TK



Struktura strachu

biurokracja| Fundusz Grantowy| kapitał społeczny| Koła Gospodyń Wiejskich| LIDER| oportunizm| Pendolino| Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności

włącz czytnik

Kadra organizacji pozarządowych, która miała na ich zlecenia prowadzić działania na wsiach została zobowiązana do podpisania imiennego weksla. A potem pojawiły się pieniądze, wymagania i dyrektywy komu pieniądze dać, komu nie dać? Więc ja (i cały zespół) miał osobiście ponosić konsekwencje finansowe decyzji podejmowanych przez urzędasów. Wójtowie zaczęli naciskać w poczuciu krzywdy, że pieniądze na ich terenach nie oni rozdzielają. Weksla nie podpisałem, do procesów rozwoju beskidzkich wsi już się nie pcham.

A teraz z rosnącym zdumieniem przyglądam się owej spirali absurdu, w której, z tych właśnie wyżej wspomnianych powodów nie ma w całej Polsce już nikogo z grupy organizującej LIDERA na samym jego początku. Bo to jest spirala strachu, dopiero ze strachu wynikają dalsze absurdy.

Skoro się nie opiekują, to oczywiście straszą. Swego czasu kontrola Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego badając spotkanie KGW zakwestionowała pozycje „główka czosnku – zł 0.95” ponieważ czosnek był chiński a można było kupić hiszpański za 1.60 ale za to wyprodukowany w UE. Wydatek został zakwestionowany, bo LIDER jest dla UE. Ponieważ wcześniej w innej grupie Koła Gospodyń Wiejskich zakwestionowano pozycję „torebka cynamonu – zł 3.70” bo przecież jest tańszy chiński a to już jest rozrzutność.  Urzędniczce zadałem więc proste pytanie – gdzie tu logika i o co chodzi? A Ona na to „-proszę Pana my musimy być skrupulatni, bo nas też kontrolują. Więc ze strachu urzędnicy Urzędu Marszałkowskiego domagają się także konkursu ofert na kupno mąki do pieczenia faworków na tłusty czwartek za 32 zł i 30 gr, na zakup wstążki do zawieszania medali w konkursach dla dzieci za 68,23 zł. Ze strachu liczą ilość zużytego papieru toaletowego na imprezach, czepiają się drobiazgów, co powoduje, że ludziom w małych, nieformalnych organizacjach odechciewa się aktywności i podejmowania trudu budowania tzw kapitału społecznego. Kontrole każą pisać tasiemcowe wyjaśnienia dlaczego na spotkanie planowane dla 20 osób przyszło 23 i jak to się ma do przewidywanej w harmonogramie ilości ciasteczek i podanej kawy. Prowadząc zajęcia dla mieszkańców cały czas musiałem pamiętać na ile osób projekt był przewidywany, żeby przypadkiem więcej nie było wpisanych na listę obecności. Przedszkolanki muszą tworzyć listy obecności podpisane przez dzieci, które pisać nie potrafią.

Państwo

Zawartość i treści prezentowane w serwisie Obserwator Konstytucyjny nie przedstawiają oficjalnego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego.

 
 
 

Załączniki

Brak załączników do artykułu.

 
 
 

Komentarze

Brak komentarzy.