TK

Jak podaje serwis internetowy TVN24 członkowie grupy Anonymous znów przypominają o swoim istnieniu. "Padły strony sądów" - pisali w piątek 30 marca po południu na Kontakt 24 internauci. Przez jakiś czas nie działały także m.in. strony Narodowego Funduszu Zdrowia i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W czwartek na swoim profilu na portalu społecznościowym Anonymous Polska zapowiedzieli pierwszą odsłonę akcji "FuckGovFriday", która ma być między innymi protestem przeciwko INDECT - projektowi nowoczesnego systemu monitoringu ulic i sieci.
"Anonymous zaatakowało bazy danych Krajowej Rady Sądownictwa, Sądu Rejonowego w Inowrocławiu oraz Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej. Pochwalili się tym na swoim koncie na Facebooku. Następnie opublikowali bazy danych Sądów Rejonowych w: Tucholi, Szubinie, Nakle nad Notecią, Bydgoszczy, Poznaniu, Mogilnie a także innych wydziałów Politechniki Gdańskiej" - napisał Reporter 24 patrone91.
Na profilu Anonymous Polska na Facebooku pojawiły się informacje na temat akcji, która rozpoczęła się w piątek po godzinie 17. Zaatakowane zostały między innymi strony Sądów Rejonowych w Mogilnie, Bydgoszczy i Tucholi, a także serwis internetowy Politechniki Gdańskiej, która jest jednym z partnerów projektu INDECT. Na części zaatakowanych stron pojawiał się komunikat: "Kościół niszczy wiarę, Media niszczą informacje, Politycy niszczą wolność, Szkoły niszczą wiedzę, Sądy niszczą sprawiedliwość, Lekarze niszczą zdrowie." Przez jakiś czas nie działały także witryny Narodowego Funduszu Zdrowia i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Ataki miały być pierwszą odsłoną akcji "FuckGovFriday", czyli sprzeciwu wobec projektu INDECT - poinformowali członkowie Anonymous Polska na swoim profilu.
INDECT ma być inteligentnym systemem monitoringu ulic i sieci, który powstaje za unijne pieniądze m.in. na polskich uczelniach. Będzie z niego korzystać polska i irlandzka policja. Twórcy INDECT podkreślają, że ma on zapewnić ludziom bezpieczeństwo i lepsze wykrywanie przestępczości. Przeciwnicy projektu obawiają się natomiast, że system może ingerować w naszą prywatność.
Badania nad projektem mają zakończyć się w przyszłym roku. Szczegóły nie są jeszcze znane. Wiadomo, że system opierałby się na automatycznym rozpoznawaniu przez kamery zachowań, obrazów i dźwięków, które mogłyby oznaczać przestępstwo. Ktoś, kto się tego dopuszcza, mógłby być od razu zidentyfikowany, a informacja o tym przekazana służbom.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
To nie ludzie powinni obawiać się rządu. To rząd powinien obawiać się ludu
Deloitte: Bezpieczeństwo informacyjne fundamentem rozwoju firm z sektora TMT
Lewiński: kradzież tożsamości jest przestępstwem XXI wieku
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.