TK
Poprawką w immunitet
immunitet| immunitet materialny| immunitet sędziowski| Konstytucja| mandat karny| wykroczenie
włącz czytnik
I tyle. To wszystko co Konstytucja mówi o immunitecie sędziowskim. Pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej wymaga zgody sądu określonego w ustawie. Nic więcej, a przede wszystkim nie ma tu ani słowa o możliwości wyrażenia przez sędziego zgody na pociągnięcie go do odpowiedzialności. Nie ma odpowiednika art. 105 ust 4 Konstytucji. A zatem sędzia, w odróżnieniu od posła czy senatora, nie może wyrazić zgody na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej. Nie może zrzec się immunitetu i to ani wyraźnie, ani w sposób dorozumiany przez przyjęcie mandatu. Nie może, bo Konstytucja mu na to nie pozwala. Koniec. Kropka. Causa finita. Nie ma tu z czym dyskutować. I bynajmniej nie jest tak, że jak coś nie jest zabronione, to jest dozwolone. Jeżeli ustawodawca przewidział wyjątek od zasady, że posła chroni immunitet (zgoda posła wyłącza stosowanie art.105 ust 2 Konstytucji) to znaczy, że ten wyjątek dotyczy tylko posłów i nikogo więcej. To wynika z podstawowych reguł wykładni przepisów, które powinien znać każdy student pierwszego roku prawa, o ile uważał na zajęciach z prawoznawstwa. Exceptiones non sunt extendendae - wyjątków nie można interpretować rozszerzająco. Jeżeli przy posłach wprowadzono wyjątek, a przy sędziach nie, to znaczy że ustawodawca zdecydował, by do sędziów go nie stosować.
A skoro jesteśmy przy łacinie, to należy przywołać jeszcze jedną paremię dotyczącą tej kwestii: Lex superior derogat legi inferiori - prawo wyższego rzędu ma pierwszeństwo przed prawem niższego rzędu. Konstytucja ma pierwszeństwo przed ustawą, a zatem ustawa nie może regulować kwestii immunitetu sędziowskiego inaczej, niż Konstytucja - i to niezależnie od tego, co uważają panie posłanki i panowie posłowie. Efekt "tfurczości" legislacyjnej jest więc taki, że uchwalone (niemal jednomyślnie) przez Sejm przepisy pozwalające sędziom zrzekać się immunitetu w sprawach o wykroczenia drogowe nigdy nie będą mogły zostać zastosowane, bo pierwszeństwo przed nimi ma przepis art. 181 Konstytucji. Konstytucja stanowi, że sędziego można pociągnąć do odpowiedzialności karnej (także za wykroczenie) tylko za zgodą sądu wskazanego w ustawie. To zaś oznacza, że wszelkie ustawy przewidujące inny tryb pociągnięcia do odpowiedzialności - czy to za zgodą sędziego czy bez niej - jako akty niższego rzędu muszą ustąpić przed przepisem Konstytucji, który w tym przypadku stosowany jest wprost. Jeśli zatem ów twór legislacyjny wejdzie w życie (a mając na uwadze okres przedwyborczy jest to prawdopodobne), to będzie on nie tylko wprost sprzeczny z Konstytucją, ale i martwy od samego początku.
Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.
Artykuły powiązane
Załączniki
Komentarze
Polecane
-
Oświadczenie Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Andrzej Rzepliński -
Kaczorowski: Mitteleuropa po triumfie Trumpa
Aleksander Kaczorowski -
Piotrowski: Trybunał Konstytucyjny na straży wolnych wyborów i podstaw demokracji
Ryszard Piotrowski -
Prawnicy wobec sytuacji Trybunału Konstytucyjnego, badania i ankieta
Kamil Stępniak -
Skotnicka-Illasiewicz: Młodzież wobec Unii w niespokojnych czasach
Elżbieta Skotnicka-Illasiewicz
Najczęściej czytane
-
O naszym sądownictwie
Jan Cipiur -
Przepraszam, to niemal oszustwo
Stefan Bratkowski -
iACTA alea est
Magdalena Jungnikiel -
TK oddalił wniosek Lecha Kaczyńskiego dotyczący obywatelstwa polskiego
Redakcja -
Adwokat o reformie wymiaru sprawiedliwości
Rafał Dębowski
Brak komentarzy.