TK
Mnie się to niestety tak kojarzy
demokracja| konstruktywne wotum nieufności| mirabelki| Sejm| szczaw| ZUS
włącz czytnikW tym starciu czynne były trzy żywioły: wyobrażenie przedawnione o sensie słowa „głodujący“ Posła Profesora zostało bardzo napiętnowane przez Posła Filozofa, a pozostałymi na placu boju mirabelkami Poseł Ekspremier jeszcze przywalił Posłowi Filozofowi. Wszyscy twierdzili dość zgodnie, że nie warto się zajmować nowym jakimś premierem, lecz od szczawiu nikt nie stronił. Przeważnie też obecny premier się nie podobał, ale tylko on jeden zdawał się to brać na serio. No to kto wygrał?
Nikt.
A co z demokracją?
Nic.
Jak to?
Demokracji nie da się kanonizować. Nie jest ona świętością.
Demokracja to jest podmiotowość społeczeństwa. Żeby mogła ona istnieć potrzebne są struktury uczestnictwa oraz współodpowiedzialności. W Polsce jest już trochę demokracji, ale niedużo. Nie tyle, żeby każdy obywatel czuł się odpowiedzialny za swój kraj, bo rzeczywiście istnieje struktura zapewniająca mu uczestnictwo w jego rządzeniem. Wybory są tak urządzone, że się głosuje na partię. Partii jest dwie. Obie prawicowe. Jak głosujesz na inne, to jakbyś nie głosował, a jak ci się te dwie nie podobają, to cię politycznie nie ma!
No to – to nie jest autentyczna demokracja. Brak jej sensownej i wspólnie akceptowanej koncepcji ludzkiej osoby, na której możnaby oprzeć państwo prawa.
Pan Premier mówił, że decyduje Większość, ale warto by się zastanowić co to słowo dziś tu znaczy? Kiedy Większość głosuje, demokratycznie się opowiadając za dobrym państwem, to o co jej – Większości chodzi?
Może o to, żeby nie uchybiano? W trumnie podpisanej urzędowo przylatuje do Polski z Rosji nieboszczyk nie ten. Z czyjejś rozpaczy robi się makabreskę.
Ale to polityczna sprawa, więc ekshumacja, przeprosiny, przenosiny. Przypadek? Tak bym chciała myśleć i tak bym myślała, gdyby nie…uchybienie.
Może to i śmieszne, że tak się przywiązujemy do tych swoich nazwisk i imion. Że nawet drażliwi bywamy w kwestii imion swoich przodków. Jest po temu w Polsce jakoś swoiście: wiele historycznych racji, osobistych sentymentów, przyczyn fundamentalnych.
Demokracja ma zapewniać społeczeństwu podmiotowość. Szanować ma demokratyczna instytucja każdego takim jakim jest, wraz z imieniem i nazwiskiem oraz wraz z tym jak się naprawdę nazywali jego przodkowie. Jeśli tak nie jest i instytucja może mnie sobie nazywać jak chce, to znaczy, że czas pogardy trwa.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Brak art. powiąznych.
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.