TK



A w Londongradzie cisza

David Cameron| Putin| Roman Abramovich| Rosja| sankcje| Sewastopol| Tony Blair| Ukraina| Wielka Brytania

włącz czytnik

Już w 1904 roku, w artykule zatytułowanym „Geograficzna podstawa historii”, brytyjski geograf i edukator, Sir Halford J. Mackinder, wyłożył geopolityczną wizję przyszłości świata. W większości okazała się być prawdziwa. Mackinder twierdził na przykład, że europejski układ sił z czasów edwardiańskich będzie musiał ustąpić potencjałowi Eurazji. Przewidział też, że największa wojna rozegra się na linii: morska potęga Zachodu kontra rosyjska siła lądowa. Z tej perspektywy interesująco brzmią słowa Kaplana, który nawołuje, żeby spojrzeć na Putina jak na człowieka, którego działania wynikają z wielkiej geograficznej niepewności.

Brytyjski realizm ma jednak swoją cenę. Tak jak przeszacowanie misyjności polityki zagranicznej w wykonaniu Tony’ego Blaira (wspólny z USA atak na Irak) do dziś odbija się byłemu premierowi czkawką, pragmatyzm Camerona zaczyna coraz bardziej przypominać światu o brytyjskiej inercji po ataku Hitlera na Polskę czy podczas konfliktu na Bałkanach. A brytyjski realizm w interesach coraz silniej pachnie interesownością.

*Autorka  jest analityczką ds. polityki zagranicznej w Instytucie Obywatelskim, absolwentką Modern Japanese Studies na Uniwersytecie Oksfordzkim, publicystka
Instytut Obywatelski

Poprzednia 123 Następna

Świat

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.