TK



Czy państwo prawa jest paktem samobójców?

Anders Breivik| Jerzy Zajadło| Norwegia| państwo prawa| Robert H. Jackson

włącz czytnik
Czy państwo prawa jest paktem samobójców?
Więzienie w Skien. Foto: Bitjungle, Wikimedia Commons

Wyrok norweskiego sądu w sprawie warunków odbywania kary pozbawienia wolności przez Andersa Breivika wielu przeciętnych ludzi bulwersuje i oburza, natomiast filozofów prawa – wprawia w pewne zakłopotanie. Sprawa sama w sobie jest jednak ciekawa i stawia przed nami wiele pytań nadających się na przedmiot pasjonującego dyskursu etyczno-prawnego.

Po pierwsze, mamy do czynienia z sytuacją nietypową. Filozofów prawa najczęściej interesują bowiem takie sprawy związane z tworzeniem, stosowaniem, interpretacją, obowiązywaniem i przestrzeganiem prawa, gdy jest ono zbyt surowe, restrykcyjne, opresyjne, a niekiedy wręcz zbrodnicze. W przypadku Breivika jest dokładnie odwrotnie – zastanawia nas to, że kara nałożona na sprawcę okrutnej zbrodni może być wykonywana w sposób tak nieproporcjonalnie i niezrozumiale łagodny.

Po drugie, skłonni jesteśmy obwiniać za tą sytuację orzekających w sprawie sędziów. Tymczasem to być może nie oni ponoszą za to odpowiedzialność, winne jest raczej norweskie prawo penitencjarne tworzące standardy niezbyt rozsądne z moralnego i pragmatycznego punktu widzenia. Nie wiemy, czy sędziowie przeżywali w związku z tym jakieś rozterki swojego sumienia. Jeśli tak, to cały czas aktualne pozostaje bardziej uniwersalne pytanie – co ma zrobić sędzia w sposób fundamentalny niezgadzający się z prawem, na podstawie którego musi orzekać.Po trzecie, norweskie prawo jest sprawą Norwegów. Protestowalibyśmy, gdyby zaniżali standardy praw człowieka. Ale co się dzieje, kiedy je podwyższają do granic trudno zrozumiałych dla przeciętnych ludzi w innych państwach? Czy odbywanie kary wieloletniego więzienia w luksusowych warunkach już przekroczyło granicę oburzającej nas śmieszności, czy też nie? A może wręcz przeciwnie, wcale nie jest śmieszne i stanowi jedynie wyraz postępującego humanitaryzmu? Formalnie nie możemy się w to wtrącać, mamy jednak prawo do moralnych ocen. Możemy bowiem pytać o odczucia rodzin i przyjaciół ofiar Breivika. Możemy pytać o sens i istotę kary w jej relacji do popełnionej zbrodni. Możemy wreszcie pytać o społeczne skutki prawa zarówno wtedy, gdy jest ono zbyt okrutne, jak i wtedy, gdy jest zbyt liberalne.

Po czwarte, postawione w tytule pytanie o pakt samobójców nie jest moim autorskim pomysłem. Zadał je po raz pierwszy w 1949 roku amerykański sędzią Robert H. Jackson w zdaniu odrębnym do jednego z wyroków sądu najwyższego, ale podobne opinie formułowali już wcześniej także np. Thomas Jefferson i Abraham Lincoln. Rzeczywiście, państwo prawa powinno gwarantować i chronić prawa człowieka, ale w takim zakresie i w taki sposób, by nie prowadziło to do jego samounicestwienia. W dobie wojny z terroryzmem ten problem wydaje się szczególnie aktualny, jeśli nie wręcz palący. Czy w związku z tym wyrok norweskiego sądu w sprawie Andersa Breivika to wzmocnienie humanitaryzmu, czy też wręcz przeciwnie – osłabienie samoobronnych możliwości państwa prawa i eskalacja jego od dawna znanych skłonności samobójczych?

Poprzednia 123 Następna

Publicystyka

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.