TK
Kanada skutecznie walczy z biurokracją - cichym zabójcą miejsc pracy
Amerykańskie Stowarzyszenie Producentów (National Association of Manufacturers)| bariery biurokratyczne| Canadian Federation of Independent Business| Fundacja Heritage| Grant Thornton| Kanada| Stephen Harper| The Wall Street Journal| Treasury Board| USA
włącz czytnikKanadyjski promyk nadziei
Promyczek nadziei na zmianę dominujących obecnie postaw rozświetla na razie jedynie Kanadę. Z oficjalnej publikacji tamtejszej Rady Skarbowej (Treasury Board – rodzaj bardzo ważnego komitetu rady ministrów) dowiedzieć się można, że wspomniana na początku reguła „jeden za jeden” przynosi pewne policzalne, choć skromne efekty. Przez dwa i pół roku jej „ochotniczego” stosowania (od początku 2012 r. do czerwca 2014 r.) redukcja netto objęła 19 federalnych aktów prawnych.
Rząd w Ottawie szacuje, że ciężar finansowy dźwigany przez tamtejsze firmy z powodu „nadczynności” legislacyjnej zmalał wskutek tego o 22 mln dolarów kanadyjskich rocznie. W innym ujęciu biznes kanadyjski oszczędza rocznie 290 tys. roboczogodzin spędzanych dotychczas na pilnowaniu przestrzegania tych wykreślonych teraz regulacji prawnych. Mało to bardzo, ale wielogłowa hydra z czerwonymi tasiemkami na szyjach jest przecież niezwykle żywotna, niemal nieśmiertelna.
Z drugiej strony, szewczyk krakowski też w opałach był nie lada, a ze Smokiem Wawelskim poradził sobie jak trzeba. Pomysł na okiełznanie potwora rozpasanej biurokracji przyszedł z innowacyjnej Kolumbii Brytyjskiej. Wiceszefowa Canadian Federation of Independent Business, Laura Jones przypomniała na łamach „Vancouver Sun” ponure czasy końca XX wieku, kiedy spółki leśne przestrzegać musiały ścisłych wytycznych w sprawie rozmiarów gwoździ używanych do wznoszenia w puszczy prowizorycznych mostów z drewna, kiedy restauracje mogły instalować telewizory, ale wyłącznie o określonej przekątnej ekranu, a dzieci, które chciały przynieść kijankę na lekcję o swoich pasjach, przedstawić musiały najpierw dwie oddzielne zgody od właściwych władz Kolumbii Brytyjskiej.
W tej sytuacji, zdesperowane władze prowincji postanowiły w 2001 r. odchudzić tamtejszy „Dziennik Urzędowy” o jedną trzecią w ciągu trzech lat. Usankcjonowano w tym celu zasadę „dwa za jeden” oznaczającą, że uchwalenie nowych przepisów połączone być musi z likwidacją dwóch innych, obowiązujących do tej pory aktów prawnych.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
No regulation is invalid by reason only of a failure to comply with this Act. Nic dodac nic ujac. Wrocmy do tematu za 5 lat kiedy nastapi ocena czy zdale egzamin - w Kanadzie.