TK



Sektor prywatny nabroił, państwo wyciąga kasztany z ognia

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad| Komisja Europejska| Ministerstwo Rozwoju Regionalnego| Ministerstwo Transportu| Unia Euroopejska

włącz czytnik
Sektor prywatny nabroił, państwo wyciąga kasztany z ognia

Czy państwo powinno z góry zakładać, że jego partnerzy z sektora prywatnego to złodzieje, oszuści i krętacze? Do tego prowadzi myślenie tych, którzy dziś mówią „państwo zawiodło”.

Komisja Europejska poinformowała, że czasowo wstrzymuje refundowanie wydatków na projekty drogowe realizowane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Powód? Podejrzenie zmowy cenowej przy kontraktach na budowę dróg dwóch odcinków trasy S8 i jednego odcinka autostrady A4. Zmowę tę mogły zawrzeć duże firmy, ubiegające się o kontrakty budowlane.

Komisja Europejska musiała wstrzymać (wstrzymać, nie odebrać!) płatności. Jak tłumaczyła jedna z rzeczniczek Komisji, to rutynowa, automatyczna procedura wynikająca z przepisów prawa europejskiego. Komisja ma obowiązek chronić pieniądze podatników europejskich przed wszelką formą nieprawidłowości – i zawsze, gdy pojawi się wątpliwość, wstrzymuje wypłaty. Po prostu musi to zrobić i zażądać wyjaśnień od państwa członkowskiego.

Ministerstwo Rozwoju Regionalnego oraz Ministerstwo Transportu takich wyjaśnień udzielą. Zresztą, już ich udzieliły – to przecież strona polska sprawę wykryła i o wszystkim poinformowała Komisję Europejską.

Oczywiście natychmiast pojawiły się komentarze – „państwo zawiodło”. I to pomimo, że sprawa potencjalnej zmowy wykonawców została wykryta przez organa tegoż państwa i jest już na etapie aktu oskarżenia obejmującego 10 byłych i obecnych menadżerów dużych, podkreślmy raz jeszcze, prywatnych firm budowlanych.

O ich winie bądź niewinności zadecyduje niezawisły sąd, ale już dziś wiemy, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad otrzymała status pokrzywdzonego, co najprawdopodobniej oznacza, że stroną „inicjującą” złamanie prawa mógł być, najogólniej mówiąc, sektor prywatny. Raz jeszcze: prawdę ustali niezawisły sąd.

Polskie władze po raz pierwszy poinformowały Komisję Europejską o możliwych nieprawidłowościach w tej konkretnej sprawie już pod koniec 2010 r. Komisja najprawdopodobniej jednak czekała z decyzją o zawieszeniu płatności aż do momentu, gdy prokurator postawił kropkę nad i, wysyłając akt oskarżenia.

Osoby mówiące „państwo zawiodło” mogą oczywiście twierdzić, że tym nieprawidłowościom trzeba było zapobiec. I że silne państwo na pewno umiało by to zrobić. Ale jak? Zapytajmy wprost, bo do tego prowadzi logika wyznawców tezy „państwo zawiodło”: czy to państwo miało wysłać tajnych agentów do firm budowlanych zanim jeszcze rozpisano przetarg? Czy państwo powinno z góry zakładać, że jego partnerzy z sektora prywatnego to złodzieje, oszuści i krętacze? Czy zwolennicy tezy „państwo zawiodło” na pewno chcą właśnie takiego państwa?

Poprzednia 123 Następna

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.