Helsińska Fundacja Praw Człowieka o sytuacji mediów na Węgrzech

Węgry

Helsińska Fundacja Praw Człowieka o sytuacji mediów na Węgrzech

Z pierwszym stycznia 2012 r. weszła w życie nowa węgierska ustawa medialna, regulująca kompleksowo wszystkie rodzaje mediów: prasę drukowaną, programy nadawane i internet. Przyjęte przez Węgrów rozwiązania zostały skrytykowane przez część krajów UE, Komisję Europejską oraz Parlament Europejski ze względu na niezgodność z międzynarodowymi standardami wolności słowa i gwarancjami niezależności mediów.

Dominika Bychawska-Siniarska, ekspert HFPC, w ostatnim numerze Kultury Liberalnej, komentuje kontrowersyjne przepisy nowej ustawy. Należy do nich m. in. powołanie do życia Narodowego Urzędu ds. Mediów i Telekomunikacji – organu nadzoru o niezwykle szerokich kompetencjach i niejasnych zasadach powołania i odwołania jego przewodniczącego.

Kolejnym budzącym zastrzeżenia rozwiązaniem jest powołanie Rady ds. Mediów wyposażonej w uprawnienie do dyskrecjonalnego nakładania wysokich kar pieniężnych na nadawców czy redakcje, także w sytuacji prezentowania treści sprzecznych z ogólnie przyjętą i poprawną linią polityczną wyznaczoną przez rząd. Dotkliwie godzi w standardy wolności słowa także możliwość przeszukania redakcji, kontroli dokumentów oraz zobowiązania dziennikarza do ujawnienia, na wniosek Rady ds. Mediów, źródła informacji w sprawach dotyczących bezpieczeństwa narodowego i porządku publicznego.

Międzynarodowa krytyka węgierskiej ustawy medialnej przyniosła jedynie kosmetyczne zmiany. Skutecznie za to interweniował węgierski Trybunał Konstytucyjny, który 19 grudnia ubiegłego roku uznał za niezgodne z konstytucją wiele postanowień ustawy, wymuszając tym samym przeprowadzenie zmian legislacyjnych. Niekonstytucyjne przepisy utracą ważność 31 maja 2012 roku.

Poza analizą sytuacji mediów na Węgrzech, w ostatnim numerze Kultury Liberlanej, można znaleźć wiele informacji dotyczących innych przejawów niedemokratycznych zmian w tym kraju. Wśród nich, m.in. artykuł dr. Adama Bodnara, który wzywa do czujności kraje europejskie i stawia pytanie, dlaczego polski rząd nie wypowiada się w kwestii zmian w systemie węgierskiego państwa. 

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.