Debaty



A. Rzepliński: Być sędzią

bezpieczeństwo sędziego| godność sędziowska| nieskazitelny charakter| niezawisłość sędziowska| państwo prawa| sędzia| Św. Tomasz z Akwinu| uchylenie prawomocnego mandatu| urząd sędziego| Włodzimierz Lenin

włącz czytnik

Większość sędziów była świadoma standardu obowiązującego w państwach wolnej Europy.

Te okoliczności ułatwiły rozpoczęcie transformacji sądownictwa począwszy od 1989-1990 roku. Transformacja ta wymagała i wymaga czasu, żmudnej praktyki, dobrego stabilnego prawa, wreszcie poszanowania odrębności sądownictwa przez kolejne partie polityczne po zwycięskich wyborach parlamentarnych.

Aby transformacja sądownictwa się zakończyła w pełni, konieczne jest aby po latach transformacji nowi sędziowie byli przygotowywani do bycia sędzią przez starszych kolegów, którzy całe życie orzekali w państwie prawnym, w którym trójpodział władz jest ugruntowaną, niekwestionowaną zasadą. To oznacza dziesiątki lat praktyki, jak w biblijnej opowieści o 40 latach wychodzenia z niewoli egipskiej. Czasu nie da się kupić. Do osiągnięcia tego biblijnego okresu brak nam jeszcze 13 lat.

Tak jak na przestrzeni wieków, tak i obecnie społeczeństwa domagają się sędziów prawych, o odpowiednich zdolnościach intelektualnych, umiejętności organizacji własnej pracy oraz solidnej znajomości prawa i jego stosowania8. Takich warunków nie jest w stanie spełnić każdy prawnik ze złożonym egzaminem sędziowskim.

Poświęciłem 30 lat badaniu dziejów sądownictwa, analizowaniu istoty wyzwań dla władzy sędziego9, kształtowaniu ustroju sądów gwarantującego trójpodział władz w Polsce i w innych państwach, aktywnej obronie sędziów przed atakami ale i monitorowaniu procedur powoływania sędziów na urząd i monitorowaniu jakości pracy sądów i sędziów.

Już od ponad ośmiu lat pełnię urząd sędziego Trybunału Konstytucyjnego; niedługo moja dziewięcioletnia kadencja dobiegnie końca. Mając doświadczenie tych lat praktyki sędziowskiej, mogę spróbować odpowiedzieć na fundamentalne pytanie, które postawiłem sobie, przyjmując we wrześniu 2015 r. zaproszenie prezesa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, prof. Guido Raimondi’ego do wygłoszenia mowy przed tak szczególnie szacownym i tak szczególnie ważnym dla ponad 800 milionów Europejczyków gronem wybitnych sędziów, sędziów tych milionów ludzi, także moich sędziów. Postanowiłem zadać sobie to tytułowe pytanie – co to znaczy być sędzią.

Na potrzeby dzisiejszego wystąpienia zebrałem przemyślenia, które przychodziły mi do głowy na różnych etapach mojego sędziowania i mojego badania sądownictwa.

Debaty

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.