TK



R. Piotrowski ma wątpliwości wobec ustawy o kierowaniu obroną w czasie wojny

Konstytucja| obrona państwa| Prezydent RP| Ryszard Piotrowski| Sejm| stan wojenny| stan wojny

włącz czytnik
R. Piotrowski ma wątpliwości wobec ustawy o kierowaniu obroną w czasie wojny
Prezydent na ćwiczeniach "Anakonda 2010". Foto: bbn.gov.pl

Według dr. Ryszarda Piotrowskiego z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Warszawskiego, zapytanego przez Polską Agencję Prasową o opinię o podpisanej ustawie o kierowaniu obroną państwa, „wątpliwości natury konstytucyjnej budzi wprowadzenie instytucji czasu wojny”. „Konstytucja dość precyzyjnie odnosi się do sytuacji państwa w warunkach wojennych, odróżniając stan wojny i stan pokoju. Pojęcie czas wojny pojawia się w konstytucji w artykule 134, który dotyczy mianowania naczelnego dowódcy sił zbrojnych na czas wojny, oraz w artykule 175, regulującym ustanowienie sądu wyjątkowego lub trybu doraźnego tylko w czasie wojny” – powiedział PAP konstytucjonalista.

„Wprowadzając określenie czas wojny, ustawodawca kreuje tu instytucję konstytucji właściwie nieznaną. Konstytucja mówiąc o czasie wojny ma na myśli okres, czyli ściśle biorąc stan wojny” – podkreślił. „Jednakże czas wojny według uzasadnienia ustawy ma odnosić się do czasu konfliktu zbrojnego na dużą skalę, prowadzonego na terytorium naszego państwa” – dodał.

Podkreślił, że „standardem konstytucyjnym jest wyraźnie zaznaczona rola Sejmu, jeśli chodzi o okoliczności wojenne”.

Przypomniał, że stan wojny jest wprowadzany przez Sejm, a jeśli ten się nie może zebrać – przez prezydenta. Stan wojenny wprowadza prezydent na wniosek Rady Ministrów rozporządzeniem, które przedstawia Sejmowi, ten może jednak postanowienie prezydenta uchylić.

„To Sejm decyduje, czy występuje stan wojny lub stan wojenny. Tutaj tymczasem mamy konstrukcję wykluczającą Sejm” – zaznaczył i zwrócił uwagę, że ustawa mówi, kto wprowadza czas wojny i kto decyduje, że ten czas się kończy, tymczasem powinno to być rozstrzygnięte w konstytucji.

„Konstytucja przewiduje, że na czas wojny prezydent, na wniosek Prezesa Rady Ministrów, mianuje naczelnego dowódcę sił zbrojnych. Natomiast ta ustawa stanowi, że z chwilą mianowania naczelnego dowódcy sił zbrojnych prezydent we współdziałaniu z Radą Ministrów kieruje obroną państwa” – powiedział Piotrowski.

Zwrócił uwagę, że w ustawie o stanie wojennym przed zmianą wprowadzoną podpisaną w środę nowelizacją przewidywano, że obroną kieruje prezydent we współdziałaniu z Radą Ministrów w czasie stanu wojennego.

„To prawda, prezydent jest najwyższym zwierzchnikiem sił zbrojnych i w czasie pokoju sprawuje to zwierzchnictwo przez ministra obrony. Konstytucja mówi, że prezydent, na czas wojny na wniosek premiera, mianuje naczelnego dowódcę, ale nie mówi, że z chwilą mianowania go zaczyna kierować obrona państwa” – zaznaczy R. Piotrowskił. Przypomniał, że według konstytucji kierowanie obroną państwa to kompetencja rządu.

„Jeżeli ustawodawca uchwalił tę ustawę, a prezydent ja podpisał i ma zostać opublikowana, to cieszy się domniemaniem konstytucyjności, którego nie znoszą wątpliwości” – zastrzegł.

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.