TK



Łukaszewski: Reprezentanci

Edmond Demolins| Francja| Izba Gmin| parlament| parlamentaryzm| parlamentarzyści| wolne zawody

włącz czytnik

Przed­sta­wia się to w ogól­nym zary­sie tak:

  • inży­nie­ro­wie 89
  • praw­nicy 70
  • nauczy­ciele 61
  • eko­no­mi­ści 57
  • poli­to­lo­dzy 45
  • histo­rycy 29
  • leka­rze 21
  • socjo­lo­dzy 5

Przy czym jest to zesta­wie­nie poda­nego wykształ­ce­nia, bo np. wśród histo­ry­ków jedy­nie 3 czy 4 można nazwać tak rozu­mie­jąc przez to bada­cza dzie­jów, inni po pro­stu ukoń­czyli taki wydział na uni­wer­sy­te­cie. Z innymi spe­cjal­no­ściami jest podob­nie.

40 par­la­men­ta­rzy­stów nie posiada wyż­szego wykształ­ce­nia, przy czym dwóch także śred­niego. Inte­re­su­jące w tej gru­pie jest to, że to pośród nich jest naj­wię­cej (nie­mal wszy­scy) przed­sta­wi­cieli biz­nesu – pro­wa­dzą wła­sną dzia­łal­ność gospo­dar­czą.

Jak to się roz­kłada na poszcze­gólne par­tie?

Pro­cen­towo osób bez wyż­szego wykształ­ce­nia mamy

  • Kukiz 15 19%
  • PiS 11% 11%
  • PO 3,6%
  • Nowo­cze­sna 3,5%
  • PSL 0%

W par­tii rzą­dzą­cej zawody mają się nastę­pu­jąco

  • inży­nie­ro­wie 48 (20,4%)
  • praw­nicy 38 (16%)
  • nauczy­ciele 32
  • poli­to­lo­dzy 25
  • eko­no­mi­ści 18 (7,5%)

Dla porów­na­nia w Nowo­cze­snej Ryszarda Petru ma się to tak

  • eko­no­mi­ści 35%
  • praw­nicy 10%
  • poli­to­lo­dzy 12%

U Kukiza tak:

  • inży­nie­ro­wie 6
  • praw­nicy 4
  • nauczy­ciele 4
  • eko­no­mi­ści 2

To tylko naj­ogól­niej­sze dane wrzu­cone jako zachęta dla czy­tel­nika do wła­snych poszu­ki­wań.

Czy one nam coś dadzą? Na pewno nie to czego ocze­ki­wał po podob­nych poszu­ki­wa­niach Demo­lins.

We współ­cze­snej Pol­sce poseł nie repre­zen­tuje sie­bie, ani swo­jej grupy spo­łecz­nej czy zawo­do­wej, lecz par­tię.

Tak naprawdę to nie wia­domo kogo repre­zen­tuje, ale to już inna kwe­stia.

Nato­miast wydaje mi się, iż pozo­staje aktu­alne twier­dze­nie fran­cu­skiego autora co do spo­sobu myśle­nia ludzi upra­wia­ją­cych różne zawody.

Demo­lins zwró­cił uwagę na jesz­cze jeden cie­kawy aspekt. W par­la­men­cie fran­cu­skim senat nie odbie­gał skła­dem od izby niż­szej, nato­miast angiel­ska Izba Lor­dów odbie­gała od Izby Gmin bar­dzo wyraź­nie. Zde­cy­do­waną więk­szość mieli w niej owo „rol­nicy” czyli naj­więksi wła­ści­ciele ziem­scy.

Sko­ja­rzyło mi się to z tym o czym już dwu­krot­nie tu pisa­łem, a mia­no­wi­cie z kształ­tem pol­skiego senatu w I i w II Rzecz­po­spo­li­tej. Jerzy Łuka­szew­ski: Cztery Sza­riki i senat

Oka­zuje się, że logika kształ­to­wa­nia senatu w cza­sach I Rzecz­po­spo­li­tej była podobna jak w innych kra­jach Europy. Sen­sowna i budo­wana w kon­kret­nym celu, któ­remu senat miał słu­żyć.

Nasz obecny nie służy niczemu, a sta­nowi swo­istą eme­ry­turę poli­tyczną na koszt podat­nika.

Dla­tego nie robi­łem zesta­wie­nia senac­kiego, bo nasz nie różni się w niczym skła­dem od sejmu, nie ma więc wła­ści­wie żad­nego zna­cze­nia.

Zachę­ca­jąc czy­tel­nika do wła­snych poszu­ki­wań pozo­sta­wiam mu jed­no­cze­śnie ew. komen­ta­rze na temat obec­nego składu par­la­mentu i wycią­ga­nie wnio­sków.

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

Brak art. powiąznych.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.