Publicystyka
Dziewanowski: O kulawym diable i jego kulawym dziele
"Faraon"| "Mein Kampf"| Adolf Hitler| John Toland| Joseph Goebbels| Kazimierz Dziewanowski| Napoleon| NSDAP| propaganda| Wacław Długoborski
włącz czytnikWarto jednak zatrzymać się na chwilę na przytoczonym wyżej przykładzie upartego i lekkomyślnego lekceważenia przez Goebbelsa możliwości, wysiłku i umiejętności wrogów Rzeszy w dziedzinie zbrojeń. Lekceważenie to wyrządziło z kolei niemałe szkody niemieckim wysiłkom zbrojeniowym. Twierdzenia Goebbelsa wpływały bowiem zarówno na niemieckich żołnierzy, jak i - przede wszystkim – na niemieckich robotników, inżynierów, kierowników przemysłu. Jeżeli się nad tym przykładem uważnie zastanowić, to można dojść do wniosku, że Goebbels nie miał w gruncie rzeczy innego wyjścia, jak tylko tłumaczyć swym rodakom, że USA nie potrafią wyprodukować tylu samolotów, okrętów i czołgów, ile twierdzą, że produkują, i że tak samo nie potrafi tego robić Związek Radziecki. Gdyby podał prawdziwe liczby, musiałby albo przyznać, że Niemcy przegrały wojnę, albo znaleźć dostatecznie mocne argumenty dowodzące, że te oszałamiające liczby nie wpłyną na wynik zmagań. Próbował to zresztą zrobić, lansując wciąż nowe baśnie o „cudownej broni”. Najważniejsze jednak – i tego obawiał się zapewne najbardziej – było by to, że ujawnienie prawdy musiało by ukazać narodowi prawdziwy obraz Hitlera: szaleńca, który kompletnie pomylił się w swoich kalkulacjach i wpędził naród w nieodwracalną katastrofę. Wszyscy wszak wiedzieli, że to Hitler rozpoczął wojnę z ZSRR i że to on wydał wojnę Stanom Zjednoczonym, ułatwiając w ten sposób Rooseveltowi realizację zamiaru, którego do tej pory nie mógł sam urzeczywistnić. Tak więc ujawnienie prawdy o zbrojeniach wrogów musiało by z całą siłą obrócić się przeciw reżimowi. Dlatego Goebbels kłamał, choć każdy dzień obnażał fałszywość jego propagandy, co w rezultacie przyniosło Niemcom wielkie szkody. Wydaje się jednak, że sam wierzył w to, co głosił.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Brak art. powiąznych.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.