Świat



OSW: Federalny Trybunał Konstytucyjny storpeduje pomoc dla strefy euro?

Bundesbank| EBC| ETS| Federalny Sąd Konstytucyjny| Mario Draghi| Niemcy| Parlament Europejski| strefa euro

włącz czytnik
OSW: Federalny Trybunał Konstytucyjny storpeduje pomoc dla strefy euro?
Karrlsruhe - BVG. Foto: wikipedia.org

7 lutego Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe (FTK) ogłosił decyzję w sprawie programu Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Program ten dotyczył nieograniczonego skupu obligacji państw strefy euro pogrążonych w kryzysie w celu ograniczenia ich kosztów zadłużania się (program Outright Monetary Transactions). FTK wstępnie wydał opinię, w której uznał działania EBC za możliwe przekroczenie mandatu tej instytucji, ale zaznaczył, iż przed wydaniem ostatecznego wyroku w tej sprawie, przekaże ją do oceny Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu (TSUE).

W decyzji niemieckich sędziów największe kontrowersje budzi fakt niejednoznaczności ich postanowienia. Zamierzeniem FTK było zapewne pokazanie argumentów na rzecz nielegalności działań EBC, którego zadaniem powinien być nadzór nad polityką monetarną, a nie angażowanie się w pomoc gospodarczą dla krajów strefy euro pogrążonych w kryzysie. Sędziowie niemieckiego trybunału obawiali się jednak podjęcia ostatecznej decyzji w tej sprawie i przerzucili odpowiedzialność za ocenę legalności jednego z najważniejszych programów ratowania strefy euro na Trybunał Sprawiedliwości UE. Jednocześnie, wyrażając swoją wstępną ocenę programu EBC, wywarli na europejskich sędziów presję uwzględnienia punktu widzenia FTK.

Decyzja Federalnego Trybunału Konstytucyjnego może podważyć zaufanie inwestorów do wiarygodności Europejskiego Banku Centralnego i całej strefy euro. Jednocześnie może ona skutkować powstaniem trudnego do rozwiązania konfliktu kompetencyjnego pomiędzy FTK i TSUE o ostateczną interpretację europejskiego prawa.

Program EBC ratowania strefy euro

W sierpniu 2012 roku, w obliczu ciągłego wzrostu kosztów zadłużania się krajów południa, rosnących niepokojów na rynkach finansowych, a także spekulacji o rozpadzie strefy euro, przedstawiciele rynków finansowych (m.in. agencje ratingowe czy też szefowie ważnych funduszy inwestycyjnych) domagali się od państw strefy euro przeznaczenia kwoty rzędu 1 biliona euro jako gwarancji, że w razie groźby niewypłacalności któregoś z dużych krajów, znajdą się środki na jego wsparcie. Kraje północy z Niemcami na czele sprzeciwiały się takiemu rozwiązaniu i w tę patową sytuację postanowił wkroczyć EBC. Nowy prezes EBC, pochodzący z Włoch, Mario Draghi, ogłosił wówczas, że kierowana przez niego instytucja „zrobi wszystko, co możliwe, aby uratować wspólną walutę”. Bank opracował, inspirując się działaniami amerykańskiej Rezerwy Federalnej (program Quantitative Easing nabywania przez bank centralny znacznej liczby obligacji amerykańskich), program skupu obligacji krajów, których koszty zadłużenia wzrosły najbardziej. EBC, aby obejść zapisany w traktatach unijnych zakaz zakupu obligacji bezpośrednio od państw, zamierzał skupować jedynie papiery wartościowe już znajdujące się w obrocie na rynku. Środki na to de facto miały pochodzić z dodruku wirtualnego pieniądza (nieznajdującego pokrycia w dochodach państw), gdyż długi miały być zapisywane w bilansie EBC. Oznaczało to jednak, że w przypadku strat finansowych na obligacjach, koszty tego będą ponosić wszystkie kraje strefy euro, proporcjonalnie do wkładów kapitałowych w EBC. Instytucja ta uznała, że dostatecznym umotywowaniem całego programu są zakłócenia w mechanizmie transmisyjnym, czyli problemy z oddziaływaniem tradycyjnych instrumentów polityki monetarnej na sytuację gospodarczą w krajach strefy euro pogrążonych w kryzysie. Należało więc stworzyć nowe narzędzie wpływania na zrównanie kosztów zadłużenia w strefie euro poprzez skup obligacji państw zagrożonych bankructwem i obniżenie w ten sposób kosztów finansowania ich długu.

Poprzednia 1234 Następna

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.