7 maja, Pl. Piłsudskiego w Warszawie. Foto: P. Rachtan

Szanowny Pan
Prezes Trybunału Konstytucyjnego
Profesor Andrzej Rzepliński

Szanowny Panie Prezesie,

Pewnie otrzymuje Pan setki takich mejli i listów każdego dnia, ale ja również chciałbym się do nich przyłączyć.

Mam wielką satysfakcję, za każdym razem kiedy Pana słucham. Pana wiedza prawnicza, erudycja, talent i takt (a także dowcip), stojące na najwyższym poziomie pozwalają nam - wierzącym w Państwo Prawa ufać, że jeszcze mamy swoich znakomitych obrońców. Obrońców, którzy postawią tamę uzurpatorom. Piszę uzurpatorom, gdyż PiS nie uzyskał mandatu do zmiany konstytucji i ustroju państwa a uzurpuje sobie prawo do ich zmiany.

Panie Profesorze,
tym skromnym listem chciałbym przekazać Panu wielkie wsparcie jakie Pan codziennie otrzymuje w naszych rozmowach - rozmowach ludzi anonimowych, dalekich od wielkiej polityki i urzędów. Zdaję sobie doskonale sprawę z tego jak trudne dni Pan obecnie przeżywa. Jak wiele niesprawiedliwych obelg spada na Pana i jak wielu naciskom z różnych stron podlega Pan każdego dnia. Trzeba być Osobą wielkiego ducha i charakteru aby to wszystko udźwignąć i nie przekroczyć granic kultury osobistej, którą Pan zawsze zachowuje. Nawet wówczas gdy spotyka się Pan ze zwykłymi bolszewickimi praktykami.

Panie Prezesie,
jest Pan dla bardzo wielu Polaków Bohaterem współczesnych czasów - przepraszam za patos, ale nie da się inaczej tego powiedzieć. Stoi Pan na straży Konstytucji i praworządności z takim nieugiętym przekonaniem i wiarą a przeciw brutalnej sile jak niegdyś Rejtan. I tak jak o Rejtanie za 100, 200 i 300 lat młodzież będzie się uczyć o Panu na lekcjach historii a studenci Wydziałów Prawa na zajęciach z Historii Państwa i Prawa Polskiego czy Prawa Konstytucyjnego poznają jak w początkach XXI w. można było skutecznie przeciwstawić się rodzącemu się na nowo bolszewizmowi.

Proszę się trzymać Panie Profesorze,
Z wyrazami szacunku,

Paweł Kłudka
Świdnik