Świat
Meksyk: El Chapo Guzman – potężny, groźny i aresztowany
El Chapo Guzman| kartele narkotykowe| kokaina| Los Zetas| Meksyk| przemyt narkotyków| USA
włącz czytnikTo była zaskakująca wiadomość. Mało kto się spodziewał, że uda się w najbliższym czasie zatrzymać najbardziej poszukiwanego człowieka w Meksyku Joaquina El Chapo Guzmana Loera.
Co prawda Meksykanie odnosili już sukcesy w walce z kartelami narkotykowymi. Najważniejszym z nich było schwytanie w lipcu 2013 roku Miguela Angela Trevino Moralesa, znanego jako Z-40, szefa kartelu Los Zetas. Guzman to jednak wyższa liga. Amerykański Forbes umieszczał go na liście najpotężniejszych ludzi na świecie i to przed takimi postaciami jak Nicolas Sarkozy (kiedy był prezydentem Francji) czy Hugo Chavez. Majątek Guzmana szacowano na ponad miliard dolarów. I wreszcie, podobno przyjaźnił się z najważniejszymi meksykańskimi politykami.
Początki mafiosa
Guzman karierę zaczynał jako przyboczny Miguela Angela Feliksa Gallardo, pierwszego przywódcy meksykańskich karteli. Kiedy na początku lat 90. Gallardo został aresztowany, jego kartel rozpadł się na dwie części. Jedną, przekształconą w kartel z Tijuany, kierowali jego siostrzeńcy - bracia Arellano, a drugą, kartelem w Sinaloa, dowodził Joaquin Guzman. Zasłynął jako król tuneli, które jego ludzie drążyli pod granicą amerykańsko-meksykańską w Arizonie w celu przemytu kokainy. W roku 1993 jego nazwisko przewinęło się w czasie sprawy o morderstwo kardynała Juan Jesús Posadas Ocampo, który został zastrzelony, wraz z sześcioma innymi ludźmi, przez kartel z Tijuany. Władze podejrzewają, że kardynał zginął przez przypadek. Pomylono go właśnie z Guzmanem. "Krótki" (bo to właśnie oznacza przydomek El Chapo) został aresztowany za handel narkotykami w 1993 roku i skazany na dwadzieścia lat. Nie udowodniono mu jednak kierowania kartelem z Sinaloa. Karę miał odsiadywać w nowym, pilnie strzeżonym więzieniu. Efekt był taki, że Guzman przez osiem lat swojej odsiadki skorumpował strażników i władze więzienia, wdrapując się po drodze na szczyt miejscowej hierarchii i zza krat kierował narkotykowym biznesem. W roku 2001 uciekł z zakładu karnego, a raczej pozwolono mu z niego wyjechać w ciężarówce, przewożącej pranie.
Narastająca wojna
Od tego czasu Guzman nieustannie wymykał się władzom. A może te, niespecjalnie próbowały go złapać. Według jednej z plotek, na weselu mafiosa mieli pojawić się najważniejsi meksykańscy politycy. Według innych, często powtarzanych historii, mafioso chętnie jadał w publicznych restauracjach. Co prawda w tym czasie innym gościom zabraniano wychodzić, a także zabierano im telefony komórkowe, ale w nagrodę za niedogodności przestępca opłacał ich rachunki.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.