TK



List Otwarty Prezesa i Wiceprezesa "Iustitii" do Posła Pawła Kukiza

Konstytucja| KRS| Paweł Kukiz| sądownictwo| SSP "Iustitia"| Trybunał Konstytucyjny

włącz czytnik

O Krajowej Radzie Sądownictwa powinien Pan wiedzieć, że zasiada w niej, poza sędziami, ośmiu polityków i tylko z ich strony mają miejsce wypowiedzi o charakterze politycznym, jak np. próba złożenia w ubiegłym roku „zdania odrębnego” od uchwały Rady krytykującej i podnoszącej wątpliwości konstytucyjne wobec rządowego projektu ustawy. Ustawa ta zresztą nie weszła potem w życie, gdyż Trybunał Konstytucyjny uznał jej przepisy istotnie za niezgodne z Konstytucją.

Rada ma skład i pozycję ustrojową określone w Konstytucji. Konstytucję w referendum przyjął Naród Polski. Zatem wolą Narodu było, aby sądownictwo było niezależne, aby nie było poddawane kontroli polityków, aby nie było żadnych „sądów ludowych”, co i Pan słusznie odrzuca. Nie dostrzega Pan jednak, że sędziowie sądów, w przeciwieństwie do sędziów Trybunału Konstytucyjnego, nie są wybierani przez Sejm ani żaden organ polityczny. Nie są kandydatami jakiejkolwiek partii czy układu i nie będą, w każdym razie dopóty, dopóki jakaś sejmowa większość nie nada sobie prawa powoływania członków Krajowej Rady Sądownictwa, uzurpując sobie konstytucyjne prerogatywy władzy sądowniczej. Dotychczas tylko raz miała miejsce ingerencja polityka w powoływanie sędziów, ze strony jednego z Prezydentów RP. Na szczęście później się to nie powtórzyło.

Widoczna jest także Pańska niewiedza co do problematyki obcego wymiaru sprawiedliwości, który podaje Pan jako przykład. W Stanach Zjednoczonych prokurator generalny jest istotnie członkiem rządu i ma rangę równorzędną sekretarzowi stanu, ale podlega mu tylko prokuratura, a nie sądownictwo. Sądy są tam odrębną władzą, a podporządkowanie ich władzy wykonawczej naruszałoby konstytucję USA.

Warto, żeby Pan przypomniał sobie, jak przed laty został Pan niesłusznie oskarżony o obrazę uczuć religijnych tekstem piosenki. Sąd wtedy Pana uniewinnił. Czy sytuacja, w której prokurator, na polecenie polityka - Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego - Pana oskarża, a sąd wbrew jego stanowisku wydaje wyrok uniewinniający, byłaby możliwa, gdyby w Polsce istniała mafia prokuratorsko-sądownicza?

O powierzenie rozpoznawania drobnych spraw innym osobom, niż sędziowie, o czym Pan też mówił, apelujemy od dawna. Jest mnóstwo spraw, które do rozstrzygnięcia nie wymagają angażowania sędziego, wystarczyłby np. referendarz sądowy. Niegdyś istniały w Polsce kolegia ds. wykroczeń. W wielu krajach działają sędziowie pokoju i można się zastanowić na ile dałoby się to rozwiązanie przenieść na nasz grunt. Jednak w żadnym kraju, w którym istnieje instytucja sędziego pokoju, sędzia taki nie ma prawa kontrolować sędziów zawodowych. Nie ma do tego kompetencji ani wystarczającej wiedzy prawniczej. To od jego decyzji odwołać się można do sędziego. Kontrolowanie sędziów przez „czynniki społeczne”, a więc przez osoby wskazane przez partie i wystawione choćby do jednomandatowych wyborów, pozbawiłoby sądy niezawisłości. Tej samej, dzięki której Pan został ongiś uniewinniony, mimo prowadzonej przeciwko Panu nagonki.

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.