Stanowisko Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka ws. standardów dziennikarskich

dziennikartswo| ETPC| etyka zawodowa| HFPC| Kamil Durczok| osoba publiczna| prawo do prywatności| rzetelność dziennikarska| zasada „grubszej skóry”

Stanowisko Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka ws. standardów dziennikarskich
Anonimowy paparazzo przy pracy. Foto: Nico Barbieri, Wikipedia.org

W związku z debatą wokół niedawnych publikacji tygodnika „Wprost”, Helsińska Fundacja Praw Człowieka pragnie przypomnieć o znaczeniu przestrzegania przez dziennikarzy standardów zgodnego z prawem i zasadami etyki zawodowej gromadzenia i przekazywania informacji.

Jak podkreśla Europejski Trybunał Praw Człowieka, w demokratycznym społeczeństwie dziennikarze realizują ważną funkcję tzw. „publicznego stróża” wobec nieprawidłowości życia publicznego. W szczególności mają prawo, ale także obowiązek, informować o kwestiach ważnych z punktu widzenia interesu publicznego. Jednocześnie swoboda wypowiedzi chroniona na mocy art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, nie ma charakteru absolutnego, a korzystanie z niej wiąże się z odpowiedzialnością. Wolność słowa może więc podlegać ograniczeniom m.in. ze względu na konieczność ochrony praw innych osób, w tym prawa do prywatności.
Jednym z kluczowych standardów wypracowanych przez Trybunał strasburski jest tzw. zasada „grubszej skóry”, którą powinny cechować się osoby publiczne. Zakłada ona, że w stosunku do osób publicznych dopuszcza się szersze granice swobody wypowiedzi, ponieważ muszą one liczyć się ze zwiększonym zainteresowaniem społeczeństwa. W orzecznictwie strasburskim pojęcie „osoby publicznej” nie ogranicza się z pewnością do polityków i funkcjonariuszy publicznych, ale obejmuje także inne kategorie osób, które odgrywają ważną rolę w danej dziedzinie życia społecznego.

Należy jednocześnie podkreślić, że osoby publiczne nie są całkowicie pozbawione prawa do prywatności, a zasada „grubszej skóry” nie oznacza przyzwolenia na publikację wszelkich informacji z ich życia prywatnego, nawet jeśli są one prawdziwe. W dodatku dopuszczalny poziom ingerencji w życie prywatne takich osób publicznych jak dziennikarze, prawnicy, sportowcy czy artyści jest odpowiednio mniejszy niż w przypadku osób pełniących funkcje publiczne.

Zgodnie z orzecznictwem strasburskim, oceniając dopuszczalność ingerencji mediów w prawo jednostki do prywatności, oprócz jej statusu, należy uwzględnić ponadto takie czynniki jak:

1) wkład publikacji w debatę publiczną (tj. czy służy ona interesowi publicznemu czy jedynie zaspokojeniu ciekawości odbiorców);
2) sferę życia prywatnego, której dotyczy publikacja (do najbardziej wrażliwych obszarów należą informacje o stanie zdrowia, życiu seksualnym, rodzinnym);
3) wcześniejsze postępowanie bohatera publikacji (tj. czy swoim zachowaniem, sam przyczynił się do upublicznienia danej sfery swojego życia);
4) sposób uzyskania informacji (stopień intruzywności metod gromadzenia materiału przez dziennikarzy); oraz
5) formę (poziom sensacyjności) publikacji (zob. wyroki Trybunału ws. Von Hannover p. Niemcom 2, Axel Springer AGp. Niemcom).

Dziennikarze powinni stosować powyższe kryteria. Jeśli zatem publikacja dotyczy jednego z najbardziej wrażliwych obszarów życia prywatnego osoby powszechnie znanej, która jednak nie pełni funkcji publicznej, wymaga się od dziennikarzy przedstawienia mocnego uzasadnienia dla takiej ingerencji i wykazania stosunkowo ścisłego związku z działalnością publiczną tej osoby, a także zachowania odpowiednio wyważonej formy. Publikacja o charakterze sensacyjnym, pozbawiona odniesienia do spraw publicznych, przygotowana w oparciu o głęboko ingerujące w prywatność metody zdobywania informacji, nie podlega ochronie.

Z punktu widzenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, dochowanie należytej staranności i zasad etyki dziennikarskiej przez dziennikarzy ma kluczowe znaczenie dla znalezienia równowagi pomiędzy wolnością słowa a prawem do prywatności (zob. wyroki ws. Stankiewicz i inni p. Polsce, Rothe p. Austrii).

Helsińska Fundacja Praw Człowieka pragnie zauważyć, że publikacje przygotowane z naruszeniem standardów dziennikarskich wpływają negatywnie na poziom wolności słowa. Obniżają jakość przekazu medialnego, osłabiając rolę dziennikarzy jako „publicznych Stróży”. Co więcej, odwracają uwagę od dyskusji o ważnych problemach społecznych, które niekiedy są podnoszone w tego typu publikacjach (jak mobbing i molestowanie seksualne w miejscu pracy). W rezultacie istotne zagadnienia o publicznym znaczeniu przykrywane są tanią sensacją.
HFPC

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.