TK
Ameryka wybrała populizm
Boston| Donald Trump| Kongres USA| Michigan| prezudent USA| republikanie| Sąd Najwyższy USA
włącz czytnikMało tego, że Trump zwyciężył w wyborach prezydenckich, to jeszcze republikanie utrzymają większość w obu izbach Kongresu. Amerykanie postanowili w praktyce sprawdzić, jak będą rządzić populiści.
Tego nie przewidywał nikt prócz samego Trumpa. Jeszcze dwa dni temu wszystkie ośrodki badania opinii publicznej dawały szanse na zwycięstwo Clinton – między 70 a 98 proc.
Relację z nocy wyborczej oglądałem ze znajomymi w Bostonie. Przeważająca część mieszkańców mojego stanu to zdeklarowani demokraci.
Około godziny 21 atmosfera zaczęła się robić coraz gęstsza. Stany, które miały być „bezpiecznie demokratyczne”, nagle zaczęły się robić kompletnie nieprzewidywalne (Wirginia, New Hampshire, Pensylwania). Tam zaś, gdzie Clinton miała odbić stan posiadania z rąk republikanów – w Północnej Karolinie i na Florydzie – po początkowych sukcesach demokratki Trump wysunął się na prowadzenie.
Prawdziwy koszmar nastąpił między godziną 22 a 23. Bastiony demokratów od prawie 30 lat takie jak Michigan i Wisconsin z minuty na minutę stawały się coraz bardziej republikańskie. W chwili, gdy piszę ten tekst, CNN I NYT szacują szanse na zwycięstwo Trumpa na 95 proc. (W momencie publikacji artykułu zwycięstwo Donalda Trumpa zostało potwierdzone w mediach – red.). Gdy wychodziłem z mieszkania kolegi, panowała tam grobowa cisza.
Co się stało? Amerykanie postanowili poeksperymentować z władzą jednej partii. To taka ich „dobra zmiana”. Wygląda bowiem na to, że nie tylko Trump zwyciężył w wyborach prezydenckich, ale że republikanie utrzymają większość w obu izbach Kongresu.
Cóż to może oznaczać? Po pierwsze, to Trump nominuje sędziego Sądu Najwyższego – i stąd konserwatyści utrzymają w nim kruchą większość. Po drugie, republikanie zapewne już w styczniu zniosą Obamacare, co było ich marzeniem od lat. Miliony osób – w tym sporo wyborców Trumpa – straci ubezpieczenie zdrowotne.
Stany czeka zapewne nie tylko kolejna obniżka podatków dla najbogatszych, ale i rekordowy deficyt budżetowy. Nawet republikańscy eksperci od gospodarki przyznają, że plany Trumpa przeczą prawom matematyki. Nie wiadomo, na ile poważnie należy traktować jego zapowiedź wojny celnej z Chinami.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Brak art. powiąznych.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.