TK



Przepisy o odszkodowaniach za błędne decyzje urzędników są martwe

Andrzej Arendarski| fiskus| KIG| odpowiedzialność urzędnicza| odszkodowanie| płynność finansowa| rażące naruszenie prawa| Stowarzyszenie Niepokonani 2012

włącz czytnik
Przepisy o odszkodowaniach za błędne decyzje urzędników są martwe

Mimo że ustawa o odpowiedzialności majątkowej urzędników za błędne decyzje obowiązuje dwa lata, ani jeden urzędnik nie został zobowiązany do zapłacenia odszkodowania na podstawie tych przepisów. – W 2012 roku nie odnotowano przypadków wymagających wyciągania konsekwencji wobec pracowników w oparciu o przepisy tej ustawy – poinformowało Newserię Ministerstwo Finansów. Eksperci twierdzą, że to skutek zbyt skomplikowanej i długotrwałej procedury, która wymaga wcześniejszego uzyskania kilku prawomocnych wyroków lub decyzji.

Ustawa o odpowiedzialności majątkowej urzędników za rażące naruszenie prawa weszła w życie w maju 2011 roku. Mimo że istnieją narzędzia do pociągania urzędników do odpowiedzialności za błędne decyzje, to nie są one stosowane  w praktyce. Według Andrzeja Arendarskiego, prezesa Krajowej Izby Gospodarczej, przepisy te nigdy nie będą dobrze funkcjonowały.

– Zgodnie z ustawą to sami urzędnicy mieliby się karać. W tym środowisku to nie jest popularne i jak pokazuje choćby film „Układ zamknięty” jest tam niezwykle silna solidarność i krycie  winnych. Dopóki te środki represyjne nie będą zupełnie inaczej pomyślane, nie będą automatyczne, to nie sadzę, żeby ta ustawa mogła funkcjonować – uważa Andrzej Arendarski.

Jego zdaniem, przepisy tej ustawy są martwe i w przyszłości również nie będziemy mieli do czynienia z przypadkami kar dla urzędników działających na niekorzyść biznesu. Prezesowi KIG wtóruje Marcin Kołodziejczyk ze stowarzyszenia Niepokonani 2012, do którego codziennie trafia kilkadziesiąt zgłoszeń od poszkodowanych przez organy państwowe przedsiębiorców.

 – Dzisiaj z dużą dozą przekonania możemy stwierdzić, że tak obwarowane różnymi kruczkami i warunkami przepisy o odpowiedzialności urzędników są przepisami martwymi, bez szans na ich zastosowanie w życiu, które przynosi nam tysiące poszkodowanych przez tych urzędników – wyjaśnia Marcin Kołodziejczyk.

Poszkodowanych takich, jak Centrum Handlowe Nexa z Zamościa. Firmie na skutek przedłużających się wielomiesięcznych kontroli i postępowań kontrolnych lubelskich organów podatkowych wstrzymano zwrot podatku VAT w wysokości ok. 30 mln zł, przez co utraciła płynność finansową. Teraz spółka walczy z fiskusem na drodze prawnej.

Przepisy nie funkcjonują przez przewlekłe procedury

Do odpowiedzialności urzędniczej w takich przypadkach jeszcze daleka droga. Arkadiusz Matusiak, adwokat z Kancelarii Bird & Bird mówi Agencji Informacyjnej Newseria, że problemem są przede wszystkim długie procedury do stwierdzenia rażącego naruszenia prawa przez urzędnika państwowego.

 – Po pierwsze, musi być wypłacone odszkodowanie. Musi być stwierdzone rażące naruszenie prawa w drodze czy to ostatecznej decyzji administracyjnej, czy w drodze orzeczenia sądowego. Dopiero to daje możliwość uruchomienia prokuratury, która staje się zwykłą stroną przed sądem, która wnosi pozew i dochodzi roszczenia regresowego od urzędnika. Procedura ta wymaga uprawomocnienia się kilku rozstrzygnięć, żeby można było dochodzić odszkodowania od urzędnika – wyjaśnia Arkadiusz Matusiak.

Poprzednia 123 Następna

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Artykuły powiązane

 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.