TK



Kogo lubią Polacy?

CBOS| RPO| UNHCR

włącz czytnik

W Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich 30 maja odbyła się konferencja „Przeciwdziałanie przemocy motywowanej rasą, pochodzeniem etnicznym i narodowością”, która została zorganizowana przez RPO i Biuro Wysokiego Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców. Przedstawiono raport "Przeciwdziałanie przemocy motywowanej rasą, pochodzeniem etnicznym i narodowością. Analiza i zalecenia".

Jednym z elementów Raportu jest rozdział pt. "Stosunek Polaków do cudzoziemców w świetle badań opinii publicznej", który prezentujemy poniżej.

Badania nad stosunkiem Polaków do innych narodów prowadzi corocznie Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS). W dniach 5–12 stycznia 2011 roku przeprowadzono badanie Aktualne problemy i wydarzenia na liczącej 989 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski. Przedstawiona respondentom lista objętych badaniem narodów, grup narodowościowych lub etnicznych zawierała trzydzieści osiem pozycji. Porównując stosunek Polaków do innych narodów deklarowany w 2011 roku z tym sprzed dwunastu miesięcy, zauważyć można kilkuprocentowy spadek sympatii do trzydziestu dwóch spośród trzydziestu ośmiu badanych narodowości. Wobec Chińczyków, Gruzinów, Turków i Wietnamczyków nastąpił niewielki wzrost wyrażanej sympatii, natomiast w przypadku Czeczenów i Żydów sytuacja w tym względzie nie uległa zmianie.
W stosunku do Anglików, Francuzów, Irlandczyków i Litwinów możemy mówić o wyraźnym spadku sympatii (o 6 punktów procentowych). Do narodów najbardziej lubianych przez Polaków należą Czesi i Słowacy, do których sympatię deklaruje około połowa badanych (od 49% do 51%). Niewiele mniej osób (od 45% do 47%) pozytywnie postrzega Hiszpanów, Włochów, Węgrów, Francuzów i Holendrów. We wszystkich tych przypadkach kilkakrotnie częściej mamy do czynienia z deklaracjami sympatii niż niechęci. Nieco mniejszy jest zasięg sympatii do Anglików, Amerykanów, Greków, Norwegów, Szwedów, Belgów, Finów, Irlandczyków i Japończyków. Sympatię do nich deklaruje od 40% do 44% badanych, niechęć zaś wyrażana jest zdecydowanie rzadziej. Wobec Austriaków, Duńczyków, Chorwatów, Litwinów, Gruzinów, Bułgarów, Estończyków i Łotyszy deklaracje sympatii wciąż przeważają nad niechęcią, są natomiast niemal równie częste co deklaracje obojętności. W stosunku do Niemców sympatia deklarowana jest również częściej niż niechęć, jednak przewaga sympatii wynosi 11 punktów procentowych.
Wobec Białorusinów, Chińczyków, Wietnamczyków, Ormian oraz Serbów sympatia wyrażana jest nieznacznie częściej niż niechęć, najczęściej zaś deklarowana jest obojętność. Pod względem uczuć do Rosjan, Ukraińców, Turków i Czeczenów badani dzielą się na trzy niemal równoliczne grupy – wyrażających sympatię, obojętność i niechęć, jednak z minimalną przewagą niechęci. W przypadku Żydów natomiast – uczucia te rozkładają się całkowicie równomiernie. Deklaracje niechęci blisko dwukrotnie przeważają nad sympatią w stosunku do Rumunów i Arabów. Wreszcie blisko połowa badanych deklaruje niechęć do Romów.
Niezależnie od ujawniających się, zwłaszcza z dłuższej perspektywy czasowej, zmian w stosunku do poszczególnych narodów, nadal – podobnie jak w poprzednich latach – deklaracje sympatii i niechęci Polaków różnicowane są według tych samych kryteriów. Stosunek Polaków do innych nacji jest związany, co wynika z badań, z szeroko rozumianym położeniem geograficznym. Swoje pozytywne uczucia Polacy kierują przede wszystkim ku narodom mieszkającym na zachód i na południe od naszego kraju, uczucia negatywne zaś – najczęściej na wschód od Polski.
Stosunek Polaków do innych narodów, jak wynika z badań CBOS, kształtowany jest w dużej mierze przez dwa stereotypy: bogatego, cywilizowanego „Zachodu” i biednego, na ogół zapóźnionego cywilizacyjnie „Wschodu”. „Zachód” stanowi dla Polaków pozytywną grupę odniesienia, z którą się utożsamiają i do której chcą przynależeć. Od „Wschodu” natomiast – jako negatywnej grupy odniesienia – woleliby się odciąć, zdystansować, nie chcąc tym samym być z nią kojarzeni. Rozwój gospodarczy niektórych krajów Europy Środkowej i Wschodniej coraz częściej przedstawia je w lepszym świetle i tym samym daje im przepustkę do świata cywilizowanego „Zachodu”, który na ogół darzymy większą sympatią. Innym mechanizmem, zaobserwowanym w ostatnich latach, kształtującym sympatie i antypatie Polaków do różnych narodów, jest przynależność do struktur Unii Europejskiej.
Poza Litwinami, Łotyszami, Estończykami, Rumunami i Niemcami wszystkie narody unijne z listy przedstawionej respondentom mają w naszym społeczeństwie dobre notowania. Sytuacja Litwinów, Łotyszy i Estończyków jest niejasna w dużej mierze dlatego, iż wielu badanych nie ma jednoznacznie sprecyzowanych opinii na ich temat. W przypadku Niemców wciąż decydujące są zaszłości historyczne i utrwalone w pamięci zbiorowej doświadczenia, choć dosyć wyraźny jest spadek niechęci ankietowanych do tego narodu. Rumuni natomiast należą do jednego z najbardziej nielubianych przez Polaków narodów. Badania wskazują, że nawet obecność w strukturach unijnych nie jest w stanie zmienić naszej opinii o nich, choć należy zaznaczyć, że w ciągu ostatnich siedemnastu lat sukcesywnie się ona poprawia. W przypadku Czechów i Słowaków dodatkowy wpływ mogą mieć także bliskość językowa i geograficzna.
RPO

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.