TK



Bodnar: Nie da się mówić o prawach człowieka dziś, jeśli się tamtych spraw nie wyjaśniło

Adam Bodnar| Adam Mielcarek| Cezary Łazarewicz| Grzegorz Przemyk| Jerzy Zajadło| RPO| zbrodnie komunistyczne

włącz czytnik

Zdaniem Cezarego Łazarewicza morderców Przemyka nie udało się ukarać, bo tak skuteczne były matactwa PRL (sprawa milicjanta Ireneusza Kościuka przedawniła się, do więzienia na 2,5 roku trafił w końcu tylko dyżurny na komisariacie Arkadiusz Denkiewicz, ten który polecił milicjantom: "bijcie tak, aby nie było śladów"). Dla Łazarewicza najbardziej dramatyczne jest to, że nie zostali ukarani sprawcy matactw: prokuratorzy oskarżający fałszywie, funkcjonariusze MSW zbierający fałszywe świadectwa, profesorowie wydający opinie na zamówienie  władzy...

Profesor Zajadło zastanawiał się, czy nie stało się tak dlatego, że państwo prawa tworzy procedury i przepisy, które utrudniają rozliczenie się ze sprawami w takim państwie niewyobrażalnymi. "Chcieliśmy sprawiedliwości, a dostaliśmy państwo prawa" - zacytował niemiecką opozycjonistkę.

Adam Bodnar zwrócił uwagę na nieefektywność postępowania sądowego, marnotrawienie czasu w sprawie Przemyka w procesach w latach 90. - w efekcie nie starczyło go, by osądzić sprawców zanim sprawa się przedawniła. Przypomniał jednak, że sprawa Grzegorza Przemyka rozpatrywana była na koniec przez Europejski Trybunał Praw Człowieka, gdzie poskarżył się ojciec zamordowanego  Leopold Przemyk.

- ETCP od lat buduje orzecznictwo wskazujące, że obowiązkiem demokratycznego państwa jest wyjaśnianie zbrodni z czasów niedemokratycznych. To daje poczucie sprawiedliwości. ETPC uznał, że polskie państwo złamało tę zasadę - przypomniał Bodnar.

Powołał się też na preambułę do naszej Konstytucji, która mówi, że obywatele przyjęli swą Ustawę Zasadniczą  "pomni gorzkich doświadczeń czasów, kiedy prawa człowieka były w naszej ojczyźnie łamane". - Preambuła nie pozwala nam więc uznać tych spraw tylko za zadanie tylko dla historyków. Nie da się bowiem mówić o prawach człowieka dziś, jeśli się tamtych spraw nie wyjaśniło i nie naprostowało.  Skoro sąd w Hesji mógł miesiąc temu skazać 94-letniego strażnika z Auschwitz, to dlaczego my mamy nic nie robić? - pytał Bodnar. Przypomniał, że  wiosną złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie konstytucyjności przepisów, które po 1990 r. praktycznie uniemożliwiły ściganie przestępstw komunistycznych funkcjonariuszy zagrożonych karą do lat 5.

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.