ETPC: Rosja przegrywa i płaci za kilkunastoletnie śledztwo w Czeczenii

Czeczenia| eksplozja| ETPC| Europejska konwencja Praw Człowieka| Groznyj| Rosja| zamach

ETPC: Rosja przegrywa i płaci za kilkunastoletnie śledztwo w Czeczenii
Czeczenia 2008 rok. Foto: Wikimedia Commons

Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wyrok w sprawie "Kisa Meżijewa przeciwko Rosji" korzystny dla powódki. Rosja musi jej zapłacić 30 tys. euro odszkodowania za straty moralne i 3 tysiące za poniesione koszty.

6 marca 2001 roku wybuch bomby umieszczonej na moście w Groznym zniszczył autobus, którym kierował mąż K. Meżijewej. Kierowca i jego żona – konduktorka - odnieśli ciężkie rany. Kisa Meżijewa została umieszczona w szpitalu, gdzie amputowano jej przedramię. Tymczasem żołnierze z pobliskiego posterunku wojskowego strzałami do autobusu i w powietrze uniemożliwili dostęp do wraku próbującym nieść pomoc przechodniom. Ciężko rannego Meżijewa zabrano do szpitala dopiero po 50 minutach, gdzie wkrótce zmarł.

Rozpoczęte niezwłocznie śledztwo trwa do dzisiaj. Śledczy przesłuchali żołnierzy z posterunku i zbadali miejsce zamachu. Po dwóch miesiącach śledztwo zawieszono. Wznowiono je po 2 latach na żądanie K. Meżijewej. Dopiero wtedy została ona przesłuchana i uznana za ofiarę zamachu. Także wtedy dopiero zbadano wrak autobusu (wcześniej był tylko sfotografowany przez śledczych). Od tego czasu śledztwo było wielokrotnie zawieszane i wznawiane. Kisa Meżijewa, której o niczym nie informowano, zwróciła się w 2006 roku o wgląd w dokumenty. Pozwolono jej obejrzeć zdjęcia z miejsca eksplozji, nie dano jednak dostępu do protokołów z przesłuchań świadków i innych czynności śledczych.

Sąd ETPC uznał, że powódka nie miała możliwości w pełni bronić swoich interesów jako osoba poszkodowana. Władze udzielały jej informacji wyłącznie na żądanie, przeciągając śledztwo ponad miarę. Nie były w stanie ustalić okoliczności zamachu ani jego autorów. W wyroku stwierdzono naruszenie art. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (prawo do życia) poprzez nieskuteczne i przedłużające się śledztwo.

Nie stwierdzono natomiast wpływu władz na okoliczności śmierci męża Kisy Meżijewej, w tym na ich udział w zamachu.

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.