniesławienia.
Przytaczamy obszerne fragmenty listu Michała Królikowskiego datowanego na 7 stycznia 2014 r. gdyż w swojej argumentacji odwołuje się on m. in. do orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego:

(...) przestępstwa z art. 212 k.k. są przestępstwami powszechnymi i może je popełnić każdy, również jeżeli chodzi o jego typ kwalifikowany. Zaś dobrem prawnym podlegającym powyższej ochronie prawnokarnej jest cześć każdego człowieka, nie tylko polityka, przedsiębiorcy czy też urzędnika, któremu na mocy art. 30 Konstytucji przysługuje „przyrodzona i niezbywalna godność", a jej ochrona prawna jest obowiązkiem państwa.

Zatem argument, że odpowiedzialność karna dotyka nie tylko dziennikarzy, ale i zwykłych obywateli, jest w związku z przyjętym zakresem podmiotowym odpowiedzialności za czyn z art. 212 k.k., w tym aspekcie niezrozumiały i nieprzekonywający.

Jednocześnie za tendencyjny należy uznać sposób interpretacji przytaczanej statystyki. Niezaprzeczalnym faktem jest, że od 2000 r. nastąpił wzrost liczby wydawanych wyroków skazujących, jednak praktycznie od roku 2006 r. nie jest on już tak drastyczny.

 

Dane w zakresie liczby osób skazanych z art. 212 k.k. przedstawiają się następująco:
-w 2005 r. -131 skazań z art. 212 § 1 k.k. oraz 24 z art. 212 § 2 k.k,
-  w 2006 r. -132 skazania z art. 212 § 1 k.k. oraz 44 z art. 212 § 2 k.k,
-  w 2007 r. -105 skazań z art. 212 § 1 k.k. oraz 28 z art. 212 § 2 k.k,
-  w 2008 r. -154 skazania z art. 212 § 1 k.k. oraz 39 z art. 212 § 2 k.k,
-  w 2009 r. -131 skazań z art. 212 § 1 k.k. oraz 33 z art. 212 §2 k.k,
-  w 201 Or. -143 skazań z art. 212 § 1 k.k. oraz 44 z art. 212 § 2 k.k,
-  w 2011 r.-180 skazań z art. 212 § 1 k.k. oraz 52 żart. 212 §2 k.k, -w2012r. -179 skazań z art. 212 §2 k.k. oraz 60 z art. 212 §2 k.k.

 

Trudno jednocześnie zgodzić się z poglądem, że powyższe dane świadczą o niepokojącej praktyce stosowania art. 212 k.k. przez sądy powszechne w Polsce, a więc do tłumienia krytyki.

Dodatkowo podnieść należy, że choć sądowy wymiar kary chroniony jest przez konstytucyjną zasadę niezawisłości sędziowskiej, to zasada ta jednak nie oznacza akceptacji dowolności czy arbitralności w zakresie ferowania rozstrzygnięć sądowych. Należy przy tym podnieść, że orzeczenia sądowe podlegają kontroli instancyjnej, sprawowanej przez sąd wyższego rzędu. Rzeczą zaś sądu odwoławczego jest zbadanie zasadności zarzutu apelacyjnego i ewentualne dokonanie modyfikacji wyroku sądu pierwszej instancji.

Nie można zatem zgodzić się z twierdzeniem, że przedstawione powyżej dane statystyczne są wynikiem nieprawidłowej praktyki orzeczniczej, niewątpliwie natomiast świadczą o wzroście przestępczości z art. 212 k.k. Przy tym jednym z możliwych powodów takiej sytuacji są jak się wydaje, obserwowaine coraz bardziej agresywne debaty prowadzone na forum publicznym, wskazujące w wielu wypadkach na brak poszanowania godności drugiej strony i jej prawa do dobrego imienia. Świadczyć to może również o niepokojącej tendencji do podwyższania progu tolerancji w społeczeństwie na określone wypowiedzi, mogące mieć charakter zniesławiających.

Wzrost przestępczości z art. 212 § 2 k.k. może być również spowodowany coraz bardziej powszechnym dostępem do internetu, za pośrednictwem którego w wielu przypadkach kierowane są pod adresem osób pokrzywdzonych wypowiedzi zniesławiające.

W tym kontekście uzasadniony może być pogląd o niezasadności rezygnacji z ochrony prawnokarnej w przypadku zniesławienia z uwagi na rozmiar i charakter skutków wywołanych tym przestępstwem. Sam fakt użycia np. środków masowego komunikowania (w tym Internetu) powoduje, że pomówienie dociera do znacząco większej liczby adresatów, a więc stopień społecznej szkodliwości takiego czynu, jest niewątpliwie znaczny.

