W Senacie nt. modelu dojścia do urzędu sędziego

Antoni Górski| Bohdan Zdziennicki| Jan Wyrowiński| Janusz Niemcewicz| Jarosław Gowin| Krajowa Rada Sądownictwa| Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury| Krzysztof Łaszkiewicz| Senat| zawód sędziego

W Senacie nt. modelu dojścia do urzędu sędziego

Według ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina możliwy jest powrót do instytucji asesora sądowego. Resort sprawiedliwości nie będzie przeszkodą we wprowadzeniu takiej zmiany - zapowiedział minister Gowin 7 stycznia 2013 r. w Senacie podczas konferencji, zorganizowanej przez senacką Komisję Ustawodawczą we współpracy z Krajową Radą Sądownictwa, poświęconej modelowi dojścia do urzędu sędziego.

Dyskusja o modelu dojścia do zawodu sędziego toczy się od 2007 r., gdy Trybunał Konstytucyjny uchylił przepisy o asesorach sądowych stwierdzając niezgodność z trójpodziałem władzy reguły, zgodnie z którą asesorów powołuje minister sprawiedliwości - reprezentant władzy wykonawczej. Uchwalono nowe przepisy, w których zlikwidowano asesurę, a sędziami mają zostawać absolwenci Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury.

Wicemarszałek Senatu Jan Wyrowiński podkreślił, że to rozstrzygnięcie TK nadal niesie konsekwencje prawne dla wymiaru sprawiedliwości. Przypomniał, że Trybunał pozostawił ustawodawcy 18 miesięcy na dostosowanie systemu prawa do swojego rozstrzygnięcia. Wydawało się, że jest to okres wystarczający do przedstawienia spójnej koncepcji legislacyjnej, która czyniłaby zadość z jednej strony potrzebom polskiego wymiaru sprawiedliwości, zaś z drugiej zapewniła przynajmniej minimalne gwarancje urzędującym asesorom, ale tak się nie stało. Wicemarszałek wyraził zatem nadzieję, że na tym spotkaniu uda się zebrać i uporządkować istniejące postulaty i koncepcje oczekiwanej reformy, wymienić doświadczenia, a także poznać punkty widzenia różnych środowisk i zawodów prawniczych, co przyczyni się do ustalenia końcowego projektu, dotyczącego statusu asesora sądowego.

Z danych Krajowej Rady Sądownictwa wynika, że  - ponad 90 proc. sędziów powoływanych jest spośród referendarzy i asystentów sędziego. "Nie stworzyliśmy warunków do wybierania najlepszych do urzędu sędziowskiego" - mówił szef KRS Antoni Górski. W jego ocenie, powinno się powrócić do instytucji asesora, eliminując z niej te nieprawidłowości, które przed trzema laty wytknął jej Trybunał Konstytucyjny.

"Dziś praktyka KRS jest taka, że doświadczony prawnik o dłuższym stażu - jeśli chce zostać sędzią - ma pierwszeństwo przed referendarzem lub asystentem. Kandydatów nie ma wielu, zapewne z powodu kwestii płacowych. Problemem jest jednak, że wielu takich prawników nie legitymuje się wystarczającym dorobkiem, który powinien zawierać różnorodne, sporządzone przez niego pisma procesowe. I wtedy taki prawnik przegrywa konkurencję z asystentem lub referendarzem. Takich przypadków jest wiele. Dziś niestety na jeden z najwyższych urzędów w państwie powoływani są ludzie młodzi, bez praktyki orzeczniczej, bez dorobku" - mówił szef KRS. Dodał, iż z badań, przeprowadzonych na zlecenie KRS wynika, że 57 proc. samych sędziów źle ocenia obowiązujący dziś sposób naboru do zawodu sędziowskiego, a 52 proc. uważa, że sędziowie po asesurze są lepiej przygotowani do zawodu.

Zdaniem Krzysztofa Łaszkiewicza z Kancelarii Prezydenta pełną opinię o tym jak dziś kształci się sędziów będzie można wyrazić dopiero, gdy pierwsi absolwenci opuszczą mury Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, ale już dziś można powiedzieć, że obawy co do obecnego modelu dochodzenia do zawodu sędziego są uzasadnione i trzeba coś z tym zrobić. Zauważył, że TK w wyroku ws. asesorów nie zdyskredytował możliwości powoływania sędziów na czas określony, ale to, że asesorów sędziowskich powoływał minister sprawiedliwości - a więc przedstawiciel władzy wykonawczej.

