Mnifestacja w Lizbonie. Foto: Wikimedia Commons

25 września Trybunał Konstytucyjny Portugalii uznał za niekonstytucyjne niektóre proponowane przez rząd rozwiązania prawa pracy mające ułatwić firmom zwalnianie pracowników.

Sędziowie odrzucili ustawę zezwalającą pracodawcom na swobodny wybór pracowników do zwolnienia, uzasadniając to koniecznością ich ochrony przed dyskryminacją. Według Trybunału przed zwolnieniem pracownika pracodawca musi zaproponować mu inne zadania w firmie.

Orzeczenie Trybunału to, w opinii obserwatorów, ostateczny cios dla niezbędnych reform gospodarki, które miały przynieść oszczędności budżetowe, które są warunkiem udzielenia Portugalii pomocy przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Unię Europejską wartości ok. 78 mld euro.

Wcześniej - pod koniec sierpnia - Trybunał Konstytucyjny odrzucił rządowy program ułatwienia zwolnień urzędników administracji publicznej, co również miało przynieść budżetowi spore oszczędności. Decyzja Trybunału spowodowała wzrost stóp procentowych (do  6,8%), które od tego czasu utrzymują się na tak wysokim poziomie.

Decyzje Trybunału Konstytucyjnego, zdaniem polityków portugalskich, mogą utrudnić osiągnięcie oszczędnościowego celu, przyjętego przez centro-prawicowy rząd premiera Pedro Passos Coelho, sprowadzenia w końcu 2013 roku deficytu budżetowego do poziomu 5,5% PKB.

Wkrótce po wyroku Trybunału rządząca centroprawicowa Partia Socjaldemokratyczna poniosła dotkliwą porażkę w wyborach samorządowych 29 września, które wygrała opozycyjna lewicowa Partia Socjalistyczna. [pr]