Publicystyka
Lektura warta uwagi: N. Wapshott - Keynes kontra Hayek
Cambridge| Chicago Boys| Fredrich Hayek| interwencjonizm| John Meynard Keynes| Milton Friedmann| Nicholas Wapshott| Robert Skidelsky| szkoły ekonomiczne| wolny rynek
włącz czytnik„Największy spór w dziejach ekonomii zaczął się od zwykłej prośby o książkę. W pierwszych tygodniach 1927 roku Fredrich Hayek, młody wiedeński ekonomista, napisał do Johna Meynarda Keynesa, wykładowcy w King’s College w Cambridge, prosząc go o udostępnienie podręcznika do ekonomii napisanego 50 lat wcześniej przez Francisa Ysidro Edgeworda i noszącego egzotyczny tytuł (…) Psychologia matematyczna. Keynes odpowiedział jednym zdaniem, wysłanym na zwykłej kartce pocztowej:### br br ###
„Z przykrością informuję, że moje zasoby Psychologii matematycznej są wyczerpane”.
Ironia i dystans tej krótkiej frazy zapoczątkowały obustronny związek między oboma ekonomistami, których idee na długie lata podzieliły świat ekonomistów, ale i polityków gospodarczych.
Opisał ten związek, jego narodziny i koleje w doskonałej książce Keynes kontra Hayek – spór, który zdefiniował współczesną ekonomię Nicholas Wapshott, były redaktor naczelny londyńskiego „Timesa”.
Wapshott, zanim przedstawił fundamentalny spór obu gigantów myśli ekonomicznej, przyjrzał się źródłom idei przez nich budowanych, a zwłaszcza powiązał ich sposób myślenia, filiacje ideowe i temperamenty polemiczne z pochodzeniem społecznym oraz pieczęcią, jaką na obu – w jakże odmienny sposób – odcisnęły koleje i wynik pierwszej wojny światowej. Wrażliwość obu ekonomistów została ukształtowana przez wydarzenia na polach bitew i skutki przyjętych rozwiązań politycznych. Były to rezultaty katastrofalne dla gospodarek państw centralnych, z których – przed czym przestrzegał J. M. Keynes – narodził się wkrótce potwór nazizmu.
Kto wyszedł ze sporu zwycięsko? Wapshott cytuje Roberta Skidelsky’ego, biografa Keynesa: „Hayek został pokonany przez Keynesa w debatach ekonomicznych w latach trzydziestych… nie dlatego że Keynes dowiódł swoich racji, ale dlatego że kiedy światowa gospodarka upadła, nikogo zbytnio nie interesowało, co dokładnie było tego przyczyną”.
Wapshott nie zajmuje się jednak w swojej pracy tylko samym sporem Hayeka z Keynesem. Bada także odległe od czasów największej aktywności obu ekonomistów skutki ich debaty dla współczesnej myśli teoretycznej i dla oceny zasadniczych różnic dzielących „ekonomistów słodkowodnych” (czyli Chłopców z Chicago znad Wielkich Jezior) od „ekonomistów „słonowodnych” (ze Wschodniego Wybrzeża).
Okazało się oto, że prawdziwym dziedzicem obu myślicieli jest, zdaniem Wapshotta, Milton Friedmann, który „w kwestiach ekonomicznych… był bliższy Keynesa i często go chwalił, zwłaszcza Traktat o reformie monetarnej”, jednak „w poglądach na temat polityki Friedmann był bliższy Hayeka”, bowiem „ilekroć państwo mieszało się do gospodarki, osłabiało to zdolność wolnego rynku do budowania zamożności”.
Autor dostrzega też, że pierwszy wielki kryzys XXI wieku otwiera na powrót debatę nad dylematem: ile państwa w gospodarce? Która pewnie nie zakończy się z powrotem koniunktury w coraz szybciej zmieniającym się świecie.
Recenzja opublikowana w miesięczniku "Nowe Życie Gospodarcze"
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.