Minister Gowin powiedział, że nie sprzeciwia się przywróceniu urzędu asesora sędziowskiego. W jego ocenie, jednym z powodów, że dotąd nie przywrócono tej instytucji mógł być fakt, że minister sprawiedliwości nie chciał się zrzec prawa do mianowania asesorów. "Jeśli powrót do instytucji sędziego na próbę był niemożliwy dlatego, że w przeszłości ministrowie sprawiedliwości nie chcieli zrzec się prawa do mianowania asesorów, to obecnie, ta przeszkoda nie istnieje" - powiedział Gowin. Jego zdaniem nic nie stoi na przeszkodzie, by  „sędziego na próbę” mogła powoływać Krajowa Rada  Sądownictwa lub I Prezes Sądu Najwyższego.

Tłem do prowadzonej dyskusji była prezentacja sposobów dojścia do zawodu sędziego w innych krajach europejskich. Niezależnie od kraju proces rekrutowania nowych sędziów powinien być otwarty, transparentny, sprawiedliwy i niezależny od nacisków społecznych i politycznych – mówili referenci.

Między innymi w Hiszpanii i Austrii sędziowie wyłaniani są na podstawie konkursów organizowanych  na stanowiska sędziowskie. Hiszpański model nie przewiduje innej drogi dostępu do zawodu sędziego niż konkurs i staż. W ramach egzaminów dopuszczających do stażu przeprowadzane są testy psychologiczne mające określić dojrzałość i odpowiedzialność kandydata, oraz jego zdolności analitycznego myślenia. W myśl systemu przyjętego w Wielkiej Brytanii sędzia jest "koroną zawodów prawniczych" i starać się może o to stanowisko wyłącznie prawnik o wystarczającym dorobku zawodowym, wynoszącym co najmniej 7 lat. Przeciętny kandydat na sędziego ma za sobą 20 lat pracy, jako prawnik.

Stosowany między innymi w Polsce system jest mieszany. Sędziowie są rekrutowani zarówno spośród absolwentów prawa, którzy zdali odpowiednie egzaminy i ukończyli staż, jak i spośród doświadczonych prawników wykonujących inne zawody prawnicze. W Holandii  sędzią może zostać także obywatel, który nie wykonuje zawodu prawniczego, ma jednak odpowiednie doświadczenie życiowe i spełni szereg wymagań.

Janusz Niemcewicz, były sędzia Trybunału Konstytucyjnego wskazywał, że asesor ma prawo orzekać w sprawach przez pięć lat, podczas których może dwa razy podejść do egzaminu na sędziego. Oznacza to, że nawet kandydat, który się nie nadaje na sędziego, będzie przez jakiś czas miał moc orzekania. W trakcie dyskusji podkreślano, że praca asesora sądowego nie jest atrakcyjna dla ludzi z doświadczeniem w prawniczych zawodach pozasądowych. Wskazywano, że żaden dobry adwokat, bez gwarancji, że po okresie asesury zostanie sędzią, nie porzuci swojej praktyki.

Były prezes Trybunału Konstytucyjnego Bohdan Zdziennicki wyraził wiele wątpliwości odnośnie zaproponowanych rozwiązań. Według niego Polska jest cały czas w okresie transformacji, a co za tym idzie niestabilności prawnej. "A jakość sądownictwa zależy od jakości prawa" - powiedział. Mimo wątpliwości poparł zaproponowane przez KRS rozwiązanie. "W naszych realiach jest to bardzo rozsądne" – dodał.

Uczestnicy konferencji mówili, że sędzia ma wymierzać sprawiedliwość, powinien tak argumentować  wyrok, by ludzie rozumieli, po to więc potrzebne jest doświadczenie, a doświadczenie nabywa się tylko orzekając na sali sądowej. Aby zawód sędziego był koroną zawodów prawniczych potrzebne jest doświadczenie. Tylko instytucja asesora sądowego lub sędziego na próbę, którzy orzekają na czas określony gwarantuje dobrą jakość orzekania. Zdaniem sędziów ze zmianami w tym systemie nie można czekać, bo w związku z reformą systemu emerytalnego sędziów należy się spodziewać dużego odpływu doświadczonych sędziów z pracy.
W konferencji wzięli udział reprezentanci środowiska prawniczego, prawnicy, nauczyciele akademiccy i eksperci.

Dział Prasowy Senatu

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.