Preambuła konstytucji Indii wykuta w kamieniu - Uniwersytet w Bombaju, Wikipedia.org

Indyjski Sąd Najwyższy unieważnił dyspozycje kontrowersyjnej ustawy przewidujące karę więzienia dla autorów internetowych wpisów i komentarzy, uznanych za „obraźliwe”. Sąd uznał, że przepis ustawy z 2009 roku o technologiach informacyjnych, znanej jako sekcja 66A, jest sprzeczny z konstytucją i oznacza zamach na wolność wypowiedzi.

Zapis „jest niekonstytucyjny i nie wahamy się go unieważnić - stwierdził sędzia Rohinton Fali Nariman. – Sekcja 66A ogranicza prawo do publicznego obrotu informacją.”

Według ustawy, publikowanie opinii i komentarzy „grubiańsko obraźliwych albo pogróżek” jest zagrożone karą do trzech lat więzienia.

Sprawa, którą rozstrzygnął Sąd Najwyższy, liczy sobie 4 lata. W 2012 roku dwie młode kobiety zostały aresztowane na podstawie tej właśnie ustawy po opublikowaniu na Facebooku krytycznego komentarza o rozruchach w Bombaju, w czasie których zginął jeden z przywódców skrajnej prawicy. Sąd w Bombaju oddalił wprawdzie wniosek o ich ukaranie, ale sprawa rozwinęła się w innych miejscach w Indiach – ścigano i aresztowano wielu autorów internetowych wpisów, w tym – autorów rysunków satyrycznych. Wszystko to wywołało publiczna debatę o cenzurze w Internecie.

Rząd próbował wprawdzie dokonać zmian w przepisie, jednak Sąd Najwyższy stwierdził, że nie można go utrzymać tylko dlatego, że rząd zapewnia „że nie będzie niewłaściwie stosowany”. Według sędziów, ustawa otwierała drogę do arbitralnych aresztowań na podstawie „fantastycznej interpretacji”. Doliczono się co najmniej dwudziestu zatrzymań, które nie przełożyły się na wyroki skazujące. (opr. pr)