Państwo



SN: niezasadny sprzeciw utrudniający otworzenie kopalni

diapaz| eksploatacja złoża| kopalnia| marszałek województwa| Prawo geologiczne i górnicze| Sąd Najwyższy| województwo dolnośląskie

włącz czytnik
SN: niezasadny sprzeciw utrudniający otworzenie kopalni
Kopalnia Diabazu Niedźwiedzia Góra (woj. małopolskie). Foto: Premia, Wikimedia Commons

Z protestami górników przeciwko likwidacji kopalń, zbiegł sie wyrok w sprawie utworzenia kopalni w województwie dolnośląskim. Chodzi o odkrywkowe wydobycie kamienia do utwardzania dróg. Protestuje marszałek województwa.

Problem jest precedensowy; jak wyznaczyć granice działki, na której ma się odbywać wydobycie, ale nie poziome, lecz pionowe, czyli w głąb ziemi.

Sprawa obejmuje roszczenie spółki M.B. przeciwko Skarbowi Państwa, marszałkowi województwa dolnośląskiego. Spółka chciała wydobywać diabaz na obszarze 5,7 ha na działce w Sadach Dolnych, należącej do nadleśnictwa. Wniosek o przyznanie koncesji dotyczył eksploatacji złoża przez 35 lat za opłatą miesięczną.

Gmina zgodziła się na eksploatację złoża, ale uchylił tę zgodę ( w postaci uchwały rady gminy) - marszałek województwa.

Dwa sprzeczne wyroki

Sąd I instancji w Jeleniej Górze uwzględnił pozew spółki. Zdaniem sądu art. 12 ustawy Prawo geologiczne i górnicze daje uprawnienie podmiotowi, który odkrył złoże do ubiegania się o koncesję na wydobycie. Dodał, że złoże diapazu nie jest własnością Skarbu Państwa, jako własność górnicza. Dlatego marszałek nie ma uprawnień do przyznania prawa eksploatacji. Do tego ma prawo tylko właściciel, czyli Lasy Państwowe.

Sąd II instancji natomiast orzekł odmiennie. Orzekł, że według starych i nowych przepisów prawa geologicznego roszczenie spółce nie przysługuje. Dodał, że własność górnicza, to jest inna własność niż własność działki. Własnością górniczą są objęte także części górotworu położone poza granicami przestrzennymi nieruchomości gruntowej ( art. 10 ust. 4).

Nie ustalono głębokości złoża

Spółka M.B. złożyła skargę kasacyjną. Pełnomocnik skarżącej spółki radca prawny Karol Koczwara podkreślił, że taka decyzja marszałka graniczy z rażącą niegospodarnością. Gmina miałaby miesięczny dochód z eksploatacji i z oddania gruntu w użytkowanie geologiczne. Ale sąd II instancji nie ustalił nawet głębokości złoża.

Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok. Zdaniem sądu sprawa dotyczy ważnego problemu, lecz sąd II instancji nie odpowiedział na zasadnicze pytanie: czy nowe prawo geologiczne daje spółce uprawnienie do domagania się ustanowienia użytkowania geologicznego.

Poprzednia 12 Następna

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.