TK
Sąd Najwyższy podtrzymał karę dla Łukoil Polska
biokomponenty| paliwa| Sąd Najwyższy| skarga kasacyjna| URE| Urząd Regulacji Energetyki| Łukoil Polska
włącz czytnikPrzedsiębiorstwo realizujące narodowy cel wskaźnikowy nie może kalkulować z góry, że zapłacenie kary będzie korzystniejsze niż dostosowanie się do obowiązku wprowadzenia biokomponentów do paliwa - stwierdził Sąd Najwyższy i przychylił się do ukarania spółki Łukoil Polska karą 14 mln zł.
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki we wrześniu 2010 r. nałożył na Łukoil Polska spółkę z o.o. karę w wysokości 14 mln zł. Powodem było nie zastosowanie się przedsiębiorstwa do ustawy o biopaliwach, gdyż nie zrealizowało ono narodowego celu wskaźnikowego w 2008 r.
Spółka odwołała się do sądu, który zmniejszył karę do 10 mln.
Sąd II instancji stwierdził, że apelacja prezesa URE jest niezasadna. Dlatego, że rozporządzenie Ministra Gospodarki z 27 grudnia 2007 r. ustalające kary za niedostosowanie się do obowiązku wprowadzania biokomponentów z ustawy weszło w życie 29 stycznia 2008 r., wobec tego ukaranie za 2008 roku było niemożliwe (art. 33 ust.1).
Ustawa mówi, że "karze pieniężnej podlega przedsiębiorca, który będąc podmiotem realizującym Narodowy Cel Wskaźnikowy, nie przekazał Prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki, wraz ze sprawozdaniami, oryginałów wystawionych świadectw potwierdzających spełnienie kryteriów zrównoważonego rozwoju przez biokomponenty, które zostały zaliczone do realizacji obowiązku minimalnego udział biokomponentów w ogólnej ilości paliw ciekłych i biopaliw ciekłych sprzedawanych".
Prezes URE złożył skargę kasacyjną dowodząc, że spółka kalkulowała, czy korzystniejsze będzie dla niej zapłacenie kary, czy dostosowanie się do wielkości wskaźnika. Norma sankcyjna była znana już w 2007 roku i spółka miał komplet informacji niezbędnych do zastosowania się do wskaźnika. Narodowy cel wskaźnikowy musi byc wypełniony cały rok, a nie każdego dnia - podkreślił przedstawiciel prezesa.
Sąd Najwyższy uwzględnił skargę prezesa URE i uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 23 października 2013 r.
Zdaniem SN nie ma racji spółka, uznając że należność ustalana jako kara to może być swojego rodzaju opłata zastępcza. Nie można z góry zakładać, że będzie ona bardziej opłacalna niż dostosowanie się do obowiązku ustawowego. Kalkulowanie płacenia kary w ten sposób, że będzie ona mniejsza niż wysokość mandatu - jest nie do zaakceptowania.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Brak art. powiąznych.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.