Niezależnie od bardzo silnej pozycji wolności słowa w sferze konstytucyjnych zasad (art. 54 ust. 1 Konstytucji), oczywiste jest, że wolność ta może doznawać ograniczeń, bo nie jest wartością absolutną i podlega konfrontacji z innymi konstytucyjnie chronionymi wartościami, np. godnością każdego człowieka. Nie odbierając więc nikomu prawa do krytyki przyjąć trzeba, że prawo to napotyka na ograniczenia zakreślone przez ochronę dobrego imienia innych osób, która jest składową konstytucyjnej zasady ochrony godności człowieka przed zniesławieniem czy zniewagą.

Ochrona ta jest gwarantowana w różnorodny sposób, m.in. poprzez przepisy prawa karnego określone w art. 212-216 k.k., które korespondują w wyrażonym wart. 47 Konstytucji RP prawem każdego do ochrony prawnej m.in. czci i dobrego imienia.

W odniesieniu do powyższego zagadnienia należy przypomnieć, że dokonana ostatnia nowelizacja art. 212 k.k., w wyniku rządowej inicjatywy ustawodawczej, ustawą z dnia 5 listopada 2009 r. - o zmianie ustawy - Kodeks karny, ustawy - Kodeks postępowania karnego, ustawy - Kodeks karny wykonawczy, ustawy - Kodeks karny skarbowy oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 206, poz. 1589, z późn. zm.), wprowadziła daleko idące złagodzenie odpowiedzialności karnej za zniesławienie oraz ograniczenie zakresu kryminalizacji.

Uchwalone zmiany polegały mianowicie na:

1) zniesieniu kary pozbawienia wolności za podstawowy typ przestępstwa zniesławienia (art. 212 § 1 k.k.);
2) obniżeniu z dwóch do jednego roku kary pozbawienia wolności za kwalifikowany typ tego przestępstwa (art. 212 § 2 k.k.);
3) modyfikacji kontratypu dozwolonej krytyki, określonego w art. 213 § 2 k.k.), poszerzającej zakres wyłączenia odpowiedzialności karnej w przypadku publicznego podnoszenia lub rozgłaszania zarzutu prawdziwego, poprzez rezygnację z przesłanki działania służącego obronie społecznie uzasadnionego interesu. Powyższa zmiana dostosowuje prawo do zakresowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 12 maja 2008 r., sygn. akt SK 43/05.

Podnieść również należy, że problem konstytucyjności przepisów art, 212 § 1 i 2 k.k. kryminalizujących dwie postacie zniesławienia w sensie systemowym rozstrzygnięty został wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 30 października 2006 r, sygn. akt P 10/06 (Dz. U. Nr 202, poz. 1492).

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 212 § 1 i 2 k.k, który szczególnie jest krytykowany przez środowisko dziennikarskie, jest zgodny z Konstytucją RP. W orzeczeniu tym Trybunał Konstytucyjny zwrócił uwagę, że - jak wskazują badania prawnoporównawcze - większość porządków prawnych przewiduje ochronę czci. Wyodrębnienie zniesławienia dokonanego publicznie, w tym również za pomocą środków społecznego przekazu, stanowiącego w stosunku do przestępstwa zniesławienia typ kwalifikowany, a więc zagrożony wyższą sankcją, jest rozwiązaniem często spotykanym. Niektóre z państw o ugruntowanej demokracji (np. Niemcy, Szwajcaria, Norwegia) przewidują nadto w szczególnych wypadkach naruszeń czci sankcje znacznie wyższe od przyjętych w polskim prawie.

Dekryminalizacja zniesławienia nie wydaje się być w chwili obecnej uzasadniona. Należy pamiętać, że zdarzają się przypadki nieprawdziwych, niesprawdzonych wypowiedzi, opartych na pomówieniach i plotkach, które będąc kłamliwymi opiniami krytycznymi stanowią przekroczenie granic wolności wypowiedzi. Opinie te naruszają godność i dobre imię, a przez podnoszenie i rozgłaszanie nieprawdziwych zarzutów powinny spotkać się z jednoznaczną negatywną oceną, uzasadnioną fundamentalnymi racjami moralnymi i etycznymi.

W tym właśnie zakresie ingerencja prawa karnego - respektującego te racje -w niczym nie narusza wolności wypowiedzi, która nie jest równoznaczna z prawem do całkowitej dowolności i zgodą na działanie wolnego rynku werbalnego zła.

