Reakcje na wyrok Trybunału o bilingach

Bartłomiej Sienkiewicz| bilingi| Fundacja Panoptykon| Katarzyna Szymielewicz| MSW| prawa obywatelskie| RPO| Stanisław Trociuk| Trybunał Konstytucyjny

Reakcje na wyrok Trybunału o bilingach
Biling. Źródlo: forum bez-kabli.pl

RPO

W zasadniczej części Trybunał podzielił zdanie Rzecznika Praw Obywatelskich i uznał, że zbyt szerokie są uprawnienia służb do stosowania podsłuchów i pobierania billingów; cała rzecz w tym, jak wyrok zostanie wykonany - mówił zastępca RPO Stanisław Trociuk.

"Ogłoszone rozstrzygnięcie jest krokiem naprzód, jeśli chodzi o ochronę praw obywatelskich w Polsce. Trybunał wyznaczył granice działania władzy publicznej, gdy chodzi o stosowanie technik operacyjnych, nawet tam gdzie uznał zaskarżone przepisy za zgodne z konstytucją" - mówił Trociuk komentując ogłoszony w środę wyrok TK.

"Państwo mogło uzyskiwać i gromadzić dane retencyjne o obywatelu, a obywatel nawet o tym nie wiedział. Teraz uzyska prawo do informacji i do ewentualnego złożenia skargi do sądu" - tłumaczył Trociuk, podkreślając wagę wyrażonego przez TK nakazu stosowania kontroli zewnętrznej do mechanizmu uzyskiwania billingów obywateli.

Zauważył zarazem, że skargi RPO oraz Prokuratora Generalnego wzięły się w TK stąd, że przez 4 lata parlament nie wykonał sygnalizacji Trybunału ws. możliwej niekonstytucyjności tych przepisów. "Dlatego teraz wszystko zależy od tego, jak parlament wykona wyrok. Ma na to 18 miesięcy, bo o tyle czasu Trybunał odroczył wejście w życie wyroku ws. przepisów, które uznał za niekonstytucyjne" - dodał.

MSW

Dwa zespoły - w MSW oraz przy Kolegium ds. Służb Specjalnych - analizują wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. dostępu służb specjalnych do billingów obywateli i zasad stosowania przez nie kontroli operacyjnej - poinformował w czwartek szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz.

W ciągu roku powinniśmy przygotować komplet nowych regulacji zgodnych z wyrokiem TK; czeka nas dużo pracy - powiedział dziennikarzom minister Sienkiewicz.

W środę Trybunał orzekł, że niekonstytucyjna jest część przepisów prawnych dotyczących kontroli operacyjnej, brak niezależnej kontroli pobierania billingów przez służby i zasad niszczenia podsłuchów osób zaufania publicznego. Sienkiewicz, który w czwartek uczestniczył w obchodach święta policji w Stargardzie Szczecińskim, powiedział, że pisemne uzasadnienie wyroku TK jest w tej chwili analizowane przez dwa zespoły. "Pierwszy w MSW zajmuje się analizą orzeczenia pod kątem formacji mundurowych podległych MSW. Drugi zespół działa przy Kolegium ds. Służb Specjalnych i prowadzi analizę pod kątem służb specjalnych w Polsce" - powiedział Sienkiewicz.

Przypomniał, że na zmianę podważonych przepisów TK dał ustawodawcy 18 miesięcy. "W praktyce oznacza to, że w ciągu roku powinniśmy przygotować komplet nowych regulacji zgodnych z wyrokiem Trybunału" - powiedział.

Szef MSW powiedział, że TK włożył ogrom pracy "w rozstrzygnięcie sprzeczności wartości między bezpieczeństwem a ochroną prywatności". "Tutaj nie mogło być rozstrzygnięcia jednoznacznego. Jest to na pewno wyważony wyrok, ale musimy przeanalizować jego uzasadnienie pisemne" - podkreślił.

"Pierwszy ogląd jest taki, że Trybunał znalazł równowagę między bezpieczeństwem obywateli a wolnością i swobodami, jakimi się powinni cieszyć. Istotą tego jest konieczność poprawienia prawa, co wytknął Trybunał Konstytucyjny. To prawo nie odpowiada już pewnej rzeczywistości w Polsce i oczywiście zostanie to zrobione. Czeka nas dużo pracy" - ocenił szef MSW.

Panoptykon

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego o zasadach inwigilacji otwiera wielkie pole do debaty nad uregulowaniem tych kwestii w nowych przepisach; liczyliśmy na konkretniejsze wytyczne ze strony TK - powiedziała prezes Fundacji Panoptykon Katarzyna Szymielewicz.

Trybunał Konstytucyjny orzekł w środę, że zasady dostępu służb specjalnych do billingów obywateli oraz stosowania przez nie podsłuchów są częściowo niekonstytucyjne.

TK wskazał m.in. na potrzebę niezależnej kontroli pobierania danych telekomunikacyjnych m.in. billingów. Takim organem kontrolnym, według TK, nie musi być sąd, ale ma to być organ niezależny od rządu i od samych służb. Według Trybunału ustawodawca powinien także m.in. określić szczegółowo środki techniczne stosowane podczas kontroli operacyjnej przez służby. Niekonstytucyjne przepisy stracą moc obowiązującą po 18 miesiącach.

"Cieszę się, że TK potwierdził zarzuty, jakie nasza fundacja formułowała od lat pod adresem rozpatrywanych przepisów (...). Potwierdzone zostało, że nie może być dostępu do danych telekomunikacyjnych bez kontroli niezależnego organu" - powiedziała Szymielewicz. Dodała, że orzeczenie TK to "wielkie zwycięstwo praw człowieka nad paradygmatem bezpieczeństwa". "Sam fakt kontroli, nawet formalnej, może ograniczyć skalę sięgania po billingi, szczególnie w sprawach błahych" - podkreśliła.

Zdaniem prezes Panoptykonu wyrok nie przesądził w szczegółach, jak takie mechanizmy kontrolne mają wyglądać i nie rozstrzyga innych aspektów dostępu do danych. "Wiele rzeczy pozostało do uznania ustawodawcy, gdyż TK uniknął podjęcia najbardziej newralgicznych decyzji i wskazania kierunków, które pomogłyby ustawodawcy" - zaznaczyła.

"Boję się, że przepisy, które będą musiały teraz w szybkim tempie powstać, mogą nie być doskonałe i będziemy znowu wracać do Trybunału z pytaniem, czy zmiany będą już dobre" - oceniła.

Szymielewicz zaznaczyła, że trzeba mieć też na względzie sytuacje wymagające pilnego dostępu do danych telekomunikacyjnych, np. w przypadku osób zaginionych. "To są trudne i skomplikowane rzeczy, które teraz będą się musiały rozstrzygać w ramach debaty w rządzie i parlamencie, nie zawsze sprzyjającej pogłębionej analizie" - powiedziała.

"Parlament musi teraz zmieścić się w czasie, bo gdyby zmian nie wprowadzić, to będziemy mieli duży problem. Presja za strony służb, które korzystają z takich danych, będzie ogromna, żeby uchwalić zmiany" - dodała. Zaznaczyła, że wszystkich prawników i specjalistów zajmujących się tą tematyką czeka teraz dużo pracy.
Lex.pl/PAP

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.