TK



Zajadło. Powiedzieli, napisali... (odcinek 41)

włącz czytnik

Po trzecie, obie strony konfliktu mylą się w swoich interpretacjach konstytucji. Pozostaje więc albo znalezienie wykładni, która zakończy spór na gruncie obowiązującej ustawy zasadniczej, albo zmiana stanu prawnego poprzez zmianę obowiązującej konstytucji.

Każde z tych rozwiązań ma zasadnicze wady. Pierwsze grozi instrumentalizacją prawa i naginaniem tekstu konstytucji dla potrzeb bieżącej polityki. W drugim ratujemy się ucieczką do przodu i pozostawiamy za sobą nierozwiązany konflikt, który ciągle będzie się unosił nad nawet najlepszym nowym rozwiązaniem prawnym. W tym scenariuszu prawo miesza się z polityką, siłą rzeczy kosztem prawa.

Logika prawa podpowiada poszukiwanie rozwiązania w drugim scenariuszu. Logika polityki nie podpowiada nic. W polityce nie chodzi bowiem o logikę, tylko o zwycięstwo, nawet kosztem logiki. Historycy filozofii pewnie by jednak zapytali, o jaką koncepcję polityki chodzi: rywalizację wrogów i przyjaciół (Carl Schmitt) czy dobro wspólne (Arystoteles). Kiedy kończyłem pisanie artykułu, prezes TK właśnie odczytywał pismo prokuratora generalnego w sprawie ewentualnych konsekwencji wobec sędziów konstytucyjnych. W tym momencie tytuł artykułu przestał być parafrazą znanego powiedzenia prezydenta Clintona. Stał się dramatycznym apelem.

Logika prawa, głupcze!, Rzeczpospolita. Rzecz o prawie 13.04.2016

Poprzednia 12 Następna

Trybunał Konstytucyjny

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.