Warto tym miejscu przytoczyć podniesiony przez Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu powołanego wyżej wyroku pogląd, że „brak jednoznacznych podstaw do przyjęcia, że ochrona dóbr osobistych na gruncie prawa cywilnego w obecnych warunkach funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości może być uznana za równie skuteczną ochronę czci i dobrego imienia jak kryminalizacja zniesławienia", przy równoczesnym zaakcentowaniu, iż: „zniesławienie należy do takich działań, których skutki są w znacznym stopniu „nieodwracalne". Możliwe jest wynagrodzenie (naprawienie) szkody majątkowej przez przywrócenie stanu poprzedniego lub zapłatę odszkodowania pieniężnego, ale nie jest w pełni możliwa kompensacja wszystkich negatywnych psychicznych oraz życiowych konsekwencji zniesławienia".

Trybunał w uzasadnieniu wyroku podzielił również pogląd Witolda Kuleszy, który wskazał, że

 

odczuwalny stopień społecznego potępienia czynu,  wyrażający się w wyroku uznającym czyn sprawcy zniesławienia za kryminalnie bezprawny, jest inny aniżeli ten, z którym wiąże się orzeczenie sądu cywilnego ustalające naruszenie dobra osobistego.  Płaszczyzny prawa cywilnego i prawa karnego mogą się wzajemnie uzupełniać, ale nie zastępować."(„Zniesławienie i zniewaga. Ochrona czci i godności osobistej człowieka. Zagadnienia podstawowe.", Warszawa 1984, s.162).

 

Podnieść również należy, że Europejska Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (Dz, U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284) nie gwarantuje nikomu absolutnej swobody wypowiedzi i braku odpowiedzialności (art. 10 Konwencji).Z kolei swoboda wypowiedzi i prawo do krytyki chronione są przez możliwość wyłączenia bezprawności określonego zachowania w sytuacji określonej wart. 21 3§2k.k.

Pozostawienie jedynie drogi postępowania cywilnego, zgodnie z zawartym w cytowanym na wstępie piśmie poglądem, jako możliwego mechanizmu ochrony naruszonych dóbr, wydaje się niewystarczającym i często długotrwałym oraz kosztownym sposobem realizacji praw jednostki, której godność i dobre imię zostało naruszone zniesławiającą wypowiedzią.

Podkreślić przy tym należy, że choć ostatecznie w toku prac nad uchwaloną w dniu 5 listopada 2009 r. ustawą o zmianie ustawy - Kodeks karny, ustawy -Kodeks postępowania karnego, ustawy - Kodeks kamy wykonawczy, ustawy -Kodeks karny skarbowy oraz niektórych innych ustaw zdecydowano o utrzymaniu kary pozbawienia wolności za kwalifikowany typ przestępstwa zniesławienia, to jednak wymierzenie tego rodzaju kary, zwłaszcza w postaci kary bez warunkowego zawieszenia wykonania, może mieć miejsce co do zasady w sporadycznych wypadkach.

Kodeks karny w art. 58 § 1 zawiera bowiem dyrektywę preferowania kar nieizolacyjnych, stanowiąc, że

 

Jeżeli ustawa przewiduje możliwość wyboru rodzaju kary, sąd orzeka karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania tylko wtedy, gdy inna kara lub środek karny nie może spełnić celów kary."

 

Tak więc wymierzenie kary pozbawienia wolności za zniesławienie będzie mogło być rozważane w wypadkach czynów o dużym stopniu społecznej szkodliwości, wysokiego stopnia winy sprawcy (np. wypadki zniesławienia dokonanego przez sprawcę świadomego, że mówi nieprawdę) albo niepodatności sprawcy na oddziaływanie karami innego rodzaju (np. faktyczny brak możliwości uiszczenia grzywny).

Należy w końcu mieć na uwadze, że dokonana przez Sejm zmiana w art. 213 § 2 k.k., inspirowana powołanym na wstępie orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, znacznie poszerza zakres legalnej krytyki dotyczącej osób pełniących funkcje publiczne, powodując, że osoba która podniesie publicznie zarzut dotyczący postępowania takiej osoby zawsze będzie bezkarna, pod warunkiem że zarzut będzie prawdziwy oraz że zarzut nie będzie dotyczył życia prywatnego i rodzinnego (chyba że miałby zapobiec niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia człowieka albo demoralizacji małoletniego).

Jednocześnie pragnę poinformować, że przygotowany przez zespół ds. zmian w prawie karnym materialnym Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego pod przewodnictwem prof, dr hab. Andrzeja Zoila projekt ustawy o zmianie ustawy ~ Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw przewiduje nowelizację art. 212 k k Proponuje się mianowicie nadanie art. 212 § 1 -3 k.k. następującego brzmienia:

„§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób lub jednostkę organizacyjną choćby niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności do roku.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 3. W razie skazania za przestępstwo określone w § 1 lub 2 sąd może na wniosek pokrzywdzonego zamiast zadośćuczynienia orzec nawiązkę na wskazany przez niego cel społeczny."
Michał Królikowski

 

 

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.