TK



Auschwitz – jednak polski obóz śmierci?

włącz czytnik

Czyżby 300 rodzin z okolic Oświęcimia - Brzezinki przy wsparciu doradców prawnych,  uznało, że były "Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady Auschwitz-Birkenau” działający w latach 1940-1945 był jednak „polskim obozem”?

Takie wrażenie można odnieść czytając informację o tym, że rodziny te i ich radcy i adwokaci zamierzają wystąpić do sądu polskiego przeciwko Skarbowi Państwa  Polskiego o odszkodowania za zabrane, skonfiskowane i w rzeczywistości wywłaszczone grunty i domy ich przodków, które od 1940 roku znajdowały się na terenie powstającego obozu koncentracyjnego Auschwitz i następnie Birkenau… Przypomnijmy, że działo się to wówczas na terenach wcielonych do Państwa Niemieckiego – Rzeszy Niemieckiej i to decyzją organów tego państwa grunty i domy skarżących dziś Państwo Polskie, znalazły się na terenie jednego z najstraszniejszych miejsc XX-wiecznej Europy. Miejsca męczeństwa i zorganizowanego ludobójstwa ponad miliona stu tysięcy ludzi z całej Europy, w tym głównie Żydów europejskich.

Wydaje się, że w sposób oczywisty adresatem takich roszczeń powinny być instytucje i sądy Republiki Federalnej Niemiec, państwa, które jest spadkobiercą prawnym Rzeszy Niemieckiej…

W sytuacji gdy nagminnie w prasie europejskiej i światowej pojawia się określenie o „polskich obozach zagłady” (podczas gdy np. obozy, które znajdowały się w Austrii nazywane bywają „nazistowskimi”), trzeba wyjątkowej nieodpowiedzialności, czy wręcz głupoty, aby adresatem roszczeń, nawet najbardziej zasadnych moralnie, czynić instytucje Państwa Polskiego. Używana przy tym argumentacja idealnie pasuje do złośliwego określenia „kretynizm prawniczy”…

Obserwator 1

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.