Świat
Francja: czy Sarkozy odejdzie z Rady Konstytucyjnej?
Francja| Goldman Sachs| Izba Deputowanych Francji| Nicolas Sarkozy| Rada Konstytucyjna Francji| Zgromadzenie Narodowe
włącz czytnikW najbliższym czasie w Radzie Konstytucyjnej Republiki Francuskiej może dojść do nieoczekiwanej zmiany, która przez obserwatorów i opozycję uważana jest za polityczną zemstę na byłym prezydencie Nicolas Sarkozym.
Rada Konstytucyjna składa się z 9 członków (sędziów), wskazanych przez prezydenta, przewodniczącego Senatu i przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego (Izby Deputowanych) oraz z byłych prezydentów, którzy z mocy prawa stają się jej dożywotnimi członkami po zakończeniu swojej kadencji. Kadencja członków RK trwa 9 lat, jej skład jest odnawiany w jednej trzeciej co trzy lata.
Dziś w skład Rady wchodzi trzech byłych prezydentów; są w niej więc i Valéry Giscard d’Estaing, i Jacques Chirac, i Nocalas Sarkozy. I to on właśnie może zostać zmuszony do opuszczenia Rady w związku z przygotowywaną ostatnio ustawą.
W parlamencie trwa obecnie praca nad prawem o przejrzystości w życiu publicznym, które ma być próbą oczyszczenia tej sfery z praktyk legalnych, lecz wątpliwych etycznie.
W debacie w Zgromadzeniu Narodowym (Izbie Deputowanych), trwającej od 17 czerwca, pojawił się niespodziewanie nowy wątek: socjalistyczny poseł Thomas Thévenoud zgłosił poprawkę, która zakazuje wszystkim aktywnym politykom – ministrom, deputowanym oraz członkom Rady Konstytucyjnej wykonywania wszelkiej innej działalności, tak odpłatnie jak i społecznie. W drugiej, zgłoszonej przez Thévenoud poprawce sędziowie Rady Konstytucyjnej mieliby złożyć deklaracje o możliwych konfliktach interesu i o swojej sytuacji rodzinnej. Z tej drugiej poprawki jej autor się wycofał, natomiast pierwsza, mimo krytyki ze strony opozycyjnych posłów z prawicy, została przegłosowana.
Pytany o swoje intencje deputowany socjalistyczny odżegnał się, naturalnie, od przesłanek politycznych i stwierdził, że jeśli ustawa ma dotyczyć polityków i sędziów, to musi również objąć członków Rady Konstytucyjnej, „która ma charakter sądu konstytucyjnego, a jej członkowie pełnią funkcje sędziów”.
„Jeśli tekst tej ustawy trafi do Rady Konstytucyjnej, będzie to oznaczać, że jeden z jej członków, opłacony przez wielki bank za udział w konferencji, będzie rozstrzygał o zgodności z prawem” – mówił dalej dziennikowi Le Monde.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.